Za namową innych forumowiczek zakładam własny wątek! A co? Może w końcu uda mi się coś doprowadzić od początku do końca?
Mam 35 lat, dwoje dzieci i kochanego męża.Okrąglutka byłam prawie cały czas. No może nie tak , ale nigdy nie byłam szczuplutka jak patyczak. Zawsze miałam duże piersi i uda. Wychodząc za mąż ważyłam 60kg i było mi z tym dobrze. Taka kobieca sylwetka mi odpowiadała. Nie mam zamiaru także odchudzać się poniżej tego pułapu. Problemy z nadwagą zaczęły się po pierwszej ciąży. Przytyłam 16 kg. Wagę wyjściową udało mi się dopiero osiągnąć po siedmiu latach i...znowu byłam w ciąży. Znowu przytyłam 17 kg, ale co gorsza brałam potem hormony i przytyłam tak aż do 88kg, a potem zajadając smutki jeszcze do 92 kg.Potem cała reszta mojego życia to ciągłe diety i kolejne porażki. Może któraś z Was zechce do mnie dołączyć i wspólnie osiągnąć sukces? Serdecznie zapraszam dziewczyny do wspólnego wspierania się. Do pogadania nie tylko na temat diety, ale o wszystkim i o niczym. Czasami takie pogaduchy zabijają czas , który z braku jakiegokolwiek zajęcia przeznaczyłybyśmy pewnie na zajadanie. Jeśli tylko interesuje Cię co się u mnie dzieje i jak mi idzie to przyłącz się. Czekam!