Dzieki dzieki.
To od dzisiaj moja buleczka bedzie mniejsza.
Tylko 2 lyzki otrab.
Ide robic bulke - ciekawe jaka bedzie ????
Juz mnie powoli ssie glod - bo jeszcze nie jadlam sniadanka.
Dobra laseczki - mykam popracować, bo jakies sprawozdania mnie gonią Miłego dnia - do wieczorka !!!
Dopiero teraz doczytałam w książce Dukana, że tylko 2 łyżki otrąb dziennie jest dozwolone , myślę, że zmyliło mnie to, iż przepis na chlebek dla jednej osoby jest skalkulowany z 3 łyżek, natomiast informacja o 2 łyżkach jest dopiero przy śniadaniu i to małymi literkami.
Od jutra to zmienię bo już dzisiaj wszamałam 3 łyżki z wielkim apetytem hihih
Dołączam się do porannej kawy
Witajcie kochani,
już jestem, ale nie sposób za Wami nadązyć.
Sprobuje dzisiaj przeleciec wszystko co napisaliście pod moją nieobecność, ale to prawie 60 stron, więc pewnie zajmie mi to trochę czasu.
Na razie witam wszystkich nowych na naszym forum, a starym przesyłam buziaki i wielkie gratulacje za wytrwałość, chociaż z tego co przeleciałam - niektorym należy sie porządny o.p.r..., ale co tam. Tym razem odpuszczam, bo sama jestem w dołku.
Dzisiaj zrobiłam rachunek sumienia i zaczęłam dokładnie zapisywać co i jak robię i jem. Dzisiaj drugi dzień PP, a ja dolej gonię suwaczek. Minęły już 53 dni mojej diety, a tu waga jak zaklęta i wynik bardzo kiepski. Wydaje mi się, że nie popełniam błędów. Nie zjadłam nic przez ten cały czas - zakazanego, nie skusiłam się nawet na kęsik niczego czego nie ma na liście, a ty KICHA buuuuuuuuuuuuuuuuuu. Nawet mleko ograniczyłam do 2 kawek dziennie i to 0%.
Od dzisiaj kokniec z deserkami, słodzikami i całą tą rozpustą.
Wprawdzie waga średni wyszła 120g dziennie - więc to niby nie źle, ale jak patrze na Wasze wyniki to jestem w samym ogodnie
Wiem, że tak bywa, ale miomo tej wiedzy tracę motywacje Czyżby to był wynik tego, że tydzień temy przeszłam z 5/5 na 3/3. Myślałam, że będzie mi łatwiej więc poczekam jeszcze ze dwa tygodnie i jeśli wynik będzie taki kiepski to przejdę znowu na stare tory.
Ale sie rozpisałam.
Idę nadrabiać domowe zaległości, no i w między czasie poczytać Wasze posty.
Ela
Witaj kochana
Super, że wróciłaś, tęskniłyśmy. Nie zniechęcaj się nam, jeśli jesteś zmęczona dietą i brakiem spektakularnych efektów, to może zrób sobie tydzień lub dwa przerwy, Maszkuleczka pisała o tym na 122stronie, odpoczniesz i nabierzesz nowych sił do walki.
Ściskam sie bardzo mocno, buźka
Witaj Elmo
Nic sie nie zniechecaj , waga jest uparta ale jak juz ruszy z kopyta to bedzie sie z czego cieszyc -zobaczysz
Kurcze mi miesiac w zasadzie dosc szybko zleciał , chyba przez to liczenie 5/5 bo zazwyczaj kazda dieta bardzo sie ciągła Chyle pokłon wielkiemu Dukanowi za pomysłowosc , zobaczymy czy macie racje ze teraz to juz poleci
Wczoraj była u mnie taka pogoda jak na wiosne i dzis tez widze ze słoneczko znowu pieknie wyglada to mnie nastraja optymistycznie
Waga stoi ale mysle ze od jutra (przechodze na P) znowu cos drgnie mam nadzieje.
Pozdrawiam i do jutra