Bardzo trudny wczorajszy dzień- mega oczekiwania=mega rozczarowania. Po 20.00 lezałam obżarta i nie miałam siły zająć się dziećmi. Zasnęlam. Wiem, jak uwalony pijak. Po 2 godz. się obudzilam.
Jadłam też slodkie i inne.
Zaczynam znowu dziś. Podnosze się.