Pierwszy raz zrzuciłam 20 kg. po ciąży.
Przy wzroście 168 i tzw. "grubej kości" i psychicznie i fizycznie dobrze sie czułam w takim wydaniu.
Potem spoczęłam na laurach i poleciało....
Sama nie wiem kiedy i dlaczeko, jak i skąd ale się mocno zapomniałam i tyłam.
Teraz ponownie szukam motywacji do odchudzania, jest ich trochę :kręgosłup mam krzywy , i ortopeda krzyczy, że na stole skończę bo czasem tak boli , że chodzić nie mogę , córka mówi mi "mamo masz nóżki jak kiełbaski " , lato, lato i nie można zakryć się ubraniami, mąż nic nie mówi ale bądźmy szczere, chciał by żebym wróciła do starej wagi (tym bardziej, że jemu nie mogę w tym względzie nic zarzucić).
A ja... ja miałam masę energi, chęci do życia, samopoczucie, samoocena byla wysoka i tym samym czułam, że więcej mogę.
Generalnie czas ruszyć dupsko
Edyta