-
Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Witam wszystkich,
na dieta.pl jestem zarejestrowana już od jakiegoś czasu, ale nigdy nie udzielałam się na forum, może trochę ze strachu, że jestem za słaba i szybko sobie odpuszczę całe to odchudzanie.
Pewnie jak większość mam już za sobą niezłą dietową historię i rozregulowany metabolizm, ale nadeszła ta WIEKOPOMNA CHWILA kiedy raz na zawsze chcę pożegnać się z hodowanym przez kilka lat tłuszczykiem
A głównym powodem tego wszystkiego jest fakt, że jestem młoda, chyba nie brzydka i chcę coś zrobić ze swoim ciałem i życiem, żeby nie było za późno. Jestem najgrubsza spośród swoich koleżanek i chcę raz na zawsze wyleczyć się z kompleksów i móc żyć pełnią życia
A teraz konkrety:
wiek: 20 lat
waga: 69 kg
wzrost: 168 cm
waga docelowa: 60 kg (chciałabym do wakacji...)
Mój plan działania:
- Zdrowe, wartościowe posiłki (minimum 4 w ciągu dnia)
- Porzucenie słodyczy
- Porzucenie białego pieczywa
- Fitness 2x w tygodniu
- bieganie w weekendy
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto mnie wspomoże radą a może zacznie dbać o siebie razem ze mną?
Pozdrawiam :-D
Ostatnio edytowane przez aniaesz ; 10-03-2009 o 15:07
Powód: literówki
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
To może coś o dzisiejszym dniu
Jadłospis średnio ciekawy ze względu na lekki brak czasu, ale mam nadzieję, że to zmienię...
Śniadanie: z kromki chleba razowego z serkiem wiejskim lekkim
Drugie śniadanie: sok marchwiowy i batonik musli (bo jeszcze nie podjęłam wtedy decyzji, że rezygnuję ze słodkiego...)
Obiad: talerz warzyw na patelnię na oliwie i buła razowa
Kolacja: omlet
Wiem, że jakościowo i ilościowo nie jest najlepiej, ale tłumaczę się tym, że to dopiero początek
Jutro postaram się wyposażyć lodówkę w coś bardziej wartościowego...
Co do ruchu to dzisiaj było marnie bo tylko jakieś 45 latania po mieście, ale jutro aerobik więc wypocę swoje, mam nadzieję!
Ostatnio edytowane przez aniaesz ; 29-04-2009 o 18:12
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Witam w drugim, a tak naprawdę pierwszym dniu mojego dietowania - od dziś bez słodyczy
Cięzko mi je odstawić, bo to jednak nałóg, no ale z nałogami trzeba walczyć. Pewnie w wolnych chwilach będzie mnie korciło więc muszę sobie je czymś zastąpić. Pomyślałam o owocach, może jakaś marchewka, albo orzechy, hm?
Jestem po śniadaniu i zaraz biegnę na uczelnię, postaram się tam zjeść jakieś drugie śniadanie, a potem wracam na obiad... No i dzisiaj fitness
pozdrawiam
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Ooo ja chętnie powspieram. Mam taki sam wzrost, a w lutym zaczynałam z tej samej wagi co Ty teraz. Co do orzechów to też kaloryczne są, więc uważaj z ich ilością. Może jak tak lubisz słodycze to wybierz sobie jeden dzień, np. w niedzielę, kiedy to po udanym dietowym tygodniu będziesz mogła zjeść coś słodkiego (oczywiście nie za dużo tego, np. jeden batonik), a po jakimś czasie może się odzwyczaisz całkiem. Pozdrawiam!
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Witam
Bajunia a tobie jak idzie? jest już jakiś spadek?
Co do orzechów to nigdy ich nie jadłam zbyt dużo więc wolę przegryzać jakieś owoce, mogą być suszone... ale np. bardzo lubię mieszankę studencką i też nią sobie czasem pomagam w walce z głodem słodyczowym
Wczorajszy dzień upłynął BEZ SŁODYCZY więc jestem z siebie dumna!
Jadłospis z wczoraj:
śniadanie: jogurt owocowy z ziarnami zbóż, pół opakowania serka wiejskiego
obiad: makaron pełnoziarnisty z odrobiną sosu pomidorowego
podwieczorek: jabłko
kolacji nie było, ale wyszłam ze znajomymi na piwko więc się wyrównało
No i oczywiście wczoraj byłam na fitnessie, sporo też chodziłam więc porcja ruchu odrobiona.
A teraz jestem po śniadanku i mam motywację na nowy dzień, bo jak wczoraj dałam radę bez słodkiego to i dzisiaj dam
Może nawet poćwiczę? Bo mam sporo wolnego dzisiaj... napewno ugotuję sobie coś dobrego, zadbam o siebie skoro mam czas
Relację z dzisiaj zdam pewnie wieczorem...
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
No jak widać na moim tickerku ważę już 64,4kg, czyli troszkę mniej, jeszcze planuję zejść do 60, a później jak się uda to do 56. Wielkie brawa za dzień bez słodyczy i oby dzisiejszy też był udany! Pozdrawiam.
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Ale ze mnie gapa, nie zauważyłam W takim razie gratuluję każdego straconego kiloska, mam nadzieję, że kiedyś też się pochwalę takim wynikiem
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Do wakacji 9 kilo spokojnie zrzucisz jeśli będziesz wykonywała te ćwiczenia które wyczytałam w 1 poście ;3 Ja w ciągu 5 dni zrzuciłam 3 kg w tym 2kg to woda
Żeby dotrzeć do tej wagi którą chcesz osiągnąć musisz ciężko pracować i dużo się wyrzekać. Absolutnie zero słodyczy i jasnego pieczywa to są bomby kaloryczne. Polecam na początek robić codziennie po 40 brzuszków ,20 rano i 20 po ostatnim posiłku no i zero jedzenia po 18 ! basen fitness jak najbardziej bo szybko spalają tłuszczyk
Pozdrawiam i życzę udanej walki xD
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
Dzięki za słowa wsparcia
Z białym pieczywem problemu już nie mam bo w ogóle go nie jem, zastąpiłam je razowym, grahamem i wasą. A co do słodyczy to faktycznie trzeba z nimi skończyć.
Ten pomysł z brzuszkami też niegłupi, dzisiaj po kolacji zrobię... A może by tak zacząć A6W? Podobno daje duże efekty... no, pomyślę
Idę gotować obiad :P
-
Odp: Codziennik dochodzenia do ideału :) szukam wspierających!
A6W nie skończysz na 100% on tylko wygląda z pozoru łatwo ja po 10 dniach padłam Lepiej położyć się na plecach skrzyżować ręce na klace piersiowej ugiąć kolana i robić pół brzuszki trochę dłużej trwa ale efekt ten sam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum