Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Śliczna u nas dziś była pogoda.Można by było coś zrobić w ogrodzie ale cały dzień miałam zajęty.Do południa dom,mam kilka osób do wykarmienia a po południu wnuczek mój kochaniutki nie daje babci popracować.Jak wróciła jego mamusia to już było za zimno:cry:
waga wyższa,muszę się jakoś zmobilizować, tylko jak?
cukier 109
-2 jajka na miękko,łyżeczka majonezu ,kromka chleba, pomidor,kawa z mlekiem
-jabłko
-miseczka zupy ogórkowej
-2 ziemniaki,skrzydełko z ogórkiem po meksykańsku
-gruszka
-2 kromki chleba z masłem i dżem z jeżyn
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Wagi głupie są i tyle,brak mi do nich słów
dobrego dnia
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Ktoś tu na dobre opuścił forum
pozdrowienia zostawiam
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Witam ,nic nie odpuściłam tylko mam wielkiego doła i brak czasu.Ogródek czeka i kwiczy, Wojtuś ząbkuje a jego mamusia ma gorący okres w kwiaciarni.
Po niedzieli myślę że wszystko wróci normy.:)
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
czasem tak jest że za dużo nam się na głowę zwali
trzymam kciuki za poprawę
dobrego dnia
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Pozdrowienia i motywację zostawiam
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Motywacja bardzo potrzebna,bo nie mam jakoś weny do pisania.
Jedyne pocieszenie że waga stoi w miejscu i nie rośnie.
Buziaki wszystkim zostawiam:)
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
To jakaś epidemia z tymi stojącymi albo wzrastającymi wagami
ruch jest ,dieta jest a waga ma nas w nosie , ale my ją na przetrzymanie weźmiemy
dobrego wieczoru i spokojnej nocy
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Pozdrowienia niedzielne zostawiam i jak motywacja wróciła?
Odp: .Moje zmagania z nadbagażem.
Muszę odkurzyć swój wątek bo go zaniedbałam. Szwendam się po wątkach i nie wiem czego mam się uczepić. Tenia podsunęła mi fajny sposób,który już kiedyś stosowałam[czego ja nie stosowałam],a mianowicie małe posiłki ale co 2- 2,5 godziny.
Podaję raport;
-kromka chleba z ziarnami z pasztetem swojskim,pomidor, kawa z mlekiem
-mandarynka,pomarańcz
-miseczka rosołu z makaronem
-jeden ziemniak,gulasz,buraczki
-2 kromki chleba wieloziarnistego z szynką i boczkiem[musiałam spróbować bo przywiozłam od rzeżnika]
-zobaczymy co moja waga na to jutro bo znów dobiłam do trzycyfrowej.