Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 16 z 16

Wątek: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

  1. #11
    Awatar violetta75
    violetta75 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    25-11-2009
    Mieszka w
    Torshälla
    Posty
    936
    Wpisy na blogu
    4

    Domyślnie Odp: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

    Witam milo w sobotnie popoludnie!!Zajrzalam poczytalam i trzymam kciukiOstro wzielas sie do pracy .Ja tez dojrzalam do tego momentu...malymi kroczkami, byle do przodu(czyt.do postawionego celu).Mialam kilka upadkow i wzlotow w czasie drogi do nizszej wagi.Ale nie o wage tylko wlasnie chodzi,ale o dobre samopoczucie i wyzsza samooceneNie chce wygladac jak zrobione panienki z bilbordow ,ale wejsc do sklepu i kupic sobie to co mi sie podoba,a przede wszystkim czuc lekkosc(tusza przysparza mi wiele problemow w zyciu codziennym)Nie jestem w stanie zmienic nawykow zywieniowych dla calej rodziny,ale gotuje dla nich i dla siebie tez z kazdego posilku cos wyskubieMysle,ze najwazniejsza jest sentencja"sniadanie zjedz sam,obiadem podziel sie z przyjacielem,a kolacje oddaj wrogowi"...z sentencja umieszczona w Twoim watku tez calkowicie sie zgadzam!!!Mozemy jesc i piescic podniebienie,prawie wszystko jest dozwolone ale w granicach umiaru.Dojrzalam wreszcie do cwiczen,co nie jest moja mocna strona(kuleje w tym kierunku samomobilizacja,przewaznie brak mi czasu na to).Nie stac mnie na wyjazdy na turnusy ,ani jak na razie na siownie ani fitness,ale wykopalam jakies zakurzone plyty z cwiczeniami i postanowilam przez miesiac trzymac sie tych serii,zobaczymy jakie beda efekty.Przypomnialam moim niektorym miesniom,ze czas na pobudke.Poza tym mam tez kilka ulubionych filmikow na youube z instruktorka ,ktora pokazuje w jaki sposob wykonac cwiczenie zeby dawalo skutek.Diety jako takiej nie trzymam ale zwazam na to co jem i ograniczylam kcal 1000-1500.Pozdrawiam i zycze powodzenia

    Start2009-99kg>85,5(2010)>2.01.2011-91kg>87kg teraz
    Tutaj jestem Malymi kroczkami..byle do przodu - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  2. #12
    Awatar differential
    differential jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2010
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    8
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

    Z tym "nie mam kasy" to różnie bywa, oczywiście... ale też często stosowałam tą wymówkę, ale jest przecież masa zajęć za darmo- zwłaszcza teraz, gdy zaczęła się piękna (póki co nieco deszczowa) wiosna...

    A propos wakacji, to sama oceń czy 599 zł za 6 dni w fajnych warunkach, nad morzem, z wyżywieniem (przepięknie podane posiłki light), zajęciami fitness (4h dziennie) i zabiegami spa (kilka jest w cenie) to dużo?

    Wczoraj zaczęliśmy sezon rowerowy. Umówiłam się ze znajomymi, a tu... deszczyk... i co? No trudno- i tak pojechaliśmy... Co prawda jadąc bez błotników wyglądałam po 10 minutach jak dalmatyńczyk, ale było SUPER. Troszkę zmokliśmy na początku, potem osuszyliśmy się na słońcu i spaliliśmy Marzannę... Gdybym w tym czasie siedziała sama w domu, to patrząc na pogodę, pewnie nawet na krótki spacer bym się nie przeszła...
    Słowem- potrzebna niekiedy motywacja zewnętrzna

    A tak zmieniając temat- jak wiadomo, ryby to podstawa każdej zdrowej diety... - dziś kupiłam halibuta- może ktoś wie co z nim zrobić? Będę szperać po przepisach light, ale może macie coś sprawdzonego?

  3. #13
    Awatar violetta75
    violetta75 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    25-11-2009
    Mieszka w
    Torshälla
    Posty
    936
    Wpisy na blogu
    4

    Domyślnie Odp: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

    Witam!! Wiem wiem,ze nie jest to drogo,ale tylko dlatego ze wyjechalam z PL i nadal sie ucze chwilowo mnie na takie wczasy nie stacJak narazie tylko mezus nas utrzymuje,ale juz niedlugo dolacze is woja kase do domowego budzetu.Jak na razie pozostaja mi domowe sposoby!!!Jestem aktywna od kilku dnisamomobilizajca.Co do diety ryby to wspaniale danie w kazdej postaci.Ja robie tylko na odrobinieoliwy z pieprzem cytrynowym dla siebie.Do tego suroweczka albo marcheweczka ,ojj dodatkow jest mnostwo.mniammmm,wlasnie dzis mialam tunczyka smazonego na odrobinie oliwy ,niebo w gebie.Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez violetta75 ; 22-03-2010 o 20:02

    Start2009-99kg>85,5(2010)>2.01.2011-91kg>87kg teraz
    Tutaj jestem Malymi kroczkami..byle do przodu - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  4. #14
    Awatar differential
    differential jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2010
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    8
    Wpisy na blogu
    1

    Domyślnie Odp: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

    Hmmm... smażonego? Ja już dawno się pożegnałam z patelnią, wyciągam ją tylko od wielkiego święta. U mnie rządzi piekarnik.Wczoraj zrobiłam tego halibuta klasycznie- sól, pieprz, cytryna - w naczyniu żaroodpornym i był całkiem niezły. W lodówce jeszcze czeka pstrąg

    Kochani, przecież poza rekreacyjnymi formami sportu teraz jest najlepszy czas na "sport domowy"... już zaczęłam myć okna

  5. #15
    Awatar papierosek
    papierosek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2009
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    89

    Domyślnie Odp: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

    polecam ksiazke "myslenie odchudzajace dr Beck"

    mi osobiscie pomaga

  6. #16
    Awatar violetta75
    violetta75 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    25-11-2009
    Mieszka w
    Torshälla
    Posty
    936
    Wpisy na blogu
    4

    Domyślnie Odp: "Człowiek je by żyć, a nie żyje by jeść" powtarzam jak mantrę za Sokratesem...

    Witam!!ale tu u Ciebie cisza panujeFaktycznie porzadki wiosenne sa najlepsza forma ruchu i rekreacji...balansowanie na parapecie np,hehe. Ja niestety nadal wykorzystuje to naczynie ale teflonowe.W piekarniku i owszem tez przygotowuje rozne dania ,ale rzadziej,ze wzgledu na brak czasu(na patelni szybciej).A tym samym ze rodzinka woli smazone,dla nich robie osobno i dla siebie tez.Moze jestem zbyt ekonomiczna,ale dla samej siebie nie bede wkladala kawalka ryby czy miesa do piekarnikaJak juz cos robie to hurtowo,mieso ciasto itpAlbo jak jestem w domu caly dzien, to wygodniej wlozyc do piekarnika i zajac sie czyms innym.Milej soboty!!!

    Start2009-99kg>85,5(2010)>2.01.2011-91kg>87kg teraz
    Tutaj jestem Malymi kroczkami..byle do przodu - Grupy Wsparcia Dieta.pl

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •