Witam
Wracam z spuszczoną głową z wielkim jojoi mam nadzieję że mnie do siebie przygarniecie
Tyle razy pojawiałam się i znikałam że szok
teraz w nowym roku obiecuję zaglądać na forum systematycznie
Koniec roku - święta i sylwester udowodniły mi jak szybko mogę zaprzepaścić to co osiagnęlam a przecież do wyznaczonego celu to jeszcze tak daleko a tu robie jeszcze kroki w tył niż przeć do przodu
Cały rok starłam się schudnąć a zaowocowało to zwyżką wagi. Najmniej miałam w roku 2009 - 85 kg przed świetami miałam 88 kg (myślę nie tak źle co to jest 3 kg???) a tu nagle się okazuje że święta to najgorszy okres w diecie (z pewnością to nikogo nie zdziwi
) ale ja wylądowałam z 10 kilogramową nadwyżką i waga w poniedziałek 4.01 pokazała o mój Boże - 98kg - czyli na + 10kg Szok masakra
dosłownie czułam jak z godziny na godzinę puchnę!!! Chciałam pojawić się na forum na tarczy czyli dopiero jak osiągnę minimalną wagę czyli 85 kg a niestety pojawiam się z spuszczoną głową i czekam na baty
Od 4.01 dietkuję bez żadnego podjadania nawet nie spojrze w kierunku słodyczyi wyobraźcie sobie że w ciągu pierwszego tygodnia ubyło mi z tego nagromadzonego zapasu tłuszczyku - 6kg a dziś na wadze pojawiły się bałwanki wprawdzie słabe bo 89,9 kg ale zawsze dobrze rokujące;-) i dlatego odważyłam sie napisać i spojrzeć Wam prosto w oczy
![]()
Boję się jedynie przyszłego tygodnia bo wybieramy sie w góry i nie wiem jak będzie z moja dietą ale obiecalam sobie że jedyne na co sobie pozwolę to grzanieca Może wiecie ile taki grzaniec ma kalorii???
Pozdrawiam Was Wszystkich bardzo serdecznie i proszę o wsparcie![]()