Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Nieznośna (nie)lekkość bytu czyli Vienne zmagań ciąg dalszy

  1. #1
    Awatar Czarna_Oliwka
    Czarna_Oliwka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2009
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    5

    Domyślnie Nieznośna (nie)lekkość bytu czyli Vienne zmagań ciąg dalszy

    Kiedyś byłam obecna na forum jako Vienne. Ponieważ jednak nie umiem aktywować go ponownie, wracam jako Oliwka. Czarna, bo ma więcej kalorii i czarna, bo na głowie mam szopę tego właśnie koloru.

    Odchudzam się... od zawsze I już chyba na zawsze, bo z odchudzaniem jest tak, że to neverending story. Mogłoby się wydawać, że jak się osiągnie wagę idealną, to już nam wszystko wolno.. a tu skucha, bo wystarczy chwila nieuwagi, by wrócić do starych rozmiarów, i okazuje się, że ciuchy trzymane w szafie "ku przestrodze" znów okazują się dobre.

    Nie popadam w przesadę - noszę 38, co kiedyś wydawało mi się szczytem marzeń. A jednak... zawsze jest jakieś ale.

    Cel? 5 kilo mniej. I ładnie wyrzeźbiona sylwetka. Taka o, Jessica Alba albo choćby powracająca na tron Britney. Albo Rihanna

    Problem polega na dziwnej nieregularności mojej budowy. U góry zdarza się ujrzeć sterczące żeberko, a poniżej - wystająca fałdka na brzuchu. I boczki, mój koszmar największy. Z nóg jestem ogólnie zadowolona, choć górna partia ud mogłaby być chudsza...

    Uwielbiam warzywa, owoce i jogurt naturalny. Rzadko jadam rzeczy smażone, w ogóle nie jem białego pieczywa. Uwielbiam ruch, staram się minimum dwa razy w tygodniu lądować na siłowni (tak pi razy oko na 1h 40 min), codziennie też ćwiczę minimum pół godziny przed snem. Piję dużo wody, herbata - czerwona. Lub mięta

    I to wszystko właśnie robię a nie mam dopiero w zamiarach.

    Ale...
    Cukiereczek się zdarza. I porcja płatków nadprogramowa, i tu sobie skubnę, tam uszczknę. Nie mam złudzeń, na pewno przekraczam ten magiczny tysiączek...

    Pamiętam, że ten x czasu temu odnajdowałam tu masę wsparcia i było mi najzwyczajniej w świecie głupio podjadać, oddać obżarstwu... Bo wtedy dostawałam reprymendę
    Dlatego powracam, by zwalczyć nieproporcjonalności i nabrać nieco smukłości...

    Pomożecie?

  2. #2
    ejwril jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    21-01-2009
    Mieszka w
    Kalisz
    Posty
    117

    Domyślnie Odp: Nieznośna (nie)lekkość bytu czyli Vienne zmagań ciąg dalszy

    Uwielbiam warzywa, owoce i jogurt naturalny. Rzadko jadam rzeczy smażone, w ogóle nie jem białego pieczywa. Uwielbiam ruch, staram się minimum dwa razy w tygodniu lądować na siłowni (tak pi razy oko na 1h 40 min), codziennie też ćwiczę minimum pół godziny przed snem. Piję dużo wody, herbata - czerwona. Lub mięta


    Czyli wystarczy że zrezygnujesz ze słodyczy i dodatkowych porcji i schudniesz spokojnie.

  3. #3
    Awatar Czarna_Oliwka
    Czarna_Oliwka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2009
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Nieznośna (nie)lekkość bytu czyli Vienne zmagań ciąg dalszy

    Też tak sądzę...

    Tych słodyczy nawet nie ma tak strasznie dużo ani często, dużo gorszym grzechem są jednak przegryzki...

    Ale dam radę... muszę
    By po raz kolejny odnaleźć wiarę w niemożliwe...
    -------------------
    Wzrost:176
    Waga: 65
    Cel: 60
    To ja

  4. #4
    Awatar Czarna_Oliwka
    Czarna_Oliwka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2009
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    5

    Domyślnie Odp: Nieznośna (nie)lekkość bytu czyli Vienne zmagań ciąg dalszy

    Jak dotąd było śniadanie o 8 ( małe jabłko, płatki z jogurtem naturalnym i dwa wafelki ryżowe z dżemem nisko słodzonym) i przegryzka o 11:30 ( trochę płatków fitness, na sucho, z herbatą grejpfrutową).

    W sumie to taki mój normalny tryb jedzeniowy...

    I godzinę i 10 minut jeździłam na łyżwach - cudowny sport, dużo radości i sporo spalonych kalorii Polecam
    By po raz kolejny odnaleźć wiarę w niemożliwe...
    -------------------
    Wzrost:176
    Waga: 65
    Cel: 60
    To ja

  5. #5
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    29,537
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: Nieznośna (nie)lekkość bytu czyli Vienne zmagań ciąg dalszy

    Hurra moja koleżanka wróciła
    Izuś, ale się cieszę, że znowu jesteś

    ja dziś idę z moim na łyzwy, ale jak będzie padał śnieg, to rowerek zostaje


Podobne wątki

  1. Filmy czyli co oglądacie :)
    By kubaxxxl in forum Luźne pogaduchy
    Odpowiedzi: 81
    Ostatni post / autor: 12-06-2011, 21:04
  2. 117 czyli jakieś 40 do zrzucenia
    By mamat in forum XXL 20 kg i więcej
    Odpowiedzi: 626
    Ostatni post / autor: 11-01-2009, 16:13
  3. animkowych zmagań c.d.
    By animka001 in forum XXL 20 kg i więcej
    Odpowiedzi: 59
    Ostatni post / autor: 03-01-2009, 11:45
  4. Ciąg dalszy przygód z odchudzaniem
    By magicly in forum XXL 20 kg i więcej
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 06-11-2008, 14:18
  5. Potyczek z brzuszyskiem ciąg dalszy : )
    By munshun in forum Facet na diecie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 05-08-2008, 07:07

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •