Hej!
Forum śledzę od jakiegoś czasu, od kilku dni jestem zarejestrowana, ale dopiero dziś zebrałam się, by założyć własny wątek. Może wspólna motywacja przyniesie lepsze efekty
Już raz się odchudzałam. Z rewelacyjnymi osiągnięciami, bo doszłam do 82 kg (wtedy z 96). Komentować tego nie będę, bo to już i tak nic nie zmieni, eh. A jak jest teraz? Liczby mówią same za siebie. Jest źle, ale kto powiedział, że lepiej być nie może?
Po 5 dniach I fazy (tym razem dukam sobie): -3,7 kg. Najwięcej zleciało z biustu (3 cm) i górnej oponki (4 cm!).
Dziś jest dzień 10. Aktualizację strażnika wagi będę robiła co tydzień, najbliższa za 4 dni.
Przyznam, że motywację do walki dało mi oglądanie zdjęć Waszych osiągnięć i powiem tyle - WOW!
A jak mi źle, to powtarzam sobie cytat:
"Nigdy nie rezygnuj z celu, tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie."
...i zaglądam tutaj![]()