dzis rano probnie wskoczylam na wage - i co? i nic!...narazie stoje w miejscu, ale chyba za szybko bym chciala te efekty widziec... musze byc cierpliwa!
Boguniu,
na pewno niebawem wszystko ruszy w dół i kilogramy poleca tak, że nie nadąrzysz za nimi
U mnie kiszka przez ostatnie dwa dniTotalna katastrofa
A brak mi motywacji do dalszych dzialań...
Mieszkanie mnie osłabia. Fachowca powieszę chyba. Wszystko pieprzy, czy może być coś gorszego gdy tak czekamy na zamieszkanie razem?
Ogólnie jakaś desperacja mnie dopada...
MOJA DROGA KRZYŻOWA:-)
Tu sobie "dukam":-)
od 8.03.2010 walczęDIETA DUKANA I faza: ***1dzień 55,5kg ***2dzień 55,0kg ***3dzień 54,3kg
ello głowa do góry, ja sie dzis zmotywowałam do cwiczen i dietki wiec i Ty dasz rade![]()
qrde mam nadzieje, ze powiedzie sie z mieszkankiem!
Zdrowych, Spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
Smacznego Jajeczka,
Mokrego Dyngusa
I dużo radości oraz uśmiechu na twarzy
życzy Scrappy