Dzisiaj kończę piąty dzień mojej south beach. Stosuję się do wszystkich zaleceń, w ciągu tych pięciu dni 2 razy biegałam, a efektu narazie żadnego. Nie oczekuję od żadnej diety, że z dnia na dzień schudnę nie do poznania, ale czy to normalne, biorąc pod uwagę, że SB zakłada spadek 4-6kg w ciągu pierwszych dwóch tygodni?
Może ktoś rozwieje moje wątpliwości? Motywacja jeszcze jest, ale takie czekanie wykańcza...