To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hej :)
Chyba dojrzałam do tego, że należy mi się kolejny wątek na forum. A z reguł jak się wraca to znaczy to, że stracone sadełko odrosło. I w moim przypadku taka jest prawda - po moich spektakularnych osiągnięciach przed dwoma laty (-30 kilo!) znowu pozwoliłam na to, żeby kilogramy wróciły. Na szczęście nie w całości, ani, broń Boże, z nawiązką, ale nie czuję się ze sobą dobrze. A na forum, w grupie zawsze jest łatwiej chudnąć. I większy wstyd objeść się na noc :)
Od czasu kiedy tu ostatni raz byłam sporo się zmieniło - wyprowadziłam się na studia do słonecznej Hiszpanii, zaczęłam uczyć się chińskiego i biblijnego hebrajskiego, no i przede wszystkim - mieszkam NAPRAWDĘ daleko od domu i mam okazję się sprawdzić. I chyba póki co dorosłe życie nie idzie mi tak najgorzej :) A tak to życie w pięknej Andaluzji jest naprawdę świetne, poznaję tutaj wielu niesamowitych ludzi, mam super grupę na studiach, jest ciepło! i jestem już naprawdę mocno opalona. :)
Przygotowuję się psychicznie do zaktualizowania suwaka - za tydzień jadę do domu to się zważę i może w ogóle zabiorę ze sobą wagę. Bo odchudzanie się bez wagi jest zdecydowanie nie dla mnie, jak nie będę widziała efektu w postaci zmniejszającego się wyniku to po prostu znowu zacznę jeść co popadnie i tyle z tego będzie.
Przed chwilą, na dobry początek zrobiłam taką porządną serię A6W i leżąc na podłodze w moim maleńkim pokoju zobaczyłam pod łóżkiem papierek po krówce... :beurk: Sprzed paru dobrych dni, co nie zmienia faktu, że zrobiło mi się głupio, wyrzuciłam go w cholerę i od teraz wszelkiego rodzaju słodycze idą w odstawkę.
Zatem, dziewczęta - mam nadzieję na odrobinę wsparcia, bo czuję, że moja dobra wola i siła walki jest już na wyczerpaniu - niby powinnam mieć chęć do odchudzania się, ale chyba po prostu wypaliłam się ostatnim razem i teraz wszystko idzie jakoś trudniej. A najgorszy jest fakt, że samo zrzucenie zbędnych kilogramów to dopiero początek, później dopiero się zacznie kongo z utrzymywaniem nowej wagi... Ale nie wybiegajmy zbytnio myślami w przyszłość.
W takim razie teraz już nic, do kuchni skoczę tylko po to, żeby zrobić sobie zielonej herbaty i wybiegnę stamtąd ile sił w nogach, żeby nic mnie nie kusiło.
Miłego wieczoru :)
Mality a jaka skromna jesteś :)
Może mi się uda zamknąć? ;)
Omomnom, dziewczyny, dziękuję
Dobra, nowa część wątku, może będzie teraz przyjemniej![]()
W takim razie a dobry początek niech będzie, pochwalę się : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
I tak teraz wyglądam. Dwa lata po odchudzaniu, jako-taką dietę, z której można być dumnym trzymając sporadycznie...
Więc można bez joja. Do boju!
Ach, nie mam pojęcia jak mam wstawić w sygnaturze link tak, żeby nie był taki brzydki. Kiedyś mi się to udało, ale cóż, te czasy już chyba nie wrócąPomożecie?
Ostatnio edytowane przez la_libertad ; 20-08-2012 o 19:18
Kochana! Ty wygladasz tak przepieknie na tych zdjeciach, ze dla mnie to jest w ogole szok, ze Ty sie chcesz jeszcze odchudzac
Znaczy wiesz, kazdy wiec w ktorym miejscu na wadze czuje sie najlepiej. Ale ja Cie po prostu NIE POZNALAM. myslalam, ze pokazujesz totalnie 2 osoby.
jestes PRZEPIEKNA
no ale koniec z komplementami na dzis
bede przychodzic, wspierac, podnosic na duchu, kopac w tylek jak trzeba bedzie i ogolnie mozesz na mnie liczyc
trzymaj sie diety i cwicz a bedziesz miala swoja upragniona wage za miesiac- poltora gora!!![]()
czesc libertadku
zdjecia pokazuja ogrom pracy jaki wlozylas w odchudzanie. jestes przykladem, ze da sie utrzymac, pobudzasz do dzialania i pokazujesz, ze nie zawsze jojo nam bedzie dyktowac zyciowe warunki. wiadomo, co jakis czas musisz korygowac wage, ale reagujesz wciaz jeszcze w momencie, kiedy wygladasz "jak czlowiek". chce tak samopozdrawiam i witam na nowym watku
ruszam! 02.01.2015. never give up!
19.03.2012-01.09.2012. i -24kg. można było? można...
zaczynam bo jak nie teraz, to kiedy? zapraszam!
WAGA PÓKI CO NIEZNANA ALE DRAMATYCZNA...
TU JESTEM: https://www.jestemfit.pl/tylko-zalog...artach-60.html