Dieta ślubna

[kobraq]

Dziewczyny!
Jestem 22-letnią studentką z Warszawy.
Już wielokrotnie próbowałam się odchudzać i wszystko na nic. Mam za mało silnej woli. Teraz jednak postanowiłam wziąć się ostro za odchudzanie, ponieważ w sierpniu 2015 mam zamiar wyjść za mąż. Mam do zrzucenia jakieś 25-30 kg... Mam nadzieję, że uda mi się to nawet przed czasem (w końcu został ponad rok) i utrzymam tą wagę do tego najpiękniejszego dnia w moim życiu.
Co muszę zrobić? Przede wszystkim zmienić styl życia. Moi najwięksi wrogowie to:
*fast-foody- odkąd 4 lata temu zaczęłam studia, zaczęły się właściwie moje problemy. Podczas przerw między zajęciami biedni studenci wolą chodzić do Mcdonalda, albo innego baru szybkiej obsługi, niż chociażby na sałatkę, czy normalny obiad, które były niestety droższe. Tak naprawdę od rozpoczęcia studiów przytyłam 20 kg! Wiem, wstyd mi o tym pisać, ale tak się zapuściłam
*słodycze- uwielbiam czekoladę, jak każdy chyba...
*podjadanie wieczorne- wieczorem, przy komputerze, filmie, po fitnessie...
*napoje gazowane i słodkie soki

Z aktywnością fizyczną nie mam takiego problemu- od stycznia chodzę na fitness, ale nie ma efektów, bo po pierwsze rzuciłam palenie i jem więcej, a po drugie podjadam! Oprócz tego mam w domu Xbox-a z kinectem i mnóstwem tanecznych i fitnessowych gier

Jeśli macie jakiś dobry pomysł na dietę to proszę o pomoc! I o dodanie mi motywacji
Będę tu pisać wyniki mojej pracy, a co tydzień dokładne pomiary. Zaczynamy dziś!

17/03/2014

Waga: 92,2 kg
Obwód bioder: 118
Obwód biustu: 115
Obwód talii: 98
Wzrost: 158
BMI: 36,85

[Pastafarianka]

Też mam słabość do fast-foodów, co prawda nie jem mięsa, ale frytki, falafel, czy pizza z toną sera zawsze spoko masz jeszcze pomad rok, to masa czasu, może spróbujesz "diety garściowej"? Ja jestem BARDZO zadowolona, bo nie głoduję, a jem na tyle waryościowo, że na śmieciowe jedzenie... nie mam po prostu ochoty jest łatwo, miło i przyjemnie

[Xeeena]

kobraq -3mam kciuki jak nikt inny bo również w przyszłym roku biorę ślub - i jest on moją główną motywacją!!!)

nawet cel mamy ten sam 59/58 to moja wymarzona waga!!

Jaka data? ;-)

Co do aktywności fizycznej to szczerze zazdroszczę - z jedzeniem daje radę ale ruszyć tyłek do ćwiczeń jest mi mega ciężko, chociaż jak tylko mogę ćwiczę z E.Ch.

Buziaki i powodzenia!!!!

[poziomka852]

cześć dziewczyny chyba trafiłam dobrze bo i ja w sierpniu wychodzę za mąż (tyle, że tego roku) i podobnie jak wy walczę z kilogramami. Czas mnie goni a ja ciągle powtarzam od jutra od jutra ... co prawda zaczełam od 1 lutego cały miesiąc pilowałam się zero gazowanych napojów, węglowodanów, słodyczy spadło mi 6 kg . Mialam czas by ćwiczyc co 2 dzień i raz w tygodniu biegac 5km . Oczywiście widziałam efekty mierząc się czy ważąc albo zakładając luźniejsze spodnie czar prysł wraz z moja motywacją ahhh głupia baba jestem znów pierwszy idzie mój brzuch a później ja ... nie do końca z powodu tego, że siadłam na laurach bo mam tego sporo do stracenia ale z powodu zabiegania nie mam czasu na regularne 5 posiłków jem raz dziennie i konkretnie, nie ćwiczę bo pracuję fizycznie a w pracy dają mi bardzo popalić teraz i nie mam siły dziewczyny babeczki kochane znotywujcie i mnie sierotkę jedną

[kobraq]

Hej Poziomka!
Nie znalazłam Twojego wątku, więc pewnie żadnego jeszcze nie założyłaś.
Trzymaj się dzielnie, bo Twój ślub już na serio niedługo!
Masz już sukienkę, albo coś na oku?
Fajnie, będę Ci kibicować, mam nadzieję, że uda Ci się osiągnąć cel!

[OPONKA_RATUNKOWA]

Kobraq mam nadzieję, że nie pogniewasz się na gościa we własnym wątku - mnie Szukam motywacji i mobilizacji a Twój wątek ślubny bardzo mi się spodobał - sama jak na razie nie mam co liczyć na ślub (haha i związek), to chociaż się nacieszę szczęściem innych ;D

[poziomka852]

kiecka już zakupiona czeka na ,,nasz wielki dzień '' tak sobie pomyślałam, że jest tak ''kopiasta'' że mojego tyłka nie będzie przecież przez nią widać więc po co mi to odchudzanie :-P oczywiście żartuje. Dziękuję Ci za wsparcie ja też trzymam kciuki by się wam-nam wszystkim udało dziewczyny macie jakieś cudowne ćwiczenie by pozbyć się zbyt nasywnych ramion i ud? bede wdzięczna za podpowiedz

[kobraq]

Poziomka
Wow, chciałabym zobaczyć jaką sukienkę masz! Jest w internecie jakaś fotka ? Ja przeglądam te wszystkie katalogi i nie mogę się doczekać, aż sama pójdę mierzyć
A co do ćwiczeń to nie bardzo wiem co Ci poradzić... ja chodzę na fitness (dziś byłam na dwóch godzinach nawet ) więc jestem z siebie dumna! Na razie chcę spalać, potem będę myśleć o kształtowaniu. Na ręce i pośladki ćwiczyłam kiedyś Tamilee Webb z serii ,,Chcę mieć takie.." i skutkowało

[Ana1975]

Witaj... ja ślub brałam w sierpniu w 2012r. i też wtedy ostro wzięłam się do roboty...moja waga przed slubem to 53kg a na ślub ważyłam 45 kg , życze wytrwalości, mi pomoglo przede wszystkim to, ze ostro ćwiczyłam...no i odstawiłam slodycze na amen....ale jest wiele zamiennikow slodyczy, więc nie jest tak źle , można przeżyć. pozdrawiam i życze wytwalości . Ja teraz bardziej pracuje nad tym by wrócić do wagi i trzymać ją, by nie wzrastała...

[JinJin]

Hej. Kopniak motywujący ode mnie
Super motywacja. Jeden z najważniejszych dni w życiu - musisz czuć sie dobrze we własnej skórze. Bedę trzymać kciuki.

Znam to - przerwy między zajęciami i nas szybko trzeba cos zjeść. Może znajdź sobie jakiś bar mleczny w okolicy? Jest zdrowiej niz fast food i tanio. A jak smacznie! albo bierz w pojemniczki coś do jedzenia na uczelnie.

Może co tydzień pomiary to trochę za często? Z własnego doświadczenia wiem, że im częściej sie mierzę tym bardziej mnie to demotywuje bo mam głupie przeświadczenie, że jak tydzień minął to musi być jakiś efekt.

Napoje zastąp herbatkami i ziółkami a jak soki to już tylko te naturalne nektary.

Pozdrawiam