Witam Was serdecznie![]()
Nawet nie mam pojęcia jak zacząć, niby byłam już na tym forum ale było to już tak dawno temu że nie pamiętam...
Nie powiem, do powrotu na forum zmotywował mnie fakt, że bardzo mi pomogło w drodze do niejednego celu...np do spełnienia marzenia jakim był mój synekTeraz siedzi sobie koło mnie i bawi się pociesznie
mój skarb... Tyle że synek ma 3 latka , a ja w chwili w której dowiedziałam się że się udało i że jestem w ciąży odpuściłam sobie kompletnie wszystko
jakby osiągnięcie tego najważniejszego celu zwalniało mnie z wykonania tych pomniejszych...
No i proszę, ważę więcej niż w końcowym etapie ciąży, tak sobie pozwoliłam... wstyd.. ... i sama sobie jestem winna... nie mogę się usprawiedliwiać ciążą, bo po porodzie miałam tylko 6 kg na plusie...teraz mam ich 22,5 więcej niż przed nim...a przecież i przed nim kruszynką nie byłam
Nie ukrywam, że bardzo chciałabym to znowu zmienić, wrócić do wagi sprzed ciąży i dalej brnąc w dół do zdrowej wagi...tylko ty razem na stałe![]()
I nie ukrywam również, że BARDZO, BARDZO POTRZEBUJĘ WASZEJ POMOCY, MOTYWACJI, WSPARCIA...
Mam co prawda ogromne wsparcie męża, nie mogę w tej kwestii narzekać, ale Wasze wsparcie jest mi również potrzebne, taki kopniak w zadek bez taryfy ulgowej...więc bardzo proszę, jeśli ktoś ma chęć to byłabym bardzo wdzięcznaproszę rozbujać nogę i...
poprzednio było ze mną wielu wspaniałych ludzi...może i teraz będę miała tyle szczęścia
A teraz po staremu - coś o sobie... no od pierwszego wątku, o takiej samej zresztą nazwie, zmienił się chyba tylko mój wiek:P Ale już piszę![]()
Mam 30 lat - magiczna dołująca mnie data - mierzę sobie 165 cm wzrostu i 102,5 kg wagi...
Chciałabym, żeby ta waga powolutku (lub troszkę szybciej:P) spadała, ale bez żadnych diet cud, tylko poprzez zdrowe odżywianie, może z czasem jakieś treningi... Mam marzenia które chciałabym aby się spełniłyi jednym z ważniejszych jest ZDROWIE
![]()
Pierwsze co dla siebie zrobię, to badania, czy moja tarczyca ma się dobrze, bo zapomniałam wspomnieć, że mam niedoczynność tarczycy i podejrzenie choroby Hashimoto... no i chociaż bardzo się boję, koniecznie muszę sobie też zrobić badanie na cukier, babcia miała cukrzycę, mama ma cukrzycę...a ja nie chcę jej mieć, mam nadzieję, że jeszcze nie mam i dam radę temu jakoś zapobiec.
Tak więc jak w tytule - małymi kroczkami... byle do przodu (a waga w tył;P), do celu
Mój plan to pięć posiłków o w miarę stałych porachkoniecznie muszę nastawić sobie budziki w telefonie żeby nie zapomnieć:P
No i muszę zmienić suwaki, bo coś źle powpisywałam...
A mój pierwszy cel to 99,9 kgi wymyśliłam sobie nagrodę - wizyta u kosmetyczki
ha
Tylko ładnie WAS proszę o Wspieranie mnie, chociaż raz na jakiś czas
Ma to wszystko jakiś sens???