Witam Was wszystkich bardzo serdecznie
Po pierwsze chciałam napisać , że nie jestem tu nowaPo raz pierwszy pojawiłam się na krótko w 2008 roku mając 18 lat
Wtedy wydawało mi się , że jestem przeokropnie gruba (zawsze 82 kg przy 171 cm) i że grubsza być nie mogę
O ironio
Przed studniówką schudłam dzięki cudownej diecie South Beach do 75 kilogramów
![]()
Jednakże, tuż po maturze wróciło mi się z nawiązką do wagi 88 kg . Myślałam, że szybko to stracę - w końcu na studia idę do dużego miasta, są kluby fitness, basen, taaaaaaa......
STUDIA
Na studiach szybko popadłam w imprezowe towarzystwo. Raczej zawsze byłam kontaktowa, miałam dużo znajomych , kolegów. Tutaj piwko ,wódeczka, chipsy, kebab.........No i samo mieszkanie w akademiku.
Trochę się zaczęłam pilnować ale na drugim roku poznałam swojego kochanego P i dobiłam do 107 kilogramów. Dlatego nie wierzę , że miłość odchudzaWidząc po raz pierwszy tak wielką liczbę na swojej wadze zaczęłam się zastanawiać w którym to kierunku zmierza. Zaczęłam coś się odchudzać, ale nic nie mogłam zgubić. Nic . Przy okazji zrobiłam badania , wyszło że hormony popieprzone, niedoczynność tarczycy, insulinooporność...... Załamałam się. Lekarze każą się odchudzać. A Emilka (przyp. ja
) nic sobie z tego nie robiła.... To znaczy martwiła się, ale wszystko takie dobre, smaczne... a P mnie kocha, nie zostawi mnie , będzie dobrze.....
O ile tabletki na tarczycę brałam, tak Metformaxu nie. Bałam się powikłań z połączeniem z alkoholem (wiadomo, % ) Mega kopniakiem okazał się ślub siostry. Za wiele do niego nie zrzuciłam - tylko 5 kilogramów - czyli było 102 na wadze. I tak dalej się utrzymywało.....
AŻ DO PRZEŁOMU....
Dokładnie 6 października 2013 wyprowadziłam się z akademika i stwierdziłam, że co mi szkodzi brać ten Glucophage, Metformax (jeden pies) . Koniec akademika = koniec częstego picia. Bałam się tez braku okresów i możliwości zajścia kiedyś w ciążę...... Zaczęłam jeść regularnie, brać 3x dziennie Glucophage 500 i jeść "odchudzone" rzeczy. I nie mówię tu o jakiejś rygorystyczności, bo podczas gdy inni wpisują na forum, że zjedli sałatę i chleb pełnoziarnisty , ja jadłam normalnie bułeczki i wędlinki . Tylko mniej . I posiłki 4 razy dziennie.
EFEKTY
Cóż, efekty sa takie , że urwało mi 10 kiloMyślę , że to nie tylko zasługa diety MŻ, ale również Glucophagu. Bo co dziwne, choć jadłam nieopamiętanie w okresie świątecznym, to moja waga i tak ustabilizowała się na poziomie 92 kilogramów. I tak jest
![]()
Teraz tylko trzeba.........
.......IŚĆ DALEJ I ZMIENIĆ ROZMIAR NA MNIEJSZY !
i tutaj zaczyna się Wasz wkładBo , bez Waszego cudownego wsparcia jest o wiele trudniej
A ma być dobrze i ma być mnie mniej
Także serdecznie zapraszam to odwiedzania mnie i nie zaglądania na mój już stary wątek
Ten jest nowy i ma kwitnąć
Całuję
![]()