Buziaki niedzielne zostawiam.
Buziaki niedzielne zostawiam.
witam poniedziałkowo z kaweczką
Ten tydzień pracuje w biurze, lubie ten system -tydzień w domu i tydzień w biurze
Chociaż szczerze mówiąc chyba wole jednak w biurze, inaczej jak człowiek wstaje , musi się uszykować i wyjść. A co innego jak w domu pracuje,,, w dresie od rana
Waga na dzisiaj niesatysfakcjonująca, ale wiadomo ... po weekendowa
Ale już już lada moment będzie taka jak powinna
Dzisiaj zapowiadają u mnie śnieg,, no chciałabym, lubię zimę![]()
Asiu i co masz wypatrzony śnieg ?
Gdzie te nasz polskie zimy z metrowymi zaspami i 20 stopniowymi mrozami?
Jak tam w pracy dzisiaj było?
Pozdrowienia zostawiam i spokojnego wieczoru życzę.
Adziu śnieg padał...liche plateczki przez jakieś...hmm. Pół godziny? Taka zem śnieżyca mi się trafiła. No nic. Może jeszcze się w tą zimę doczekam a jak nie to jak słowo daję ruszam w góry!
Kiedyś to były zimy! Mróz ponadto 20 stopni aż w nosie zamarzało. I dobrze się żyło.
W pracy dobrze. Lubię chodzić do biura i przebywać wśród ludzi. Wiadomo jest nas połowa mniej ale zawsze to lepiej niż jak sama w domu pracuję![]()
Na kawkę za późno i pewno już śpisz,więc tylko cieplutkie pozdrowienia zostawię-będą jak znalazł....na rano
Asiu Cieszę się,ze wróciłaś -bardzo się o Ciebie martwiłam,kiedy zachorowałaś i trzymałam kciuki...na prawdę bardzo mocno trzymałam.Jesteś -silna i wygrałaś walkę ze skorupiakiem...tak jak ja wiele lat temu.
Ciekawa jestem tych Twoich czerwonych włosów,bo bardziej pamiętam Cię z blond włoskami,z fotek,tutaj w albumie
Oj dobrze pamiętam takie mroźne i śnieżne zimy.Pamiętam jak moja córka była malutka,a ja ją pakowała, do wózka albo na sanki,owijałam w koc i tylko wysmarowana kremem buźka na świat wyglądała i na spacer maszerowałam.a temperatura zimą rzadko kiedy spadała poniżej 10 stopni.W nosie zmarzło,a mój mąż wąsacz,miał na wąsie sopelkiTeraz na termometrze zaledwie minus 2 stopnie,a rodzice dzieci trzymają w domu,bo mróz
pozdrawiam![]()
hej hej
Jolinko cieszę się bardzo że wygrałam z tym paskudztwem, teraz sto razy bardziej doceniam życie, naprawdę. Nie da się tego opisać.
Teraz cieszy śnieg, deszcz, wiatr, słońce.. wszystko. No ale ty wiesz to wszystko skoro też to przeszłaś. Nawet nie wiedziałam że chorowałaś, ale w momencie choroby skupiłam się tylko na sobie.
Teraz nie zawracam uwagi na pierdoły, czerpie z życia ile się da i mam wielką nadzieje że to ***** nigdy nie wróci.
Minęły już trzy lata a pamiętam ten strach, niemoc, bezradność jakby to było wczoraj. Ale teraz jest superi niech tak zostanie
No jak też pamiętam mroźne zimy, dzieciaki opatulone i się szło na spacer. Były zahartowane i rzadko chorowały. Teraz jak patrzę na moje córki to dziwię się, bo lekki mrozik, wiaterek i już z dziećmi nie wychodzą nigdzie bo za zimno. Takie czasyy
Ale waga mnie dzisiaj pozytywnie zaskoczyła... pokazała 88,8 kg!
JEST MOC
To kawka
kawa-kopi-luwak-co-to-jest-jak-powstaje.jpg
Asiu wielkie brawa za piękny spadek.
Mam nadzieje że ta wygrana walka już na zawsze będzie.
Pozdrowienia popołudniowe zostawiam.
Na szczęście moja synowa nie chucha i nie dmucha. Wnusia w domu w lekkich bawełnianych legginsach i bluzeczkach śmiga po domu na czworaka z bosymi stopami bo bardziej przyczepnie, na spacery chodzi nawet w brzydkie pogody więc się mam nadzieję zahartuje
Właśnie się wszystkie martwiłyśmy a jeszcze Cię długo nie było ale widziałam ze nas podglądasz więc choć tyle dobrego
dobrej nocki![]()
witajcie środowo
środa minie... tydzień zginie
Mroźno dzisiaj u mnie, zimowo bardzo. Ale fajnie mimo wszystko. Siedzę w ciepłym biurze , kawka w kubku i czego chcieć więcej?
Waga na dzisiaj : 88,5 kg
unnamed.jpg
Zaczynam już intensywnie myśleć nad menu świątecznym.
Zrobię w tym roku pierogi, nie robiłam nigdy sama na święta i planuję się odważyć![]()
Ostatnio edytowane przez asiawoj1974 ; 02-12-2020 o 10:10
Jak widzę kolejny spadek zaliczony,brawo .
U mnie też mroźno cały dzień a na noc - 15 zapowiadają ale zobaczymy jak będzie.
Miłego popołudnia życzę.