Nie jest źlei tak obudziłaś się wcześniej niż ja i Wiola.
Przyjdzie lato a my będziemy takie laski, że nas nikt nie pozna
Wtedy spotkamy się na spotkaniu z FO
A co?Jak szaleć, to szaleć![]()
Nie jest źlei tak obudziłaś się wcześniej niż ja i Wiola.
Przyjdzie lato a my będziemy takie laski, że nas nikt nie pozna
Wtedy spotkamy się na spotkaniu z FO
A co?Jak szaleć, to szaleć![]()
Madziu - my chyba blisko mieszkamy ? To na wiosnę w ogrodzie , na kawce ...
Podasz mi linka do Wioli ????
Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
4. X. 2019. - 92 - 70 ? 3. -18.07. 2016 - 91,5 ; 2- 24.01.2011 z 79 - 75 kg; 1- 05.02.2010 z 86 - 74kg;
Miałam iść spać ale zahaczyłam jeszcze o FO
A tu link do Wioli Zmieniam siebie. - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Teraz to już zmykam,bo 2 za pasem
Ostatnio edytowane przez Karolka72 ; 11-01-2010 o 01:51
No - ja też tam byłam właśnie - szkoda, że doba nie jest dłuższa .............. i tez zaraz mykam bo długi dzień jutro w pracy i w ogóle to taki ciężki dosyc tydzień mnie czeka - ale potem luzik![]()
Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
4. X. 2019. - 92 - 70 ? 3. -18.07. 2016 - 91,5 ; 2- 24.01.2011 z 79 - 75 kg; 1- 05.02.2010 z 86 - 74kg;
Witaj Kasiu.
Super, ze zdecydowałaś się dołączyć. Jak tak dalej pójdzie, to połowa FO tu się spotka
Najtrudniejsze są początki. Żołądek rozciągnięty, człowiek przyzwyczajony do jakiegoś już tam jedzenia, złe nawyki.
Ja przez pierwsze 2 tygodnie chodziłam zła i głodna. Ważne aby to przetrwać, mieć wsparcie w rodzinie. Potem to już z górki.
Piszesz, że masz problem z gotowaniem dwóch obiadów. Ja muszę robić 3. Dla męża i córki (córka już częściej jada na obiad to co ja), córki alergiczki i dla mnie.
Też muszę się nakombinować aby nie stać większość dnia przy garach.
Ja ułatwiam sobie mrożeniem lub wekowaniem potraw.
Dla przykładu:
Sobie robię gołąbki dietetyczne, mrożę po 2 i jak mam ochotę wyciągam rozmrażam, do tego jakaś sałatka i już mam obiad.
Dla M porobiłam duszone mięsko z sosem, powkładałam do pojemniczków i jak nie chce mi się dla niego gotować, to tylko wyciągam. Ugotuję mu tylko z 5 ziemniaków i obiad gotowy.
Zamrozić można też schabowe, mielone - prawie wszystko.
W słoikach mam powekowaną fasolkę po bretońsku i bigos - to dla M, a dla mnie leczo (robiłam jeszcze jak były warzywa)
Jak już coś gotuję na obiad, to staram się tego robić zawsze więcej, aby zostało do zamrożenia.
U mnie sprawdza się to w 100%![]()
Witaj Violciu![]()
Jak patrzę na twoje wyniki - to .. podziwiam![]()
Dla mnie jeszcze niewyobrażalne![]()
Ale motywacja coraz większa - dzis M kupił dla wszystkich pączki ( rzadko je jemy, ale dzis kupował ciasta w cukierni i pewno przy okazji... ) - odmówiłam![]()
![]()
![]()
SUKCESi jakoś nie jest mi z tym źle.
Może, może .. i u mnie cóś mniej będzie - chociaż ciut - ciutkę na początek![]()
![]()
A z tymi obiadami to fajny pomysłSkorzystam z pewnością
![]()
Do lutego jeszcze Mąż jest w domu - i to on gotuje - a gotuje świetnie ... ale też wspiera mnie bardzo - więc na razie nie martwię sie za bardzo - a w lutym .. już będę dużo wiedzieći sobie poradzę
Violu - a podeślesz mi przepis na te dietetyczne gołąbki ????
Będę wdzięczna.....
Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
4. X. 2019. - 92 - 70 ? 3. -18.07. 2016 - 91,5 ; 2- 24.01.2011 z 79 - 75 kg; 1- 05.02.2010 z 86 - 74kg;
Kasiu, zakładam, ze wiesz jak robi się gołąbki.
Moje "odchudzone" robię po prostu ze zmielonych filetów indyczych i brązowego ryżu i niewielkiej ilości soli - dosłownie szczypta.
Przygotowanie tak samo jak normalne.
Jeśli chcesz szczegółową instrukcję robienia gołąbków, to pisz
Zazdroszczę Ci męża świetnie gotującego. Mój potrafi przypalić nawet wodę
Bardzo dobrze, że mąż Cię wspiera.Poproś go aby nie jadł przy Tobie słodyczy. Łatwiej jest nie jeść zakazanych produktów nie widząc ich.
Super, ze dałaś radę oprzeć się pączkom. To bardzo dobry początek![]()
JEDNEMU PĄCZKOWI![]()
![]()
![]()
Gołąbki umiem robić oczywiście - w ferie narobię sobie takich różności i pozamrażamale ja tak lubię sól ... no cóż
![]()
A może masz jeszcze jakieś inne odchudzone przepisy ?![]()
Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
4. X. 2019. - 92 - 70 ? 3. -18.07. 2016 - 91,5 ; 2- 24.01.2011 z 79 - 75 kg; 1- 05.02.2010 z 86 - 74kg;
Ja też składam gratki za oparcie się pączkowi,to jest trudne na początku,więc twarda z Ciebie sztuka
Kasiu,napisz coś jak tam pierwsze godziny diety?
Jeśli lubisz słone jedzenie, to nie odstawiaj soli od razu. Jedzenie wtedy nie będzie Ci wcale smakowało i możesz się poddać.
Spróbuj od malutkich kroczków, po troszeczku zmniejszać ilość tej soli. Wtedy łatwiej jest się przyzwyczaić do smaku potraw.
Poza tym sól znakomicie można zastąpić różnymi ziołami - bazylią, tymiankiem, oregano .... możliwości jest dużo.
Uważaj też na te gotowe mieszanki przypraw np do mięsa, pieczeni, kurczaka, wegetę i kostki rosołowe. Ja ich już nie używam prawie wcale (wyjątkiem jest przyprawa gyros)Zawierają one mnustwo soli i jest w nich bardzo dużo chemii.
Co do odchudzonych przepisów, to robię sobie jeszcze taki, powiedzmy bigosik. Kapustę kiszoną gotuję w niewielkiej ilości wody do miękkości. Pieczarki podsmażam na kropli oliwy z oliwek. Filecika gotuję w wodzie z różnymi przyprawami. Potem wszystko razem mieszam, doprawiam i gotowe![]()