Pozdrawiam poświątecznie!!!
i też od dzisiaj się spinam!!! w miarę możliwości...
Melduję 60 minut orbiego Planuję wieczorem jeszcze jedną rundę
Teraz idę pod prysznic i jadę do miasta - przedłużyć ubezpieczenie samochodu, oj będzie wydatek...
Dotarłam do celu: 15.07.09 - 01.07.11 - 61 kg w 103 tygodnie
Teraz czas na utrwalanie i rzeźbienie... czyli moja przyjaźń z "szóstką"
Moja droga: dorisis wyrusza w długą drogę do celu... Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Witaj Dori
dziekuje za slowa u mnie
ja na razie w bolach ale pozniej bedzie rower tez
milego dnia
Dotarłam do celu: 15.07.09 - 01.07.11 - 61 kg w 103 tygodnie
Teraz czas na utrwalanie i rzeźbienie... czyli moja przyjaźń z "szóstką"
Moja droga: dorisis wyrusza w długą drogę do celu... Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Hej jestem tu zupełnie nowa, ale przeczytałam wątek dorisis i podziw jaki we mnie wzbudziła zmotywował mnie do działania. Tez muszę dużo zrzucić, bo aż ze 124 kg . Tak więc pozwolę tu się podpiąć mając nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona. Suwaczek zrobie jak się trochę rozejrzę i nauczę
w Nowym ROku życzę Ci przyjaźni z orbim i braku wzrostów, nawet poświątecznych
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
https://forum.jestemfit.pl/tylko-zal...dabrowska.html
Nie mam weny na pisanie...
Dla mnie to normalny wieczór, nie dostrzegam wszechobecnej wyjątkowości tego dnia, są inne bardziej szczególne dni w roku...
Napiszę tylko jedno - to był udany rok w kwestii odchudzania - osiągnęłam swój cel, coś co na początku tej drogi wydawało się nierealne.
Wpłynęło to na mój wygląd, na moje zdrowie, ale też na mój charakter. Niby to tylko odchudzanie, a jednak w jakiś sposób kształtuje moją osobowość. Jest ok.
Dotarłam do celu: 15.07.09 - 01.07.11 - 61 kg w 103 tygodnie
Teraz czas na utrwalanie i rzeźbienie... czyli moja przyjaźń z "szóstką"
Moja droga: dorisis wyrusza w długą drogę do celu... Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
życze Ci Dorisku szczęsliwego nowego roku
gratuluje sukcesów !!!!!!!!!!!!!
Jestem zła! Nie wiem o co chodzi - jem mniej, codziennie wylewam poty na orbim, a na wadze coraz więcej
Normalnie waga drwi ze mnie. Wygląda na to, jakbym wiadrami jadła w te święta
Szkoda tylko, że zapier... na tym orbitreku jak szalona. Mogłabym leżeć przez godzinę i na to samo by wyszło...
Dotarłam do celu: 15.07.09 - 01.07.11 - 61 kg w 103 tygodnie
Teraz czas na utrwalanie i rzeźbienie... czyli moja przyjaźń z "szóstką"
Moja droga: dorisis wyrusza w długą drogę do celu... Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Dori jestem kochana i bede juz wspierac
pewnie na poczatku waga sie z Toba bawi
nie poddawj sie kochana
ja teraz zaraz smigam na rowerek
jak to ujelas "nie bedzie mnie jakis tluszcz obrastal"
milego wieczorku i dziekuje za troske!!!!
walczymy dalej !!!!!!