Zmienianie swojego życia dzięki sile codziennych, małych wyborów.

[pani_sowa]

Molly, mnie wszystko dopada teraz ze zdwojona sila, zaraz po rozstaniu jakos sie trzymalam i probowalam jak najszybciej przejsc nad tym do porzadku dziennego. Znajomi sie interesowali, pomagali, ja bylam dobrze zajeta...
A teraz to wszystko mnie dorwalo i nie radze sobie w ogole

[dolinalotosu]

hej Molly
jak się miewasz?
jak samopoczucie, plany,waga??
juz kilka dni CIę z nami nie było
pozdrawiam ciepło!

[molly89]

Hej, początek tygodnia był dla mnie ciężki emocjonalnie. Miałam wrażenie jakbym zrobiła 10 kroków w tył. Później było już trochę spokojniej. Jakoś próbuję poskładać mój świat, ale często co coś złożę, to potem rozsypię. Nie pisałam, bo nie chciałam smęcić.

Co do wagi, to prawie bez zmian - niby spadła o 300-400 gramów, ale nic spektakularnego. Ostatnio miałam dużo pracy i innych obowiązków, więc ćwiczenia zeszły na dalszy plan. A bez ćwiczeń to nawet ładnie dietkując moja waga nie spada lub spada w żółwim tempie. Kiedyś mogłam nie ćwiczyć i mieć spadki, a po tylu próbach odchudzania to już chyba nie działa. Przynajmniej do pracy chodzę pieszo, żeby w ogóle mieć jakiś ruch.

[dolinalotosu]

powoli coraz mnie się bedzie sypać
co do drogi do pracy to dobre rozwiazanie
odpoczynku niedzielnego Ci życzę i pozdrawiam!

[molly89]

Może i czas pomoże, ale póki co jest ciężko. W ciągu dnia jestem w stanie jakoś funkcjonować i sobie to zracjonalizować, ale nocą budzę się z koszmarów zlana potem.

[dolinalotosu]

pozdrowienia Molly!!

[ladymama]

Hej Molly. Pozdrawiam cieplutko i przesyłam pozytywną energię!

[molly89]

Jakie macie sposoby na gorsze dni? Najchętniej zawinęłabym się w kołdrę i nie wychodziła z domu, tylko nad sobą użalała. Ogarniam wszystko, co musi zostać ogarnięte, ale robię to na autopilocie. Całe moje życie jest płynie teraz na autopilocie.

[ladymama]

Sposoby? Hmm, postaraj się zrobić coś dobrego dla siebie, dopieszczaj się, myśl i mów o sobie dobrze, nawet jeśli nie do końca tak czujesz. Po rozstaniu z mężem głównym moim sprzymierzeńcem był czas. W Twoim przypadku też tak będzie, zobaczysz. Jeśli masz naprawdę gorszą chwilę i brak ochoty na cokolwiek, zaakceptuj to i pamiętaj, że musisz to odchorować, przejść żałobę, a czas uleczyć rany. Trzymaj się Molly, tulę mocno

[molly89]

Dzięki, Lady. Jest już nieco lepiej, chociaż wiem, że jeszcze spora droga przede mną. Nie wiem jak miałabym komuś jeszcze zaufać.