Paoli zmagania o zdrowe chudnięcie

[paola1a]

Witajcie dietowiczki
Na forum nie jestem nowa, mam już tu swoją przeszłośc, głównie w wątku diety dukana. Byłam na tej diecie dwa razy, dwa razy schudła powyżej 10 kilo ale dwa razy to do mnie wróciło z nawiązką. Sama dieta nie jest zła ale brakuje mi wytrwałości żeby ją dokończy i za każdym razem kończyłam więc większym bagażem kilogramów niż zaczynałam. Więc powiedziałam dosyc Tym razem zaczynam wszystko od nowa- postanowiłam że się poświęce i nie będę czekała na cud ale sama się ruszę, żeby kilogramy zleciały. Kiedyś w ten sposób schudłam 15 kilo ale potem druga ciąża i wszystko wróciło. Od ponad tygodnia zaczęłam regularnie cwiczyc dwa razy dziennie, jem po pięc posiłków i jakieś efekty już są. Mam nadzieję, że wytrwam ale do tego potrzebuje wsparcia i mobilizacji i wiem, że na tym forum tego nie brakuje. Będę tu też wpisywac moje menu, żebyście mogły ocenic czy jest właściwe bo co do liczenia kalorii i takich tam to ja noga jestem.
Mam nadzieję, że wszystkim nam się uda
Przepraszam za literówki ale chyba dzieciaczki coś mi w klawiaturze poprzestawiały bo nie mogę napisac C jak cma tylko c

[paola1a]

Po wczorajszej niedzieli miła niespodzianka. Postanowiłam sobie, że to będzie nagroda za cały tydzień więc niedziela to dzień bez cwiczeń, a po mimo tego i niewielkich grzeszków 10 dkg na wadze mniej. Dziś już przepisowo i dietkowo. Zaraz śniadanko a potem wskakuje na stepperek na pół godziny. Tylko chyba muszę się zaopatrzyc w jakiś magnez bo mnie w nocy taki skurcz w łydce złapał że hej.........

[magy_1984]

Witaj Paola wpadłam przywitać się ja akutat fanką diety dukana nie jestem, ale znam osoby które na niej ładnie schudły. Będe zaglądała i motywowała powodzenia

[Mendik]

Wielkie brawa za ćwiczonka u mnie niestety kuleją ale wiem że także muszę ruszyć dupsko

[paola1a]

Właśnie wróciłam od Ciebie Magy
Ja dukana powtarzałam jak mantrę ale w końcu powiedziałam STOP Nie twierdzę, że to zła dieta ale uważam że są lepsze Też znam osoby, które ładnie na niej chudły ale znam i takie ( jak ja) które ostatecznie tylko się pogrążyły. Teraz się ruszam i basta Dziś był rano i wieczorem stepper po pół godziny ale tak intensywnie, że ubranko można było wykręcac. Nie wiem tylko jak z jedzonkiem bo na tych kaloriach to ja się nie znam całkowicie
1. śniadanko- 6 ciastek owsianych z herbatką odchudzającą
2. II śniadanie 6 śliwek
3. około południa wpadł u mamy talerzyk zupki kalafiorowej ( posiłek nieplanowany)
4. O 15 zupka brokułowa z pulpecikami z mięsa indyka
5. o 18 sałatka ze świeżych warzyw, dwa małe młode kartofelki ( choc wiem, że to nie pora na nie ale cóż poradzic)
I co może byc

[Mendik]

Wielkie brawa za ćwiczonka u mnie niestety kuleją ale wiem że także muszę ruszyć dupsko

[paola1a]

Wielkie brawa za ćwiczonka u mnie niestety kuleją ale wiem że także muszę ruszyć dupsko

Wiem, że to największy problem. Czasem nie mogę się zebrac ale uczucie satysfakci po zakończeniu......................po prostu bezcenne
Fakt, że teraz mam więcej czasu bo mam wolne ale mam nadzieję, że po powrocie do pracy też się jakoś zorganizuje

[magy_1984]

Skąd ja to znam... mi też ciężko jest zebrać się do ćwiczenia. Pierwsze kilka min zawsze jest najgorsze, później już jakoś leci. Jedyne co nie mogę mieć monotonnych programów z jeszcze bardziej usypiającą muzyką bo nudzi mnie to po chwili.

Dobrze ze zrezygnowałaś z dukana. Racjonalne żywienie jest o wiele zdrowsze (efekty może troche wolniej występują, ale i jojo tak nie łapie)

[paola1a]

Oj jakbym miała cwiczyc z usypiającą muzyką to chyba bym nie wyrobiła. ja rano robię pół godziny steppera ( w tym czasie udostępniam dla świętego spokoju dzieciom laptopa) a wieczorkiem biegnę ze starszym synkiem- on rower bo dopiero co się nauczył na dwóch kółkach a ja niby jako asekuracja. Jakoś mi tak wtedy raźniej bo ludzie inaczej patrzą. u nas na wiosce raczej sportowe praktyki nie są zbyt częste i patrzą na mnie jak na wariata. Tak więc dzień zamknięty pozytywnie. Menu dziś
śniadanko - 6 ciastek owsianych z herbatką
II śniadanie - duży grejfrut
obiad- zupka brokułowa z pulpetami z indyka
podwieczorek - pomidorki z cebulką i kotlecik z indyka
I kolacji iestety zabrakło ba zajęliśmy się z mężem ogrodem, potem pobiegłam z małym i było za późno żeby jeśc a teraz odczuwam skutki- burczy w brzuchu więc lepiej zbieram się spac

[Mendik]

Ja też zawsze wolę iść spać jak czuję się głodna bo jak już wejdę do kuchni to podjadanie murowane. Jakoś nigdy nie umiałam przekonać się do grejpfruta a podobno działa odchudzająco już wolę ananasa Ja dzień bez ćwiczeń ale miałam sporo ruchu od rana więc nie siedziałam przed tv i się nie obijałam dobranoc