Dolinko ja też poległam i mam wielką nadzieję, że ogarnę swój mózg w końcu.
Jakoś mi się nie chce pisać na moim wątku, wiesz nie każdy rozumie jak jest ciężko kiedy jedzenie odbiera rozum :-(
Więc skoro miałabym nie pisac prawdy bądź ukrywać to co jadłam żeby nie zostać sfukaną w niefajny sposób, to ja wole pomilczeć, ale pisze od czasu do czasu na wątku akcji i u Fruktelki :-)
Może się jakoś postawię do pionu i zacznę od nowa, bo od tygodnia olałam dietę całkowicie ...
pozdrawiam mocno, miło że się odezwałaś bo już nawet myślałam, że się pogniewałaś o coś ;-)
duże buźki