Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 107
Like Tree8Lubią to

Wątek: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

  1. #1
    Awatar Anais_
    Anais_ jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    26-12-2012
    Posty
    344

    Domyślnie Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    A miało być tak pięknie... Wyszło, cóż, nie tak jak być powinno.

    Powracam, oczywiście po nieudanej próbie. Jak wiele z nas borykających się z "dodatkowymi" kilogramami.
    Chciałabym, aby teraz starczyło mi motywacji na więcej niż dwa miesiące średnio prowadzonej diety.
    Ostatni raz odzywałam się tutaj jakoś w marcu, wątek zaczęłam na początku stycznia 2013 (nowy rok, nowe motywacje, achh ).
    W 2010 roku udało mi się dojść do mojej wymarzonej wagi (63-65 kg) na Dukanie, jednak dotknęło mnie jojo. Od tego czasu borykam się i wciąż pozostaję w przedziale 75-80 kg i jeśli schodzę niżej, to tylko na chwilę, by znów zaprzepaścić utraconych kilka kilogramów. Głupia ja.
    Przyznaję - nie jest łatwo wytrwać w postanowieniu, kiedy wokół tyle pyszności, wszędzie pokusy (tak, tylko winny się tłumaczy). Jeden grzech, a za nim - cały ciąg wpadek. Bo przecież "od jutra" znów zacznę.
    Przyznaję - forum jest naprawdę bardzo pomocne, ale kiedy wpada się w "ciąg" to nie chce się już tu wchodzić i "chwalić" wybrykami, echh...
    Przy każdym podejściu cieszę się, że za 2-3 miesiące zrzucę 8-10 kg, będę laską, zmienię fryzurę, kolor włosów i będę mogła cieszyć się nową sobą (autentycznie tak sobie to wyobrażam ).
    Wiem, 10 kg to nie jest dużo i podziw dla Dziewczyn, które zrzuciły nadprogramowe 10, 20 i więcej kg. Trzeba dużo, bardzo dużo silnej woli i samozaparcia, a także, a może przede wszystkim: kontroli nad sobą, życiem. Żeby móc zapanować nad sobą i realizować swoje plany trzeba próbować lubić siebie i naprawdę wierzyć, że się uda.

    Najbardziej boli stracony czas, przecież gdybym prowadziła dietę od stycznia prawidłowo, to zapewne już dawno osiągnęłabym swój cel. Głupia ja, oj, głupia!

    Jako córa marnotrawna, proszę Was, Dziewczyny o wsparcie i kopa w tyłek - bez tego ani rusz!
    Obecnie oczywiście nie ważę tyle, co na suwaku. Niestety, baterie w wadze wysiadły jak na złość, ale jutro to naprawię. Wydaje mi się, że ważę ok. 77 kg.


    Pozdrawiam Was serdecznie! :-)


    Do celu... tym razem musi się udać!
    https://forum.jestemfit.pl/pamie...by-owocny.html

  2. #2
    Awatar alessana
    alessana jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-08-2009
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    9,601

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    Po zaprzestaniu udzielania się u Ciebie na wątku, zaglądałam do Ciebie jeszcze. Ale właśnie zauważyłam, że zniknęłaś z forum.
    Dobrze, że wróciłaś z wagą taką, czy inną. Zrobimy z tym porządek

  3. #3
    Awatar Anais_
    Anais_ jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    26-12-2012
    Posty
    344

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    Alessana,dzięki za odwiedziny.
    Czytam Twój wątek, jest taki dłuuugaśny... ale chyba dam radę.

    Tak myślę, że problemy z kontrolą na jedzeniem biorą się też chyba z braku organizacji czasu (jego nadmiaru), braku stałej pracy, a więc i poczucia pewnej stabilizacji życiowej... tak to chyba działa, przynajmniej u mnie.
    A jak jest u Was i czy uważacie podobnie?


    Do celu... tym razem musi się udać!
    https://forum.jestemfit.pl/pamie...by-owocny.html

  4. #4
    Awatar alessana
    alessana jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-08-2009
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    9,601

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    Wiesz co, ja czasu nie mam w ogóle. Wracam po pracy i włażę na orbitreka, a później siedzę jak przysłowiowy placek na krzesełku do wieczora co weekend przyjeżdża chłopak i to tyle z mojego wolnego czasu
    Ile ludzi, tyle teorii

  5. #5
    Awatar Anais_
    Anais_ jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    26-12-2012
    Posty
    344

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    Właśnie o to mi chodziło - im mniej czasu wolnego, tym lepiej dla nas i dla diety, wg mnie. :P

    A dzisiaj powoli przymierzam się do diety, tylko muszę zrobić zakupy porządne.
    Na razie zjadłam 2 kawałki chleba z serkiem "Turek Figura".

    Miłego dzionka.


    Do celu... tym razem musi się udać!
    https://forum.jestemfit.pl/pamie...by-owocny.html

  6. #6
    Awatar _dinka_
    _dinka_ jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-07-2009
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1,971

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    więcej czasu = więcej można zrobić tylko dla siebie
    można pokombinować z dietką, fajne rzeczy porobić, poćwiczyć.....

    z drugiej strony im więcej czasu się ma, tym mniej chce się coś robić.

    Ale cóż.... trzeba zebrać tyłek, znaleźć pozytywy i wziąć się do roboty
    start: 14.11.2011 - FAIL!
    start II: 1.07.2013 - FAIL!!
    start III: 25.04.2014 .....

    https://forum.jestemfit.pl/xxl-2...czesc-1-a.html

  7. #7
    Awatar Anais_
    Anais_ jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    26-12-2012
    Posty
    344

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    He,he... U mnie wyglądało to tak, że gdy pracowałam+uczyłam się, byłam bardziej zorganizowana, niż ostatnio w okresie, kiedy "próbowałam" zrzucić trochę kg, ale nadmiar czasu (nauka i praca dorywcza tylko) odbijał mi do głowy i z nudów chyba ciągle myślałam o jedzeniu...


    Do celu... tym razem musi się udać!
    https://forum.jestemfit.pl/pamie...by-owocny.html

  8. #8
    Awatar NieDoscDobra
    NieDoscDobra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2013
    Posty
    47

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    przyłączam się do wspierania.. sama jestem na starcie całej drogi!!

  9. #9
    Awatar alessana
    alessana jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-08-2009
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    9,601

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    Nudy, czy zajętość, ja i tak ciągle myślę o jedzeniu. Naprawdę sporo jem! Później się dziwię, że waga się trzyma na stałym poziomie już prawie 2 miesiące

  10. #10
    Awatar dzastice
    dzastice jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-08-2013
    Mieszka w
    Lublin
    Posty
    641

    Domyślnie Odp: Z podkulonym ogonem... czyli powrót. ;-) (oby owocny!)

    Skąd ja znam jedzenie z nudów ;P Ale na szczęście chyba udało mi się wyeliminować ten zły nawyk, bo od miesiąca jem tylko, kiedy jestem głodna
    Życzę powodzenia!

Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •