Asiu zajrzyj...napisz cokolwiek...no wiesz,że się martwimy.
https://i.pinimg.com/564x/92/14/e1/9...109d898f1f.jpg
Wersja do druku
Asiu zajrzyj...napisz cokolwiek...no wiesz,że się martwimy.
https://i.pinimg.com/564x/92/14/e1/9...109d898f1f.jpg
Zdrowych, spokojnych, przepełnionych rodzinnym ciepłem i radością Świąt Bożego Narodzenia, smacznego karpia i wymarzonych prezentów pod choinką
Asiu, przede wszystkim zdrowych, spokojnych i pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia w gronie całej rodziny.
Asiu, co tam?
Napisz co słychać!
Wszystko w miarę w porządku?
hej laseczki :)
żyję, wszystko w miarę w porządku :)
W grudniu wszyscy w domu mieliśmy koronę. Niestety i nas dopadło. Ja przeszłam bardzo dobrze, jedyne co mi się trafiło to utrata smaku i zapachu, ale mąż przeleżał plackiem 10 dni. A on zaszczepiony już trzema dawkami, nie chce myśleć co by było jakby nie był wcale szczepiony. No ale przeżyliśmy i to najważniejsze.
Święta minęły spokojnie, rodzinnie, bez szaleństw jedzeniowych, co roku robię mniej jedzenia i tym sposobem nie marnuje się nic no i nie jemy nie wiadomo ile :)
Waga wiadomo... podskoczyła sobie, ale nie robię z tego dramatu, podskoczyła to i spadnie nie?
Siódemki już dawno nie widziałam ale czuje że wróci lada moment :D:D:D
no może z tym lada momentem tom troche przesadziła......
wczoraj zaliczyłam kontrole u ginekologa, w lutym mam mammografie, usg i kontrole u onkologa. Planuje też zbadać płuca.
Zima u mnie na całego, dzisiaj minus 11 stopni :) ale pięknie biało jest i taką zimę to ja szanuje :)
No!
Ulżyło mi, że się odezwałaś :money:
Mówisz, że mąż już po trzech dawkach i go tak powaliło?
Niedobrze.
Mój też po trzech i czekam z duszą na ramieniu czy lada moment go nie połozy.
Dobrze, że kontrole masz zaplanowane.
Bardzo dużo chorób daje się teraz wyleczyć ale jak ktoś bywa u lekarza raz na piętnaście lat, kiedy już naprawdę jest za póżno na cokolwiek to potem mamy statystyki jakie mamy.
Zdrówka.
Podbiorę też od Ciebie pozytywnego nastawienia.
Wpadło to i się zrzuci, święta prawda.
mój mężo ma cukrzyce i nadciśnienie, myślę że to powód że tak ciężko przeszedł covida. Ja za jakiś tydzień, dwa pójdę na trzecią dawkę, z uwagi że w grudniu chorowałam kazali odczekać minimum miesiąc.
No proszę nasza Asia wróciła ,jednak zatęskniła za nami.
Kurcze przykro mi że Was tak całą rodziną korona powaliła a szczególnie M.
Ja tez byłam chora na początku grudnia ale miałam tylko 2 dni gorączkę i słaby katar ,natomiast byłam mega słaba ,grzecznie w łóżeczku leżałam bo uznałam że to grypa i trzeba ją wyleżeć.
Też poczekam jeszcze by się 3 dawką zaszczepić.
Po Świętach to każdemu tu i ówdzie przybyło i teraz trzeba będzie się tego pozbyć ,więc fajnie że wróciłaś bo w grupie raźniej .
Pozdrawiam i dobrego dnia życzę.
Hej Asik :) dobrze że juz jesteś :)
Też was to dziadostwo dopadło :(, miejmy nadzieję że nie zostawi po sobie śladu.
wbijaj na kolejną akcję, właśnie tydzień temu zaczęliśmy :)