Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 36

Wątek: lato=plaża=bikini...

  1. #11
    Mag1988 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    181

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    hej
    Dziękuję za słowa otuchy
    Ja jestem troszkę wyższa (całe 3 cm xD) i twoje wymiarki (oprócz biustu oczywiście zazdroszczę) miałam gdzieś przy wadze 68-70 kg teraz mam może z 64 i też chciałabym trochę stracić ale najwazniejsze dla mnie teraz jest to aby unormować jakoś jedzenie, nie chodzić głodna i nie objadać się-choć głodna to ja nigdy nie chodzę wiem że wtedy i tak bez specjalnej diety waga poleci w dół bo mam strasznie dużo ruchu...
    Ale forum tak wiele daje i pomaga więc wierzę, że obie osiągniemy swoje cele
    Ehh wracam do nauki:/ u mnie jeszcze sesja troszkę potrwa bo ostatni egzamin mam 2 sierpnia-tak to niestety bywa na studiach zaocznych za to jak przetrwam sobotę będę miała już 3/4 stresu za sobą
    miłego wtorku (choć pogoda do bani) życzę
    Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
    Hen, w Niebiosach...
    2 lata...najdługo mamuś:*

  2. #12
    Domi87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    31

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    wow - tak długa sesja? oszalałabym chyba! ja kończę 25.06 więc już całkiem niedługo. Pogoda dzisiejsza strasznie mnie dobija i mam okropny humor. Chyba wieczorem znów pójdę sobie potańczyć, bo inaczej uśmiech na mej twarzy dziś nie zagości (a praktycznie zawsze tam jest).
    Biuścik mam i bardzo go lubię, choć czasem jest niewygodny przy ćwiczeniach i wtedy najchętniej bym go sobie odczepiała i zostawiała w domku

  3. #13
    LittleButterfly Guest

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    Kurcze fajnie masz ze tak sobie mozesz wyskoczyc i potanczyc! Ja mieszkam daleko od centrum i dojazd na imprezke zawsze wiaze sie z kilkoma znajomymi co by pozniej albo gdzies przekimac albo sie z kims zabrac z powrotem. Ale za to korzystam z 'przedmiejscich' uciech i jak tylko moge wskakuje w rolki albo na rower
    Teraz czekaja mnie niestety ostre dwa tyg. Musze sie zmobilizowac napisac pare rzeczy bo mam dead line!!! a ja jak zwykle wszystko na ostatnia minutę.
    Domi Zazdroszcze biutsu! Ach jak ja bym chciała miec czym potrzasnac! Natura niestety mi poskąpiła ;/

    MAG współczuje sesji ... ja mam jeden egzamin na pocztku lipca i sama nie wiem jak ja sie naucze (tak dawno sie juz nie uczyłam ze odwyklam)

    Domi jak idzie z dietką?

  4. #14
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    Dominiczko jak poszlo z dietą?
    Milego dnia

  5. #15
    Domi87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    31

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    Z dietką wczoraj nie było najgorzej. Nie jest to jeszcze to, co chciałabym osiągnąć, ale coraz lepiej wychodzi mi odmawianie sobie niektórych rzeczy. Przede wszystkim zero słodyczy od 3 dni A na koniec poszłam jeszcze na salsę na jakieś 3h, wróciłam mokrutka cała, więc pewnie troszkę udało mi się spalić.
    Ja mieszkam przy centrum i rzeczywiście jest to niesamowicie wygodne. Dodatkowo to normalne, że w towarzystwie salsowym nie musisz się umawiać na imprezkę, bo i tak na niej spotkasz co najmniej 5 innych znanych osób. Wczoraj uczyłam się też Ruedy de casino, bo na początku imprezki były takie kursy. Zakochałam się w tym rodzaju tańca (dla tych co nie wiedzą jak to wygląda: stoicie w kółku, na zmianę partner, partnerka, partner... w kilkanaście osób. Kobieta tańczy z partnerem po swojej prawej stronie. Jedna osoba wydaje komendy i np zamieniacie sie partnerkami, czy robicie jakieś śmieszne poplontańce rękami... super zabawa!).
    Postanowiłam sobie, że od dziś będę jeszcze robić brzuchy. Chcę podkreślić chociaż brzuszek na plaży na razie i tak w założeniach mam na początku 300 brzuszków dziennie przed spaniem i będę stopniowo zwiększać dawkę

  6. #16
    Dominika23 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-04-2007
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    990

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    Ja ostatnio zrobilam 50 brzuszków, i hihi nie moglam już wstać
    Bylo te 300 brzuszków?I jak wczoraj poszlo?
    Milego dzionka

  7. #17
    Awatar kruuufka
    kruuufka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-07-2007
    Mieszka w
    Orzesze
    Posty
    2,810

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    Czesc :-)
    Tak zobaczyłam twoje wymiary i stwierdzam, że mam takie praktycznie te same z drobnymi roznicami około 2cm ;-)

    I jeszcze sesja, cel - plaża... Oby nam sie wszystko udało ;-)

    Kurcze, tylko ja nie lubie tańczyć ;D Tzn nie lubie bo nie umiem :P

    Te 300 brzuszków o matko :| Jakis rok-dwa temu byłam w stanie robic tyle a nawet wiecej..bo z ruchem bylam na bierząco, ale teraz praca, studia...zero wf-u zero konkretnego ruchu z braku czasu...
    Mam tylko nadzieje ze nie bedziesz robila tych 300 brzuszków na raz, a w seriach, zalozmy 50, np 30 sekund przerwa, 50 przerwa... bo 300 na szlag to by było morderstwo w biały dzień

    Pozdrowka, 3mam kciuki :-)
    A ja jestem tu :-) Pasiemy się =)
    DUKAN
    Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg :-)
    Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg

  8. #18
    Domi87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    31

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    Hej kruuufka! Zanim zauważyłam, że mnie odwiedziłaś, zdążyłam napisać już u Ciebie

    Brzuszków to jakieś pół roku temu robiłam nawet 1000 i prawie codziennie śmigałam na siłownie, ale później pół roku prawie nic... no oprócz tańca. Oczywiście takie ćwiczenia trzeba robić seriami, bo to nawet mięśnie podobno lepiej pracują. Ja właśnie robię serie po 50. I to są takie "krótkie" brzuszki, bo kiedyś trener (w wieku 15-17 lat trenowałam koszykówkę) powiedział, że są dużo skuteczniejsze, bo nie rozluźniamy mięśni podczas całej serii.

    Wczoraj dietka nie najgorzej, ale... byłam na lodach :ups: Mój T. mnie zabrał, bo wie że je uwielbiam. Nie wie, że mi troszkę popsuł plan dietki, ale i tak się nie gniewam bo były mega pycha, a czasem można pozwolić sobie na małą przyjemność. Za to namówiłam go na powrót spacerkiem do domu - jakieś 1,5 h chodziliśmy.

    Dziś uczę się cały dzień, dostałam @ i jestem sama w domu, więc trudno będzie nie zajrzeć czasem do lodówki... Na razie zjadłam kanapkę z szyneczką na wasie no i 5 pierogów z truskawkami. Najadłam się nimi bardzo (o to właśnie chodziło, by nie podjadać tylko zjeść coś porządnego), więc teraz nie pobiegnę czegoś wsunąć przez jakiś czas

    Wieczorkiem planuję wypad na salsotekę na jakieś 3 h, wiec ruch też będzie!

  9. #19
    Mag1988 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    181

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    zazdroszczę ci tego tańca-ja to jestem kłoda i w ogóle sie ruszac nie umiem a lody po takim chodzeniu na pewno spalone z nawiązką
    buziak
    Jak mam żyć, gdy Ty masz być,
    Hen, w Niebiosach...
    2 lata...najdługo mamuś:*

  10. #20
    Domi87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    31

    Domyślnie Odp: lato=plaża=bikini...

    eh... taniec był (calutka mokra wróciłam!), dietka była, ale do czasu. Jak wróciłam do domku (właściwie 20 minut temu) to myśląc, że przede mną cała noc nauki (jutro mam mega egzamin, a na tańcach byłam by troszke rozluźnić umysł, bo po całym dniu nad książkami miałam dość) skoczyłam do lodówki:/ Pochłonęłam banana i serek taki biały homogenizowany. Zapiłam herbatką. Teraz mi źle, że tak późno jadłam, no ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
    Dziewczyny widzę, że narzekacie na taniec. Nie ma co narzekać i zazdrościć tylko ruszyć tyłeczki i zapisać się na kurs!!! Ja polecam salsę. Jest wprost niesamowita i strasznie rozwija, uczy reagowania na sygnały partnera. Nie ma że nie umiecie - nie takie tragiczne osoby zaczynały, a teraz śmigają jak trzeba na parkiecie (znam dużo takich przypadków)!!! Wystarczy tylko odrobinę dobrej woli. A jaki to dobry trening dla całego ciałka Jak będziecie się chciały czegoś dowiedzieć to pytajcie - chętnie odpowiem.

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •