Witam! Mam 20 lat i właśnie zaczynam zmieniać swoje życie
Tę stronę poleciła mi koleżanka, która już prawie pół roku jest na diecie i osiąga sukcesyktóre mnie niejako zainspirowały. Zależy mi nie tylko na stracie ogromnej liczby kg, ale na zmianie nawyków żywieniowych, które jak dotąd były do bani! Szybkie jedzenie, wszystko co niezdrowe było moim ulubionym, czasem tylko jeden posiłek dziennie (za to bardzo syty). Już od jakichś 2 tygodni starałam się przystosować do regularnego jedzenia, no i do innych produktów. Od dziś jestem na diecie 1200-1400kcal. Oczywiście zasiedziałam się w nocy, a teraz obudziłam się przed 14. Właśnie jem śniadanie. Sałatkę z pora, cebuli czerwonej, ogórka, pomidora z odrobiną łososia wędzonego, do tego jogurt naturalny, trochę soli i pieprzu. Łącznie 190kcal, do tego kromka pieczywa żytniego 21kcal i kubek kawy bez cukru z mlekiem 0,5%. Kawy nie liczę dokładnie, ale jako dodatek. Szczerze mówiąc zjadłam dopiero pół tej sałatki i już tracę siły :P
Zamierzam jeść według takiej zasady- najpierw do 2 godzin po obudzeniu śniadanie, potem co 2 godziny posiłek, ostatni na 4h przed snem. Zaczynam od diety, za kilka dni chcę włączyć jakieś ćwiczenia. Moją pomocą będzie cola light- pijąc ją od czasu do czasu oszukam organizm, że dostaje coś co lubichociaż kocham fast foody, niezdrowe jedzenie i słodycze, to chyba najgorszym wyrzeczeniem będzie koniec z piciem piwa- wcześniej miałam maksymalnie kilkudniowe przerwy od niego. Dobra, rozpisałam się, a nie napisałam ile ważę, ile chcę schudnąć itd.
Ważyłam się dziś rano i wyszło 97kg, więc tę wagę uznaję za "wychodzącą". Docelowa to 60-64kg, chcę ją osiągnąć przez najbliższe 12 miesięcy. Albo i dłużej. Wolę chudnąć dłużej, ale skutecznie, niż szybko i niezdrowo, do tego z ryzykiem efektu jojo. Mam ok 171-172cm wzrostu.
Produkty, na jakich będę się opierać? Jeszcze do końca nie wiem, większość konsultuję z doświadczoną koleżanką. Ale na pewno wiem, że produkty razowe/ żytnie, nabiały, warzywa, owoce, pieczone/gotowane mięso. Wszystko oceniać będę na bieżąco![]()
Nigdy nie byłam na diecie i się denerwuję, ale wierzę w siebie, a wszelkie niedogodności uznaję za "karę" za to, że tyle o siebie nie dbałam. Np lubię napić się piwka czy zjeść coś słodkiego, a teraz nie mogę i wiem, że zasłużyłam sobie na to wcześniejszym lenistwemwprawdzie próbowałam kiedyś być na diecie, ale wytrzymałam na Dukanie tylko kilka dni, bo byłam okrutnie osłabiona, teraz już wiem, że ta dieta jest okropna i przede wszystkim nie dla mnie.
Po 20 latach lenistwa pora zabrać się za siebie i wreszcie wyglądać ładnie![]()