Zaintrygowała mnie ta Twoja dietkai już poszperałam na ten temat i powiem Ci że podoba mi się
za Tobą pierwszy dzień udany to już teraz na pewno dobrze pójdzie
Udanego poniedziałku![]()
Zaintrygowała mnie ta Twoja dietkai już poszperałam na ten temat i powiem Ci że podoba mi się
za Tobą pierwszy dzień udany to już teraz na pewno dobrze pójdzie
Udanego poniedziałku![]()
Cześć dziewczyny
Jestem z siebie prawie dumna. Dietę wczoraj utrzymałam w 100% (poza tą kawą, ale niestety nie mogę sobie odpuścić chociaż jednej w ciągu dnia). Poszłam na krótki spacer. Tylko nie ćwiczyłam, bo wieczorem zabrakło mi czasu, a rano jakoś nie umiem się zmusićMacie jakiś sposób na wcześniejsze wstawanie, aby rano zdążyć z ćwiczeniami? Bo jakoś nie mogę przeboleć tej jednej rzeczy. Jadłospis przeżyję, brak ulubionych produktów też, ale wstawanie o 5.00 rano... Do tego nie jestem w stanie przekonać swojego umysłu. Zwłaszcza gdy mój misiek zostaje w ciepłej pościeli i przewraca się na drugi bok. Najchętniej wtulam się w niego i zostaję do momentu kiedy już na prawdę muszę wstać
A poza tym to jesień nadchodzi. Zimno się zrobiło, nieprzyjemnie. Rano jak się budzę jest jeszcze ciemno. Gdzie to lato, za którym zawsze tak tęsknimy o z taką niecierpliwością go wyczekujemy?
Miłego dnia życzę wszystkim![]()
Kasia
Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...
A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Hejoo - dieta w 100% - jak to się miło czyta - dobrze Ci idziesposób na wcześniejsze wstawanie?? nie mam
robię tak samo jak Ty - najpierw budzik nastawiam na wcześniej a potem i tak leżę do oporu
Miłego dnia
Ps.powiedz mi jeszcze czy w tej diecie sama sobie układasz jadłospis czy korzystasz z jakiś gotowych(o ile takie są?)
Misiu, układam sobie sama, najczęściej jem co mam pod ręką z przestrzeganiem listy no i podziału na białka i węglowodany.
Dzisiaj już nie jest tak dobrze, bo zjadłam na drugie śniadanie dużo za dużo. Dwie bułeczki (suche), brzoskwinię, gruszkę i pomarańczę. Mogłam sobie darować jeden owoc i jedną bułkę, właściwie bułki w ogóle powinnam sobie darować. Ale cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Po prostu na kolację zjem mniej. Chciałam zrobić sałatkę z trzech jajek, ale ograniczę się do jednego
No i nie ma siły, muszę się w końcu zmusić do tych ćwiczeńJa w sumie lubię się ruszać, tylko mi się zwyczajnie nie chce
![]()
Kasia
Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...
A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
No właśnieproblem w tym, że ja wieczorem zupełnie nie mam kiedy (i jest to wymówka tylko w niewielkim stopniu). Do 17.00 minimum jestem w pracy, w domu koło 17.30, zanim zrobię obiad i zjemy jest 18.30-19.00, potem angielski, minimum 1-1.5 h, spacer, no i robi się 21.30. A o tej porze to marzę już tylko o tym, aby wziąć cieplutki prysznic i zaszyć się z książką i moim misiem pod pierzynką. Poza tym wiem z doświadczenia, że choć teraz nie potrafię tego dokonać, to jeśli już się zmuszę aby rano wstać, łatwiej jest mi się zmobilizować właśnie rano niż wieczorem, gdy co tu się oszukiwać, często nam coś po prostu wyskakuje.
Jak chodziliśmy na siłkę, to nie było mocnych. Była w planie, zaraz po pracy, koniec i kropka. Teraz niestety musimy trochę przyoszczędzić, przez co siłownia niestety odpada (dla nas dwojga to miesięczny koszt rzędu 240-300 pln, na siłowni która odpowiada nam obojgu, bo ja potrzebuję dobrego programu fitness zawierającego głównie step który uwielbiam). Do tego dochodzą dojazdy, więc chwiliwo na siłownię nas nie stać. Myślałam o bieganiu, ale z moim gabarytem to szczerze mówiąc zwyczajnie się boję o stawy, tym bardziej, że już parę razy miałam zwichnięte i skręcony i kostki i kolanaPoza tym nie potrafimy się po pracy zmusić nawet do A6W, a co dopiero do 30 czy 60. minutowego biegania
Jakoś kiepsko to widzę. No więc chciałabym chociaż rano poćwiczyć, wtedy nawet jeśli wieczorem odpuszczę, to już coś będę miała zrobione. Dlatego myślałam, że może macie jakiś patent na to, aby zwlec się o tej 5.00 z cieplutkiego łóżeczka, odkleić się od swojego misia i pomaszerować poćwiczyć, zamiast spać u boku ukochanego. Ale jak widzę, niestety nie macie
No nic, nadal będę więc nastawiać budzik na 5 rano z nadzieją, że w końcu zamiast zostać pod pierzyną zwlokę się z wygodnego i ciepłego łóżka w wyższym celu, jakim niewątpliwie jest zgrabna sylwetka, do której wszystkie dążymy
Czego sobie i Wam z całego serca życzę![]()
Kasia
Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...
A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
kurcze ja ci nic nie doradzesama ledwo o 7 rano wstaje....
wiec tragedia.nio kawke też pije jedna
i też w domu ciężko mi się zmusić do ćwiczeń dlatego zapisałam sie na aerobic i na basen.i popłyneła masa kasy.
ale musze bo waga mi się zatrzymała.
Trzymaj się cieplutkoale dzisiaj zimno brrr...
Witaj.
Zaglądam do Ciebie zaintrygowana bardzo mądrymi i dojrzałymi wpisami w moim wątku. Bardzo tu przyjemnie u Ciebie, więc oświadczam ( a co, nawet o zgode nie pytam
!) że już tu zostaje, bede szpiegować
i wspierać z całych sił.
Gratuluje tych 100% dni na diecie. Jesteś z siebie dumna, więc i ja jestem dumna z Ciebie.
A co do rannego wstawania- niestety nic Ci nie poradze. Ze mnie to typowa sowa jest. W nocy moge siedzieć i siedzieć, ale rano jestem nieprzytomna i z własnej woli nie wstałabym nawet o minute szybciej, niż jest to konieczne.
Buziaki Mała i miłego dnia!
Sukces to suma niewielkiego wysiłku powtarzanego z dnia na dzień!
Cel II:
Cała droga:
Tutaj walczę:Ostatni raz! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
_zagubiona_ zostawaj oczywiście, zaglądaj, wspieraj i opieprzaj, jeśli coś schrzanię, choć staram się trzymać jak mogę najlepiejim nas więcej tym milej się tu zagląda, czyta, odpowiada
Ps. jakbyście jednak dziewczyny na coś wpadły odnośnie porannego zwlekania się z pieleszy, to czekam z niecierpliwością. I wierzę, że nadejdzie taki dzień gdy wpiszę "dzisiaj wstałam rano i ćwiczyłam"![]()
Kasia
Bywa, użalam się nad sobą, a tymczasem wiatr unosi mnie w przestworza...
A ja znowu się odchudzam... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Aaaa wiesz, przypomniał mi sie sposób o którym opowiadał mi kolega. Ustawia sobie budzik w telefonie, po czym zostawia telefon na szafie i rano musi wstać, zeby go zdjąć. Ale znając mnie, to pewnie bym go zdjeła i dalej na łóżku zaległa
. W każdym razie życze powodzenia w szukaniu idealnego sposobu
.
Sukces to suma niewielkiego wysiłku powtarzanego z dnia na dzień!
Cel II:
Cała droga:
Tutaj walczę:Ostatni raz! - Grupy Wsparcia Dieta.pl