Strona 1 z 16 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 159

Wątek: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

  1. #1
    Awatar Malinn
    Malinn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    21-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    197

    Domyślnie Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Witam wszystkich
    I ja się dołączam do wspólnej walki z nadmiarem kilogramów jeśli nie macie nic przeciwko
    Najpierw napiszę coś o sobie cobyśmy mogły się poznać
    Aktualna waga 79kg, wzrost 169cm. ( wiecie , że Leo Messi też ma tyle ??? )
    Oczywiście nie jest to pierwsza walka, było już wiele podejść mniej lub bardziej udanych.
    Najwięcej w życiu ważyłam w granicach 95kg, ale było to już dobrych parę lat temu. Najmniej za to ok. 70 gdzieś na początku tego roku. Schudłam na "mniej więcej" Dukanie ( dużo białek, trochę warzyw), ale jak tylko włączyłam do diety węgle w postaci chleba, makaronu itd. to waga szybko wróciła. A naprawdę nie jadłam tego w jakichś zatrważających ilościach !!!! Chociaż może trochę przeginałam....
    Dlatego też tym razem nie mam zamiaru wyłączyć tego całkowicie z menu. Bo nie wyobrażam sobie tego aby do końca życia nie zjeść chleba, czasem ryżu albo mojej ulubionej owsianki !!!
    No więc próbuję się stosować od ok.3 tygodni do zasad: węgle rano, białko na kolacje. Schudłam na pewno już 1 kg z 80kg, stąd na suwaczku nowa waga. Ale ważyłam się dobrze ponad tydzień temu, więc może teraz będzie więcej. Sprawdzę w poniedziałek. Do tego 2-3 razy w tygodniu chodzę na fitness ( już od ok. 3 lat) i dużo spaceruję.
    Liczę na Wasze wsparcie, bo jak same pewnie wiecie wystarczy jedno małe potknięcie i wszystko się rzuca …. Ja tak właśnie mam dzisiaj. Cały dzień poza domem, obiad na mieście, do tego niedietetyczne przekąski i już mam ochotę zrezygnować.... Ale nie dam się !!! Nie tym razem. Człowiek uczy się na błędach. Ja już za dużo ich popełniłam.
    No i uczę się trochę gotować, bo to tez był jeden z powodów rezygnacji z diety : ciągle to samo, żadnych nowych pomysłow. A teraz kombinuję Raz wychodzi lepiej, czasem gorzej Ale to jest dobra metoda aby zmiany w diecie wprowadzić na dłużej, a nie tylko na miesiąc, czy dwa....
    No dobra, myślę, że na wstęp starczy. Pozdrawiam Was serdecznie i witam !!! Czujcie się jak u siebie

  2. #2
    Good_Charlotte Guest

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Super, że do nas dołączyłaś
    Ja też powoli odkrywam swoje talenty kulinarne. O, rybka z warzywkami na patelnie wychodzi mi idealnie

  3. #3
    cleo5959 Guest

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Witam Cię serdecznie!
    JA tam na Dukanie jestem, kombinuję różne przepisy, piekę chleby, bułki i daję rady co do węglowodanów To dobra dieta dla mnie, bo ja jestem mięsożercą Ale wiadomo, że każdy powinien dietę dostosować dla siebie tak aby to jemu było na niej przyjemnie
    Trzymam kciuki i mam nadzieję, że razem nam się uda

  4. #4
    UlaUlaUla jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    25-07-2011
    Mieszka w
    Mazury
    Posty
    2,139
    Wpisy na blogu
    6

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Witam !
    dołączam się do kibicowania!

  5. #5
    Awatar Malinn
    Malinn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    21-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    197

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Witam Was serdecznie !!!!
    U mnie dietkowo chyba ok, chociaż nie wiem, czy kalorycznie trochę za mało :

    Ś: kubek płatków owsianych z jogurtem i garścią żurawin
    IIŚ: pół dużego jabłka
    O: zupa wiosenna Hortexu ( tu się ujawnia mój talent do gotowania )
    K: serek wiejski lekki 200g z jogurtem i słodzikiem

    do tego dwie kawy z mlekiem 0,5%
    Z reguły jest jeszcze coś pomiędzy obiadem i kolacją, ale nie było mnie w domu i posiłek przepadł ....
    Do tego cały dzień spędziłam z moją roczną Chrześniaczką, więc to traktuję jako zamiennik fitnessu Może jak dam radę to poćwczę trochę na mięśnie, ale póki co nie chce mi się :P

    Good_Charlotte a jakieś łatwe przepisy na dobrą niskokaloryczną rybkę znasz??? Bo ja to nie przepadam za rybkami, a staram się przemóc i je jeść chociaż raz w tygodniu. Póki co to stawiam na sałatki z tuńczykiem i czasem wędzonego pstrąga z Biedronki ( to takie przyzwyczajenie jeszcze z Dukana)

    cleo5959 tak jak piszesz każdy musi znaleźć dietkę dla siebie !!! Mi na Dukanie w sumie to było ok, tylko jakos nie wyobrażałam sobie tego na dłużej.... Zresztą zobaczymy może jeszcze kiedyś wróce

    UlaUlaUla : ja Tobie też kibicuję !!!!!

    BTw jak się zmienia czcionkę??? Jutro ważenie... Już się boję

  6. #6
    Awatar Kolajn
    Kolajn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    141

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Za mało zdecydowanie kalorii, pól jabłka, zupa, oh TOŻ to prawie nic...

    Ja polecam jeść wszystko tylko pilnować żeby nie za dużo
    Zamienić biały chleb na razowy, ryz biały na brązowy, odrzucić cukier i dania tapiane w oleju Makarony brązowe i masa warzyw

    Witam nową na forum, schudniemy razem )

  7. #7
    Awatar Malinn
    Malinn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    21-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    197

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    W ramach usprawiedliwienia dodam, że dziś wyjątkowo tak wyszło, bo w domu nie byłam i nie miałam nic do jedzenia A drugie pół jabłka zjadła Mała, więc już nie było więcej dla mnie....
    No a teraz to już za późno na jedzenie.....

  8. #8
    katkanna Guest

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Hej Malinn, śniadanie może być bardziej kaloryczne, wtedy w okolicach południa nie dopadnie cię wilczy głód płatki owsiane i żurawinka to trochę mało, nie uważasz? Poza tym trzymam kciuki za odchudzanie!

  9. #9
    Awatar Malinn
    Malinn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    21-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    197

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Mhmm.... w sumie takie śniadanie jem niemalże codziennie od lat..... Na diecie staram się aby śniadanie i obiad miały ok 400kcal, przekąski 2x150kcal, a kolacja 250-300kcal. Jem średnio 70-75g płatków ( to niecałe 300kcal) do tego 2 łyżki żurawiny to ok 80kcal i jeszcze 2-3 łyżki jogurtu albo szklanka mleka.... Czasem jem z 1 bananem albo utartym jabłkiem....Lepiej jednak to zmienić??? Ja się dopiero uczę, więc proszę poradźcie mi

  10. #10
    Awatar Kolajn
    Kolajn jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-09-2011
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    141

    Domyślnie Odp: Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach....

    Pierwsze śniadanie jak dla mnie? Dużo energii na start, pyszne i aby się najeść
    Jeśli nie zjem rano czegoś na ciepło czuje sie dużo gorzej...
    Musi myć ciepłe mleko albo jajecznica albo parówka, no cokolwiek byle miło na brzusiu było!!

    Śniadanie jak król, obiad jak bogacz, a kolacja jak biedak? Jakoś tak to szło
    U mnie śniadania maja okolo 200-300, przekąski 200, obiady do 400, kolacja 200 :P
    Chodzi mi tez o to co lubię jeść najbardziej i czego mi brakuje: szamam na śniadanie własnie albo obiad :P

Strona 1 z 16 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •