Witam was kochane!!
Jestem, a raczej bylam wielka optymistka zyjac szczesliwie i nie martwiac sie o swoj wyglad! Az tu nagle po urodzeniu synka nie mysle o niczym innym tylko o swojej nadwadze! W ciazy przytylam 30kg, zostalo mi 10kg nadwagi. Waze 73kg przy wzroscie 168cm. Synek ma juz 3 lata, a ja ciagle sie odchudzam i nic z tego nie wychodzi. Wkoncu zdecydowalam sie dolaczyc do Was, czytam wasze posty od pol roku i troche sie uzaleznilam. Jestem pod wrazeniem tego jak sie wspieracie i mam nadzieje ze tez moge liczyc na wasza pomoc.
Uwielbiam jesc, a najbardziej wszystko co nie zdrowe pizze, kebaby i wszystkiego rodzaju co slodkie.
Blagam dajcie mi sile, musi sie wkoncu udac!! Przeciez nie mozna zyc nie myslac o niczm innym! Pozdrawiam!!
01.06.2011, jeszcze tu jestem i ciagle sie odchudzam, co najlepsze, ciagle od nowa
kurcze no niewiem!
chce wrocic, chce pisac ale niemam czasu. za duzo pracuje a jak nie pracuje to robota w domu, albo cos, zawsze cos!!
A waga waga osiagnela swoje maximum kilka dni temu 74.20, ile to minelo 2-3 lata odkad ostanio tyle bylo, wstyd. I nawet niewiem od czego, jem normalnie. Widac juz normalnie nie mozna tylko wieczna dieta. Ciagle tylko chudne do 68kilo i powrot do 72, a teraz juz wogule i tak wkolko ile mozna!!
Brak mi sil ostatnio, serio, od dwoch dni jest git, nie podzeram, jem ladnie, ale ciagle tylko mysle co by tu zjesc, ciagle bym najchetniej rzucila dietke w pizdu i zjadla cos dobrego. Nie lubie chudych rzeczy i gorzkich rzeczy, blee.
Odkad urodzilam malego obiecalam sobie ze do 30tki bede znowu super babka i moj synek bedzie mogl sie chwalic ze ma super mamuske laske Zostalo mi niecale 2 miesiace
I dwa wesela w sierpniu. common!!