cieszę się że wróciłaś podglądaczu jeden
7 kilo wow, już łądny wynik
akcja jakies 10 dni temu ruszyła więc się wpisuj i nie marudź![]()
cieszę się że wróciłaś podglądaczu jeden
7 kilo wow, już łądny wynik
akcja jakies 10 dni temu ruszyła więc się wpisuj i nie marudź![]()
No kochana nareszcie bo ileż można czekać.
Piękny spadek zaliczyłaś i nic się nam wcześniej nie pochwaliłaś a to dla nas duża motywacja jest .
Wiadomo w kupie siła i mam nadzieję że zostaniesz z nami już na zawsze.
Pozdrowienia zostawiam cieplutkie i dobrego popołudnia życzę.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witajcie
Sobota... planowałam jak zawsze pospać dłużej i co? I wstałam o ósmej.no im jestem starsza tym wcześniej wstaje
Zimnica dzisiaj, na termometrze 0 stopni. Mógłby śnieg spaść , bardzo lubię
Waga na dzisiaj 90,1 kg. Jest dobrze a będzie jeszcze lepiej co nie?
Śniadanie zjedzone. Grzanka z żytniego chleba z awokado. Jaja sadzone bez tłuszczu. Papryka . Na obiad chudy rosołek mam.
Popołudniu maja wpaść znajomi i musiałabym coś do przekaszenia przygotować ale pomysłu na razie brak. Poszperam w necie i pewnie czymś się zainspiruje
Miłej soboty laseczki![]()
Asiu i co tam dobrego uszykowałaś dla znajomych ?
Pogoda u mnie dzisiaj cudna była ale zimno.
Pozdrawiam i milutkiego popołudnia z przyjaciółmi życzę.
Asiu spokojnej ,rodzinnej niedzieli życzę.
Wczoraj znajomi niestety nie wpadli. Odwołali wizytę bo jeden z nich ma covida a drugi wiadomo.. kwarantanna. Coraz więcej znajomych ten wirus atakuje. My na szczęście zdrowi jak na razie ale boje się że i nas to trafi. Ja po mojej chorobie mam osłabione płuca po radioterapii i mam cykora. Mąż choruje na cukrzyce i też się o niego boje.
No nic.. trzeba się mocno pilnować.
Ja pracuję w systemie Tydzień zdalnie i tydzień w biurze. Ten tydzień zdalnie będę w domu sobie pracować.
A wczoraj i tak zrobiłam trochę jedzonka dla nas mimo że gości nie mieliśmy. Zrobiłam tartę z kozim serem i sałatkę jarzynową
Tartę robiłam pierwszy raz i dałam ciała hahahahahahahah.. miałam blachę z tym wyciąganym spodem.. upiekłam tartę i jak wolałam farsz z tym kozim serem to płyn mi cały się wylał..w piekarniku
Ale na tarcie został ser więc i tak zjedliśmy![]()
Dziś relaks. Leżę pod kocem z herbatka![]()
haha, niezłą tarta. Mojej synowej też tak kiesys wyciekła.
Na jednym kanale na YT babka pokazywała że jak masz taką formę to trzeba wykładać na dno folię aluminiową tyle warstw ile potrzeba żeby nie przeciekało, spiąć formę i sprawdzać nalewając wodę i jak się ją już uszczelni to sdesy dopiero papier do pieczenia.
oo to przy okazji pieczenia tego sernika [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Asiu pozdrowienia poniedziałkowe zostawiam.
A ja właśnie siedzę u fryzjera. Farbuje sobie na ... Czerwony kolor! A co mi! Takiego jeszcze nie miałam. W tej szarej rzeczywistości chociaż włosy będę miała kolorowew sumie miałam już wszystkie kolory oprócz czerwonego
Trzeba sobie jakoś życie umilać a ja lubię zmiany i nie boje się ichsama jestem ciekawa jak to wyjdzie.
Waga dzisiaj jeszcze poweekendowa : 90,7 kg
Zawsze w weekend coś wpadnie za dużo i nie to co trzeba ale już się do tego przyzwyczaiłam.
Ja z kaweczka a za oknem słońce
Życie cudne jest![]()