MASZKULECZKA na Dukanie

[maszkuleczka]

h he , to nam sie Maszkuleczka rozszalala...nie tylko suwaczek wstawiony, ale i fotka , ai motto...no, no...:-P
a z tak dluga faza uderzeniowa podziwiam! ja zamierzam 5 dni wytrzymac na bialeczku...

Te 7-10 dni, to po konsultacji z lekarzem, ale jak się nie da to też zaaplikuję sobie 5 dni. INGUSN, ale Ty szczupła kobieta jesteś.... przecież..... hmmmm
U mnie nie ma wyjścia... eh... 31 kg w 2 lata zrobiło swoje... Teraz jest wprawdzie juz dobrze ze zdrówkiem, ale to ostatni dzwonek.
Pzdr

[strepitosa]

No tak, na pewno jest łatwiej, ale nie tylko ze względu na sam wiek, ale może na to, że mój metabolizm jest jeszcze nietknięty. Nigdy tak naprawdę się nie odchudzałam, więc zakładam że to będzie pierwszy i jedyny raz, raz a dobrze.

Fajnie że wyczułam Twój wzrost

Będę wpadać do Ciebie i wspierać, na pewno DAMY RADĘ !

[ingusn]

no szczupla moze i jeszcze jestem, ale cos sie zaczelo dziac z moim organizmem i w ciagu ostatniego roku przytylam...jako 20-latka wazylam 62 kg-moje max.-potem postanowilam walczyc i schudlam 12 kg...a potem jeszcze 2 i tak wladowalam przy wadze 48 kg, ktora utrzymywalam wiele(8 ) lat. a tu nagle niespodzianka...i wlasnie probuje sie brac za siebie, bo szybko z tego moze sie znow 62 zrobic...ale waga nie jest mi tu najwazniejsza...pojawil sie u mnie celulit, i ogolnie jestem niezadowolona z mojego sposobu odzywiania..stad dietka proteinowa...bo jesc to ja lubie! a na proteinach skora nie traci elastycznosci(podobno?) i cellulit szybciej znika...(tez podobno?)...a i produkty dozwolone odpowiadaja mi wysmienicie...to tyle o mnie :-)

[maszkuleczka]

no szczupla moze i jeszcze jestem, ale cos sie zaczelo dziac z moim organizmem i w ciagu ostatniego roku przytylam...jako 20-latka wazylam 62 kg-moje max.-potem postanowilam walczyc i schudlam 12 kg...a potem jeszcze 2 i tak wladowalam przy wadze 48 kg, ktora utrzymywalam wiele(8 ) lat. a tu nagle niespodzianka...i wlasnie probuje sie brac za siebie, bo szybko z tego moze sie znow 62 zrobic...ale waga nie jest mi tu najwazniejsza...pojawil sie u mnie celulit, i ogolnie jestem niezadowolona z mojego sposobu odzywiania..stad dietka proteinowa...bo jesc to ja lubie! a na proteinach skora nie traci elastycznosci(podobno?) i cellulit szybciej znika...(tez podobno?)...a i produkty dozwolone odpowiadaja mi wysmienicie...to tyle o mnie :-)

Czytałam właśnie o tym w książce Pierre Dukana.... pewnie coś w tym jest.... bo faktycznie organizm ma do trawienia sporo dostarczonych białek, ale musze Ci powiedzieć INGUSN, że dziwnie się czuję.... Nie jestem glodna, ale nie jestem przyzwyczajona jeść tyle mięsa. Całe szczęście, że można tu jeszcze jeść jajka i nabiał 0%. A dzis sie doczytałam, że nawet w tej ostrej fazie uderzeniowej mozna zjeść korniszonka i kilka cebulek i wypic 1 szklankę coca-coli light, by zmienić smak.

[ingusn]

zgadza sie Maszkuleczka, mozna takze z umiarem musztarde, korniszony i cebulki pod warunkiem, ze jest to tylko dodatek dodajacy smaku....wiec z umiarem.
sporo tego miecha, rzeczywiscie, ja dzis zajadalam sie glownie produktami rybnymi badz serami-od zoltych odtluszczonych po serek granulowany.
najedzona jestem bardzo, tak sie czuje...troche sucho w ustach-tak jak pisal Dukan, ale pije duzo-przyzwyczajona jestem do picia wody niegazowanej, wiec z piciem duzych ilosci nie mam problemu.

[maszkuleczka]

zgadza sie Maszkuleczka, mozna takze z umiarem musztarde, korniszony i cebulki pod warunkiem, ze jest to tylko dodatek dodajacy smaku....wiec z umiarem.
sporo tego miecha, rzeczywiscie, ja dzis zajadalam sie glownie produktami rybnymi badz serami-od zoltych odtluszczonych po serek granulowany.
najedzona jestem bardzo, tak sie czuje...troche sucho w ustach-tak jak pisal Dukan, ale pije duzo-przyzwyczajona jestem do picia wody niegazowanej, wiec z piciem duzych ilosci nie mam problemu.

A to żółte też można???? Przegapiłam chyba tę informację. Przy befsztykach Dukan pisze, że trzeba ostrożnie z tłuszczem, bo maksymalny % tłuszczu dozwolonego to 10... 15 już jest za dużo. A w Łodzi nie widziałam sera żółtego 10%.... hmmm. Kupuję Mildamer, ale on ma więcej tłuszczu.
W ustach faktycznie sucho, ale ja również ubóstwiam pić wodę mineralną. A wczoraj pozwoliłam sobie na wypicie szklanki Coca-Coli light. Nigdy mi nie smakowała... hihihi, ale wczoraj... nie powiem.... usatysfakcjonowałam się ;-)
Zważyłam się... i przez 1 dzień ubyło mi 1 kg... więc motywacja jest.

[gaga32]

Wpadłam sie przywitać i powiedzieć że też będę trzymać kciuki Powodzonka !!!

[ingusn]

Dzien dobry, dzien pierwszy zaliczony pomyslnie.

co do serow zoltych tez sie zastanawialam czy mozna, ale w ksiazce jest napisane chudy nabial-wiec wyszukalam w lidlu niemieckim light produkty i kupilam ser limburger, ser topiony w trojkacikach, jakies tam serki do smarowania-wszytkie maja ok. 8-9 gram tluszczu i strasznie duzo bialka -ok 20 gr. Wegli minimalne ilosci. Kieruje sie jednak zasada, ze jesli zjadalm do sniadania dwa plasterki limbugera, do obiadu serek topiony to reszta posilkow w ciagu dnia musi miec mniejsza zawartosc tluszczu.
Pozy tym uzywam program do obliczania zjedzonych bialek, wegli, tluszczow, i kalorii. Uzywam go wlasnie po to by kontrolowac zjedzone tluszcze.
Ajak u Ciebie Maszkuleczka?

[ingusn]

aha, jeszcze jedno-na innym forum pisaly dziewczyny, ze w polskim Lidlu takze wiele produktow light mozna znalezc, wiec moze takie odchudzone serki tez tam sa.a w Lodzi na peweno jest Lidl.:-)

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[maszkuleczka]

Dzien dobry, dzien pierwszy zaliczony pomyslnie.

co do serow zoltych tez sie zastanawialam czy mozna, ale w ksiazce jest napisane chudy nabial-wiec wyszukalam w lidlu niemieckim light produkty i kupilam ser limburger, ser topiony w trojkacikach, jakies tam serki do smarowania-wszytkie maja ok. 8-9 gram tluszczu i strasznie duzo bialka -ok 20 gr. Wegli minimalne ilosci. Kieruje sie jednak zasada, ze jesli zjadalm do sniadania dwa plasterki limbugera, do obiadu serek topiony to reszta posilkow w ciagu dnia musi miec mniejsza zawartosc tluszczu.
Pozy tym uzywam program do obliczania zjedzonych bialek, wegli, tluszczow, i kalorii. Uzywam go wlasnie po to by kontrolowac zjedzone tluszcze.
Ajak u Ciebie Maszkuleczka?

Witam serdecznie INGUSN :-)))).... Dziś lepiej się trzymam niż wczoraj. Nie mam już takiej ochoty na owoce i warzywa. Na wszelki wypadek wyniosłam jednak wszystko do Mamy i w lodówce ostały się same proteiny.... hihihihi. Staram sie urozmaicać to jedzonko: rano 2 jajka pod różnymi postaciami, bo przeczytałam gdzieś, że kobiety powinny rano spozyć jaka, aby ruszył metabolizm. A że cholesterol u mnie jak u niemowlaka, to i mogę sobie pozwolić. Potem jakąś rybkę, gotowaną pierś kurzą, trochę chudej wędliny z kurczaka, twaróg wiejski Pątnicy 0% tłuszczu i kefir 0%. Głodna nie jestem, ale dziś jakoś pobolewa mnie trochę głowa... eh... Ale qrde... nie dam sie.... hihihi

Dziekuję INGUSN bardzo za tę podpowiedź LIDLA... Jakoś do tej pory nigdy tam nie robiłam zakupów, bo w pobliżu mnie nie ma tego sklepu, ale jutro się zainteresuję. Co prawda nie wyobrażam sobie żółtego sera o zawartości tłuszczu poniżej 10% (chyba musi być jak papier... hihihi), ale to zawsze odmiana.

INGUSN... a mogę spytać o jakim programie komputerowym mówisz????
Pzdr