Dukanowo dla mnie zdrowo:)

[zla_wrozka]

dzięki za przepis może zrobię takie babeczki na sylwestra, ale na pewno bez oliwek! z fetą i kaszą gryczaną zrobiłam krokiety i były pyszne
waga u mnie na razie grzeczna, choć jem wszystko - zobaczymy jutro
pozdrawiam jeszcze świątecznie!!

[Khalida]

No i już po świętach a jedzenia mam całą lodówkę! W większości niedukanowego więc nie mogę niestety zjeść ale za to mąż będzie miał niezły zapas.
Udało mi się jakoś przetrwać bez większego szaleństwa, jasne że kilka "niedozwolonych" rzeczy zjadłam ale w małych ilościach.
Jeszcze tylko na Sylwestra pewnie coś zaszaleje ale tak to dietka pełną parą.
W końcu muszę uporać się jeszcze z 20 kg, a mam na to pół roku. Niby spokojnie i bez pośpiechu ale lubię przesuwać suwak w dobrą stronę
Teraz przez 4 dni, do Sylwka same proteinki będą i w piątek zobaczę co na to waga powie.
Teraz właśnie gotuję sobie jajka i w pełni Dukanowy posiłek zaraz zjem.
W albumie zamieściłam foto porównawcze zrobione w święta, więc zapraszam do oglądania

[zla_wrozka]

obejrzałam zdjęcia, ale na tym ostatnim tylko choinkę widać... jesteś pewna, ze masz jeszcze 20 kg do zrzucenia?
niesamowita zmiana! gratuluję

[Mama_na_diecie]

super efekt naprawde masz byc z czego dumna .......

[zla_wrozka]

no co tam, Kochana? biegasz po sklepach w poszukiwaniu kreacji?
co u Ciebie?
buziam

[Khalida]

Witam!

Miałam zabiegane 2 dni bo okazało się że moja sukienka którą kupiłam miesiąc temu jest na mnie za duża i wisi na mnie jak wór. A byłam w niej tylko jeden raz na balu andrzejkowym. No i wczoraj szybciutko szukałam wszędzie krawcowej, która by mi ją zwęziła, udało mi się znaleźć i na dzisiaj wieczorem sukienka ma być do odbioru (to ta czarna co mam w galerii na przedostatnim zdjęciu). Nie chciałam kupować nowej bo wiadomo to kolejny nieplanowany wydatek, tym bardziej że ta sukienka bardzo mi się podoba i szkoda by mi było już w niej nie wystąpić.
Na dodatek musiałam pomóc teściowi w robieniu i zmawianiu kalendarzy firmowych i tak jakoś mi ten poświąteczny czas szybko zleciał.

Dzisiaj odważyłam się i w końcu weszłam na wagę zobaczyć co tam po świętach się dzieje i jestem super szczęśliwa bo waga identyczna jak na suwaku, nie przytyłam totalnie nic Teraz mogę spokojnie iść na bal Sylwestrowy i nawet zjeść coś dobrego. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona że te święta udało mi się tak ładnie wagowo przejść, fakt że nie było mowy o obżarstwie, jadłam różne rzeczy ale w małych ilościach.

[Khalida]

Znowu przyszedł czas na podsumowanie, ponieważ dzisiaj mija dokładnie 4 miesiąc mojej przygody z Panem Dukanem. Oto jakie rezultaty udało mi się osiągnąć:
Ilość zgubionych kg w ciągu 4 miesięcy: 21,5 kg
Ilość zgubionych kg w ciągu ostatniego miesiąca: 3,5kg
Zadowolenie z diety: jest
Samopoczucie: dobre
Odstępstwa od diety: trochę ich było biorąc po uwagę święta i % imprezki

No i rozpoczynam 5 miesiąc Dukania. Obecna waga to 85,4kg. Powinnam pod koniec stycznia zjechać do około 81. Uważam że te 3,5 kg zgubione w tym miesiącu to też dobry wynik bo w grudniu kilka dni było mało Dukanowych, dokładniej 3 dni świąt, 2 alkoholowe przyjęcia. Mam nadzieję że uda mi się włączyć też ruch, basen i bieżnie.
Jestem z siebie zadowolona i całkiem dobrze czuje się w obecnej wadze. Możecie się śmiać ale czuje się w miarę szczupło. Zresztą nie ma co porównywać bo 107kg a 85 to bardzo duża różnica

Dzisiaj Sylwester i mam zamiar się dobrze bawić, nie dokońca dietkowo, ale w granicach przyzwoitości Życzę wszystkim, którzy tu zaglądają udanej zabawy Sylwestrowej oraz tego aby w tym nadchodzącym Nowym Roku nie było problemów ani ze zdrowiem, ani ze zbędnymi kg.

[Mama_na_diecie]

wynik imponujacy jak dla mnie rewelacja
Ja dzisiaj tez mam zamiar sobie odpuscic i bawic sie na calego co z tego wyjdzie zobaczymy

[zla_wrozka]

no i jak w nowym roku? waga spada? wszystko ok?
buziam

[Khalida]

Nowy Rok zaczął mi się jakoś tak imprezowo i rodzinnie. Wczoraj byłam na przyjęciu u rodziców, a dwa dni temu z mężem pojechaliśmy do domku w lesie na romantyczny wieczór przy kominku. Także nie dokońca te moje ostatnie dni były dukanowe, ale już się poprawiam

Waga bez zmian. Dzisiaj zaatakuje ją piersią z kurczaka i rybą to może w końcu ruszy w dobrym kierunku. Miałam włączyć ćwiczenia ale nie udało mi się niestety jeszcze bo zaraz po Sylwku zaatakowała mnie jakaś grypa żołądkowa czy coś w tym stylu. W każdym razie kilka dni spędziłam w łazience z bardzo dużym bólem brzucha i pleców. Całe szczęście już przeszło, ale osłabiło mnie to bardzo. Zbieram siły i mam nadzieję że od poniedziałku do diety dołączę ćwiczenia.

Przesyłam buziaki