wylaszczyć się do 30-tki;)

[Anezka_]

witam

na początek się przedstawię, mam na imię Agnieszka, mam 29 lat, za rok w kwietniu stuknie mi trzydziestka i chciałabym do tego czasu przypominać kobietę... w tej chwili czuję się jak wielki pasztet
mam 160cm i obecnie waże 81kg...

1,5 miesiąca temu urodziłam drugie dziecko, niestety samo karmienie piersią nie pomaga w chudnięciu.. trzeba wziąć się za ograniczenie i selekcję jedzenia...
do porodu poszłam jako wieloryb z wagą 94kg(w sumie przytyłam 23kg ale miałam jeszcze kg po pierwszej ciąży), marzy mi się waga max 65kg i byłabym szczęśliwa gdyby to się w rok udało....
teoretycznie to jest możliwe ale w praktyce to bardzo trudne gdyż cierpię na kompulsy i jak zaczynam dietę to zaraz mi się włączają....
dlatego potrzebuję mega wsparcia i mam nadzieję że je tu znajdę

co do diety to musze liczyć kalorie bo inaczej nie kontroluję ilości zjadanego jedzenia, z racji karmienia to na początek spróbuję ok 1800 zobaczę jak będzie z karmieniem.. może to dla niektórych żadna dieta ale biorąc pod uwagę ile jem teraz i kompulsy to wytrwać na niej będzie mi równie ciężko co innym na tysiaku...
jesli chodzi o cwiczenia to nie jest dobrze, jestem po cc więc muszę jeszcze uważać na ćwiczenia a spacery też nie zdadzą egzaminu bo idąc na spacer muszę brać też mojego 3 latka a on szybko nie da rady chodzić więc nasz4e spacery są wolne i raczej tłuszczu nie spalę za dużo...

mimo wszystko muszę się wziąć za siebie do 30-tki już coraz mniej czasu

[la_libertad]

Pewnie, że znajdziesz tu wsparcie
Najważniejsze, że chcesz się za siebie zabrać. A chcieć to móc, więc jestem przekonana, ze Ci się uda
A jak będziesz miała ochotę się czymś opchać to po prostu wejdź na forum, zaraz wybijemy Ci ten pomysł z głowy

Trzymam kciukasy i pozdrawiam

[Agnessaaa]

Życzę Ci powodzenia i dużo wytrwałości ....ach te ciąże co one z naszymi ciałkami wyprawiająJa mam dzieciaki 4 i 2 latka i jestem po dwóch cc i dopiero teraz udało mi się już trochę zgubić dlatego doskonale rozumiem jak się czujesz ale uda się tylko musisz bardzo chcieć a ja trzymam mocno Pozdrawiam

[Anezka_]

dziś oficjalnie zaczynam
zważyłam się no i jest 81.6kg czyli nie za dobrze, chciałabym do września na początek wrócić do wagi sprzed ciąży czy ok 70kg, potem będę zbijać resztę, teoretycznie to mozliwe a jak będzie wyjdzie w trakcie

planuję jeść 1700-1800kcal i tego się muszę trzymać nie licząc małych wyjątków(np chrzcin synka za 2 tyg)

dziś kalorycznie ok, do tej pory ok 1450 więc wytrzymam w limicie dziś, najgorsze są dla mnie godziny między 11 a 15 wtedy mam jakiegoś głoda ale jak to przetrwam to jest ok

z racji małej ilości czasu rzadko bywam na necie, najwyżej raz dziennie lub wcale więc jeśli znajdą się osoby chętne mnie wspierać to nie dziwcie się że rzadko jestem, moja nieobecność nie będzie wynikać z obżerania się tylko właśnie braku czasu(przynajmniej mam taką nadzieję)

la_libertad
dziękuję za odwiedziny i słowa wsparcia
Agnessaaa
witaj jesli się nie mylę to imienniczko ja też jestem po dwóch cc ale mam nadzieję ze szybciej wrócę do formy niestety po pierwszej ciąży 2 lata mi nie wystarczyły i 10kg nosiłam balastu a w drugiej dorzuciłam sobie kolejne kg i tak mam ich 20 ponad normę

[Anezka_]

dziś dzień też ok pod względem jedzenia ale znająć mnie to kryzys przyjdzie za jakieś 3 dni... co nie znaczy że jest łatwo, bo taka ilość jedzenia to i tak mało biorąc pod uwagę ile jadłam do tej pory..

[la_libertad]

To jak tylko przyjdzie kryzys to zaloguj się na forum, wybijemy głupie pomysły podjadania z głowy!
Dasz radę

[Anezka_]

no własnie nie zawsze mogę być na forum kiedy chcę

dziś kalorii na razie 1620, także na kolację nie zostało za wiele ale dam radę
ostatnio podjadam słonecznik i to mi ułatwia dietę, bo niby jem ale skubiąc słonecznik za dużo nie zjem a mogę ruszać buzią

niestety ćwiczenia na planach się skończyły... ale może w końcu to się zmieni, muszę coś koniecznie zacząć bo jeśli jakimś cudem schudnę to moje ciało to będzie jak jeden wielki flak a już teraz daleko mu do jędrności... nie mówiąc o rozstępach i celulicie

[maria1200]

Witaj
Tak kochana,widzę że motywacji u ciebie nie brakuje.......
A ja będę zaglądać i pilnowaćcoby nie znikła---------wspierać też będę
To co nic tylko chudnąć zostaje
Ja też mam 2dzieci (3latka i 1,5roczku),też 2cc
uważaj proszę z tymi ćwiczeniami daj sobie jeszcze czas
spaceruj,spaceruj,spaceruj.....................
pozdrowionka zostawiam...........spokojnej nocy

[Anezka_]

wczoraj nie mogłam tu zajrzeć, czwartki mam zarezerwowane na zajęcia dla dzieciaków w domu kultury, a że na neta mam czas najwyżej popołudniu to siłą rzeczy nie dało się, ale diety nie zawaliłam 1740kcal także jest ok, dziś na razie ok 1000 więc do wieczora resztę spokojnie wykorzystam ćwiczeń na razie brak, ale przy dwójce dzieci na brak ruchu nie narzekam ugotować posprzątać i wyprac przy takich dzieciaczkach to nie takie łatwe także tłuszczyk się spala byle tylko nie nadrobić tego jedzeniem a waga poleci

mój pierwszy cel to osiągnięcie BMI przy którym nie będę już otyła ale miała nadwagę czyli ok 76kg, drugi do osiągnięcie 70kg do końca sierpnia, a trzeci to 60kg do 14 kwietnia

[maria1200]

Witaj
poradzisz sobie i osiągniesz swoje cele
pomalutku i do celu.
Chcę cię zapytać o taką rzecz o której jesz kolację?
Bo mnie właśnie pogubiło jedzenie na samą noc,odrobiłam się przy dzieciach(uspałam) to w końcu mogłam zjeść w ciszy i spokoju.I tak dorobiłam się nawet w pewnym okresie92kg.Teraz od stycznia jem najpóżniej o 17stej.I jest superbo waga leci--oczywiście nie tylko to zaważyło --ale w jakiś 70%na pewno.
pozdrowionka weekendowe zostawiam.................