Strona 1 z 21 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 208
Like Tree19Lubią to

Wątek: Walczę po raz kolejny...

  1. #1
    Awatar elkaja
    elkaja jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Mieszka w
    Muscat (Oman)
    Posty
    1,987

    Domyślnie Walczę po raz kolejny...

    Zawaliłam totalnie.
    I od dawna próbowałam się zmobilizować. 2 lata temu walczyłam i mi się udało, potem sporo przeciwności losu, brak kontroli i przede wszystkim brak sportu i wróciłam chyba do punktu wyjścia. Nie mam wagi i boję się właściwie zważyć, ale wiem, że jest to w granicach setki. Przez rok od schudnięcia jakichś 30 kilogramów udawało mi się trzymać wagę w granicach 80 kg (mam 173cm wzrostu), a to wszystko dzięki bieganiu. Bardzo kochałam biegać, codziennie około 10 kg.

    Jaki mam plan? Powrót do 75 kg, zdrowa dieta i dużo sportu. Wiem, że nie mam problemu z kontrolą, jak postanowię to się ostro trzymam planu. Dosyć szybko też chudnę, na początku zazwyczaj jest to 7-8kg na miesiąc, potem standardowo 4-5 kg. Także przede mną jakieś 4 miesiące pracy. A potem najtrudniejsze - utrzymać wagę. Ograniczam węglowodany, fast foody, słodycze itp. Każdy tłuścioch wie co ograniczyć. No i plan na 2 godziny sportu dziennie. Chcę wrócić do formy, uwielbiam się pocić, uwielbiam zakwasy.

    Próbowałam znaleźć motywującego bloga, ale jakoś nic ciekawego mi się nie trafiło w oczy. Nie mam też za bardzo z kim pogadać o odchudzaniu, a na dodatek pozostać w miarę anonimowa. I nie tyle potrzebuję wsparcia, co po prostu śledzenia własnych rezultatów.

    Od 2 lat mieszkam za granicą w Omanie, ale większość dnia spędzam w klimatyzowanym mieszkaniu albo biurze. Do tego mamy teraz ramadan. Myślałam, że post od świtu do zmierzchu jakoś mi pomoże, ale nie bardzo - po zachodzie słońca sporo zjadałam. O wiele lepiej działa na mnie niejedzenie po 18tej.

    Dzisiaj zaliczyłam już 70 minutowy spacer (50% jest pod górkę). Teraz czeka mnie umycie podłogi. Jutro wybiorę się na siłownię na 2 godziny: orbitrek, bieżnia, rowerek to moje ulubione. Lubię też pływać, ale nie przepadam za pływaniem w morzu, a baseny 50-metrowe nie są tutaj w ogóle popularne.

    To do usłyszenia jutro.

    Cel 1: 94kg (7/09), Cel 2: 89kg (5/10), Cel 3: 84kg (9/11), Cel 4: 80kg (7/12), Cel 5: 77 kg (4/01/13)

    Walczę po raz kolejny...

  2. #2
    Awatar Monika_D32
    Monika_D32 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    29-10-2009
    Posty
    15,730

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    to ta sama elkaja?? co tak znikła bez echa??? i tak chłopcy sie za nia uganiali:)))
    9 lat temu udało się schudnąć z 105 do 68 kg. Teraz walczę na nowo, 2018 r największa waga 90 kg



    15 kg do pogonienia w diabły, czyli nowy start, nowy dom, nowa Ja

  3. #3
    Awatar vikipiki
    vikipiki jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    05-08-2012
    Posty
    691

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Bede wpadac i pomagac

    Przytyc jest latwo , ale aby to spalic to wymaga czasu. Zycze ci cierpliwosci i dazenia do celu !

  4. #4
    AlliAlisa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-10-2011
    Posty
    5,136

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Witam :P

    ciekawe jak Ci dzień leci

    Pogoda dzisiaj u nas śmieszna :P
    nie wiem jak u Ciebie... raz pada raz słońce świeci... normalnie...

    ja też lubie basen... a kompieli w morzu w ogóle nie znoszę ;P
    więc coś nas łączy
    no i ten wzrost :P
    on chyba jest zaczarowany bo ostatnio dużo dziewczyn właśnie z nim tu przychodzi

    Kochanie ja proponuje wpaść na wagę i na cm wtedy widać rezultaty i lepiej się chudnie widząc że coś się dzieje

    Cel do 11 listopada 77,2kg
    WAGA 1 listopada 78,8kg

    NOWY DOMEK

  5. #5
    Awatar elkaja
    elkaja jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Mieszka w
    Muscat (Oman)
    Posty
    1,987

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Hehe, no ja to ta sama. I nawet mimo wagi panowie się za mną uganiają. Tyle, że już bardziej się ustabilizowałam i głownie z jednym jestem. A że on teraz wyjechał na miesiąc to mam okazję zająć się sobą porządnie.
    Kupiłam wagę, na początku myślałam, że jest zepsuta, bo wskakiwałam na nią, obmacywałam, a ona ani drgnie, nawet poszłam do hipermarketu i przez godzinę szukałam baterii, takich płaskich, no i nigdzie nie mieli. W końcu znalazłam, przybiegłam do domu i zważyłam się. Potem pohasałam na dworze i jak już wypociłam się, to znowu zważyłam i było 99,4 kg. Także początki mam bardzo przyjemne.
    Diety się trzymam. Ostatni posiłek o 18tej, potem tylko woda i szklanka z magnezem (taka musująca tabletka) po bieganiu.
    Będę na dodatek torturować się brzuszkami, a potem masażem.

    Zastanawiam się dlaczego ostatnim razem zniknęłam. Gdy znikałam, tak sądziłam, że sobie poradzę, i w sumie byłam wtedy na etapie zaliczania kolejnych etapów. Pewnie nie uwierzycie, ale jak zrzuciłam balast to przebiegałam półmaraton (21km) w 1godz i 50 min. Nie jestem teraz w ogóle w formie. Muszę zrzucić 20kg, żeby mieć dobrą prędkość.

  6. #6
    Awatar Monika_D32
    Monika_D32 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    29-10-2009
    Posty
    15,730

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Kochana bic Cie nie mam zamiaru jak juz to usciskac ze do nas wrocilas nie to zebym sis cieszyla Twoim przytyciem als ogolnie fajnie, bo duzo ciekwych rze zy mozna przeczytac. Gratuuluje stabilizacji sercowej, zawsze to jakies oparcie waga pewnie szybko spadnie jak bedzies jadla i cwiczyla tak jak wtedy, ale zeby nie bylo to trzymam kciuki Milego wieczoru.
    9 lat temu udało się schudnąć z 105 do 68 kg. Teraz walczę na nowo, 2018 r największa waga 90 kg



    15 kg do pogonienia w diabły, czyli nowy start, nowy dom, nowa Ja

  7. #7
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    12,186

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Elkaja to naprawdę Ty???
    Wiele razy o Tobie myślałam i szukałam Cię na forum.
    Wróciłaś:-))))))))))))
    cieszę się!!!!


    początek odchudzania kwiecień 2012

  8. #8
    Awatar elkaja
    elkaja jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Mieszka w
    Muscat (Oman)
    Posty
    1,987

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    No to ja! Serio!
    W sumie pare razy probowalam wrocic, ale troche mi bylo wstyd, ze sie zaniedbalam. I nawet probowalam na wlasna reke, bez spowiadania sie tutaj i jakos nie wychodzilo.

    Takze dzisiaj zaczynamy ostatni tydzien ramadanu, czyli czasu, gdzie jedzenia i picia nigdzie nie mozna znalezc. Wiekszosc sklepow/ restauracje/ bary do zmierzchu zamkniete. Z piciem raczej trzeba sie chowac pod biurkiem, chociaz nie jest tragicznie. Ja poscilam przez 3 tygodnie, ale wieczorem sie najadalam i juz nie mialam potem sily nic wiecej robic.

    Wczoraj porobilam troche brzuszkow i cos mnie szyja boli. A rano zrobilam ciasto na chleb razowy z masa otrebow i siemienia lnianego. I po prac wrzuce go tylko do piekarnika i gotowe sniadanie.

    Bardzo duza wilgoc mamy, a ze do pracy musze chodzic w iscie korporacyjnym stroju, to jest po prostu strasznie. Pierwszy raz w zyciu, przy temperaturze 45 stopni nosze rajstopy i zakiet z dlugim rekawem. No ale taki standard. W ogole to pracuje teraz w hotelu, mamy wiec taka pracownicza stolowke i jedznie jest ok, ale malo dietetyczne. Mozna sobie zrobic salatke, bo sa oliwki, pomidory, salata, ogorki i jakies warzywa na parze. Czasem tylko jest cos grillowanego. Glownie mamy ze 4 rozne dania z ryzem z uwagi na przewazajaca liczbe pracownikow z Indii i Filipin, a ci po prostu bez ryzu 3 razy dziennie czuja sie nieswojo

    Musze podzwonic w kilka miejsc i przy okazji poodwiedzam stare katy.

    Cel 1: 94kg (7/09), Cel 2: 89kg (5/10), Cel 3: 84kg (9/11), Cel 4: 80kg (7/12), Cel 5: 77 kg (4/01/13)

    Walczę po raz kolejny...

  9. #9
    Awatar Meluzynkaa
    Meluzynkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    12-01-2010
    Posty
    12,066
    Wpisy na blogu
    65

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Witaj Elkajo

    Przeczytałam Twój wstęp i pomyślałam: "jakie te historie są podobne".
    Jak już ktoś ma skłonności do nadwagi to nie może tracić czujności.
    Przed dwoma laty zrzuciłam prawie 40kg. Pamiętam co wtedy myślałam i w skrócie było to" "nigdy więcej".
    Ja swoje a życie swoje.
    Trochę się odpuści i 5kg wraca na swoje miejsce czyli w brzuch i tyłek.
    Jestem 12 kg większa niż 2 lata temu i wiem, że jest tego tyle dzięki forum, które pozwala się nam ogarnąć choć od czasu do czasu. Gdyby nie forum, nadrobiłabym stracone kg i jeszcze coś bym dorzuciła.
    Teraz sie (po raz kolejny) zabieram za doprowadzenie się do wagi 75kg.
    Trzymam kciuki za Ciebie.
    Czy ten upał nie pomaga w "niejedzeniu"?
    Aaaa też mam 173cm wzrostu
    Pozdrawiam.
    Ostatnio edytowane przez Meluzynkaa ; 11-08-2012 o 16:44

  10. #10
    Awatar Monika_D32
    Monika_D32 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    29-10-2009
    Posty
    15,730

    Domyślnie Odp: Walczę po raz kolejny...

    Hej
    Ela ja wierze, ze dasz rade nawet jedzac takie a nie inne jedzonko... jak wlaczysz ruch, ktory na pewno bedzie trudny w takim klimatem to ten zbedny tluszcz zaczniesz spalac.. (ja tez mam 173 cm:P) Z tym pilnowaniem wagi to prawda, dobrze ze we krwi mam dzienne wazenie daje mi to sygnał kiedy waga wzrosnie do 2 kg... zaraz biore sie za dietkowanie na nowo... Mam nadzieje, ze mi sie uda utrzymać tą wagę.. i juz nigdy nie beda ważyła 100kg, ale wiadomo to tylko zalezy ode mnie.. Dobrze, ze konczy sie Ramadan w koncu bedziesz mogla zjesc i pic wode, pamietasz jej pijemy najwiecej
    Buziaki.'.
    9 lat temu udało się schudnąć z 105 do 68 kg. Teraz walczę na nowo, 2018 r największa waga 90 kg



    15 kg do pogonienia w diabły, czyli nowy start, nowy dom, nowa Ja

Strona 1 z 21 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •