Pożegnanie z nadwagą :)

[TinTin]

Na początek suche fakty:
Wzrost/waga: 168/75kg
Talia/Oponka/Biodra/Udo: 87/102/106/64cm
Wymarzone wymiary: 67/82/96/54cm - oczywiście to tylko "cyferki" - czas ok. pół roku
A wymarzona waga? 58-62kg - bo z taką wagą wyglądam najlepiej

Moja historia nie rożni się prawie niczym od wielu innych historii odchudzania na tym forum. Jedyne co mogę dodać to to, że w przeciągu miesiąca przytyłam to co schudłam od marca do maja tego roku. Jeszcze miesiac temu miałam Talia/Oponka/Biodra/Udo: 81/97/103/62cm a to znaczy, że przytyłam kolejno: 6/5/3/2cm w Talii/Oponce/Biodrach/Udzie w 4tygodnie.

Obecnie mam 2 miesiące wolnego, na początku września wracam do domu i chciałabym pozytywnie zaskoczyć rodzinę. Dlatego marzy mi się w te 9tygodni schudnąc ok.9kg A gdyby było możliwym chciałabym stracić kolejno w Talii/Oponce/Biodrach/Udzie 9cm/6cm/7cm/6cm co dało by mi 78/96/99/58cm. No to do dzieła!

Metoda?
Dieta 1000kcal - z pilnowaniem indeksu glikemicznego, kolacja najpóźniej o 19:00
Lekka gimnastyka

AH! Zapomniałabym - nie zaglądam na inne wątki, glównie z braku czasu, więc jakby ktoś zaglądał do mojego to niestety nie będe mogła odwdzięczyc się tym samym ale i tak pozdrawiam

[n_ela110]

No, w 9tyg. dasz spokojnie rade
Ćwiczenia są bardzo ważne.
Ja właśnie zaraz idę ćwiczyć

Powodzenia!

[TinTin]

Dzięki N_ela Własnie pomyslałam sobie, że lepiej wolniej schudnąć niż szybko, bo potem jojo gwarantowane. Znam z autopsji Gdy kiedyś schudłam z 84kg na 48kg (głupia byłam, bo się "zachudziałam"), a potem dobiłam do 90kg, w pół roku przytylam 42kg. To była masakra! Schudłam potem 15kg metodą: głodówka, żarłoczne napady, głodówka, żarłoczne napady. Na moje szczęście z bilansem ujemnym. Ale teraz będzie "zdrowe" odchudzanie

Ok, 2 miesiące znaczy 60dni Czyli licznik zaczyna bić wstecz Do utraty 9kg - da się?da się!

Dziś jedzenie będzie dziwne, bo nie mam nic innego do jedzenia oprócz tego co wymienię i zjem:
-3 kromki chleba pełnoziarnistego - 300kcal (każda kromka zjedzona w 1h odstępie czasu)
-100g ryżu i 0,5kg brokułów - 500kcal, wyjdą z tego dwie porcje, czyli obiad i kolacja

Razem ok.800kcal, mało, ale do sklepu idę dopiero na wieczór, a po 19:00 jeść już nie mam zamiaru. Jutro będzie lepsze i bardziej zróżnicowane menu

Aha! To co mnie gubi i przez co tyję to słodycze pod każdą postacią. Osobiście nie lubię za bardzo fastfoodów, ani ciężkich tłustych potraw, ale słodycze jadłabym bez przerwy. Często zdarzało mi się zjeść tabliczkę czekolady zamiast pełnowartościowego posiłku. No cóż, człowiek bywa głupi. Ale od dzisiaj koniec z tym

[n_ela110]

mnie gubi alkohol no nic na to nie poradzę że lubię napić się drinka na szczęście z cola light- trochę mniej kalorii. Ja w niespełna rok przytyłam 35kg :/

Zgubiłam już 15 do zrzucenia jeszcze 35 i myślę że będę wyglądać ok ( może nawet więcej niż ok )) )

Damy radę!

[TinTin]

Piszę dziś tylko to co zjadłam bo nie mam czasu na słowotok

200kcal -szklanka gęstej kaszy manny
300kcal -ryż z warzywami - taka zupka
200kcal -ryż z warzywami - po raz drugi
200kcal -jogurt naturalny z kiwi i 2 łyżkami otrąb pszennych
100kcal -2 kawy z mlekiem (nie słodze)

Razem 900kcal - w sumie może być, ale obiecałam sobie nie schodzic poniżej 100kcal i widać jak dotrzymuję słowa

[eqlerek]

Chylę czoła Twojej motywacji

Poza tym wiesz co, mam niemal te same wymiary co Ty! (tylko w biodrach 109 cm)
Ważę 76 kg przy 170 cm wzrostu.

Najlepsza jest moja praca biurowa, a raczej koleżanka , która siedzi ze mną biurko w biurko.
Otóż codziennie (prawie) przynosi jakieś serniczki, cukierki i inne rarytasy i kładzie je na środku biurka. I wtedy - jaka WALKA ze sobą... !!! no oczywiście - mnie można kupić za kawałek czekolady - więc wiadomo - talerzyki szybko się opróżniają. W ogóle mam takie szczęście do współpracowników lubiących słodycze oczywiście są bardzo kochani, ale ...
my to chyba sobie sami widelcem wykopiemy dziurę do grobu

dlatego też postaram się najpierw zminimalizować ilość słodyczy ... a wtedy się zobaczy.

A za Ciebie trzymam kciuki !

[TinTin]

Dziękuję Eqlerku za miłe słowa.

Heh dziś szukałam mojego dzienniczka na 4 stronie - taki tu ruch

Tak sobie pomyślałam, że mam naprawdę śmieszną dietę, bo obiecałam sobie trzymać się żywności z niskim IG a widać co jem no ale może to dobrze na początek? Bo jak na razie nie ciągnie mnie na słodycze

Dziś
50kcal-kawa z mlekeim
200kcal-szklanka gęstej kaszy manny
500kcal-ryż na mleku (100g+400ml) - na 2 razy
50kcal-kawa z mlekiem
200kcal-jogurt naturalny z kiwi i otrębami
RAZEM:1000kcal

dziś bez warzyw, ale po wczorajszym dniu nie mogę na nie patrzeć haha

za gorąco na ruch - fakt, że to wymówka, bo szczerze mówiąc mam "lenia"

[ka_sia]

TinTin marsz do ćwiczeń
Im więcej ruchu, tym lepsze będą rezultaty.
Pozdrawiam i miłego dnia.

[TinTin]

Oj tak, tak ćwiczenia są ważne - ale leń mnie wczoraj pokonał Ale dziękuję za próbę zmotywowania mnie Ka_siu

Wczoraj wieczorem się zważyłam i waga pokazala 74,1kg Czyli 1kg poszedł precz, a może i więcej, bo ważylam się po całym dniu - gdzie jadłam i piłam a w toalecie nie byłam haha co za rym

Dzisiejsze menu:
400kcal-kubek gęstej kaszy manny na mleku - 2 razy
80-jabłko
200kcal-główka kalafiora - ma z kilogram, bede podjadała w ciągu dnia
80kcal-jabłko
100kcal-kawa x2
200kcal-puszka sardynek w sosie pomidorowym
Razem-1060kcal?

[ka_sia]

TinTin gratuluje pozbycia sie kg tak trzymaj Pozdrowka i miłego dnia