Marcza,zycze ci z calega serca, abys byl zdrowy i szczesliwy, abys schudl i utrzymal wage po osiagnieciu celu.
Prosze, abys dawal znac, ze wszystko w porzadku.
Moja corka byla zdrowa, przeszla pomyslnie wszystkie badania, mam na to dowody i zatrzymam do konca zycia. Zmarla , bo zrobiono z niej krolika doswiadczalnego, ucieta za krotko organy, po zszyciu byla nieszczelnosc, ktora zlekcewazono, wypisano do domu choc miala fatalne wyniki, stan zapalny, potem probowano wmowic, ze cos dzwigala, albo sie nazarla, ona w domu lezala zwinieta z bolu jak pies i jak przelknela 3 x dziennie 2 lyzeczki serka , czy jogurtu to wszystko. Chodzila na badania kontrolne, ja z nia, ciagle lekcewarzono jej skargi na potworne bole, zarzucano, ze sie piesci i udaje, z taka diagnoza wysylali do domu przez 3 dni, o potem bylo za pozno. Zarazili ja gronkowcem, nie szczepili na tromboze, bo pewno zapomnieli, poszedl zator do pluc, zeby go rozpedzic potrzebna heparyna, ona powoduje, ze rany sie nie goja, zaklety, przeklety krag i potem poco takiego grubasa ratowac, przeciez wiadomo, ze i tak nie ma szans.
Jesli tu pisze i odradzam, to dlatego zeby przestrzec przed skutkami i zeby decyzja byla podjete ze znajomoscia skutkow jakie moga nastapic. Kazdy jest kowalem swego losu i jesli chce tak jak Basia podpisze zgode na operacje, tylko niech bedzie przedtem uswiadomiony, bo moja corka nie byla.