proteiniczka ze słabością do słodyczy

[Magdusiia85]

Witam
Jak dzis Twoje dietkowanie?

[melba75]

Marta no a jak ja Jakub w piaskownicy wołam to pół placu zabaw na mnie patrzy bo same Kubusie w koło,

[aglosz]

Też mam duży problem ze słodyczami, a zwłaszcza z czekoladą. Wytrzymałam 1 dzień bez ani kawalątka, dziś skusiłam się na drożdżowe. A do wieczora jeszcze tyle czasu

Mój synek też Kuba Kłóciłam się o to imię z mężem, ale się uparł.

[martucha2255]

Hej
U mnie dziś mim porannego spadku nastroju wywołanego brakiem spadku wagi całkiem spoko. Nie popełniłam większych grzechów z wyjątkiem jednego serka danio bo już bardzo potrzebowałam czegoś słodkiego. Wiem że to szczególnie w fazie uderzeniowej duży błąd, ze względu na spora ilość węglowodanów, ale nie mogłam jakoś sobie poradzić i pomyślałam że to i tak lepiej niż jakbym się rzuciła na czekoladę.

algosz - kupiłam wszystkie potrzebne produkty (tylko mleka odtłuszczonego w proszku nie udało mi się znaleźć) i jak tylko skończę uderzeniówkę, zaczynam eksperymenty z dozwolonymi w II fazie deserami, chętnie podzielę się doświadczeniami.

Jeśli chodzi o sport to spacerek z Mają w chuście zaliczony, a to naprawdę kosztuje sporo energii, więc wszystkim mamom maluchów polecam chustowanie jako formę spędzania czasu z maleństwem, ale też sposób spalania kalorii

Życzę spokojnego wieczoru, mnie czeka prasowanie, ale pocieszam się że to lepsze dla mojej figury niż leżenie na kanapie z książką

---------- Wiadomość dodana o 18:51 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 18:46 ----------

a jeszcze co do imion, to uwielbiam imię Kuba, jakbym miła synka to pewnie tez byłby Kuba. Wszyscy faceci których znam o tym imieniu są w jakiś sposób wyjątkowi . Co z pewnością tyczy się również Waszych synków .

[pamazb]

Witam( i gratuluje spadku oby tak dalej

[martucha2255]

Witam
Dziś u mnie na wadze -0,4kg ależ się cieszę, od razu chce się żyć i chudnąć dalej. Mam w planach dziś rozpocząć zmagania z mięśniami brzucha, kiedyś robiła 150-200 brzuszków dziennie ale to było lata temu a teraz po 30 już nie mogę, trzeba coś z tym zrobić
Pozdrawiam i życzę słonecznego dnia wolnego od pokus

[martucha2255]

Witam
Dziś znów spadeczek -0,8 . A wczoraj żadnych poważnych błędów w diecie, 2 godzinki spaceru szybkim krokiem z wózkiem plus wieczorem brzuszki, zrobiłam niewiele, ale zamierzam codziennie robić więcej aż dojdę 200
Dziś czeka mnie ciężka próba, idę pomagać mamie w przygotowaniu imienin taty, a potem będę na tej imprezie. Jest to o tyle trudne że moja mama nie bardzo rozumie moją dietę i ciągle coś mi proponuje mówiąc np. przecież to chude, albo przecież to zdrowe i tak w kółko. Mam nadzieję że poranny spadek zmotywuje mnie do walki ze słabością, szczególnie do słodyczy (moja mama piecze super ciasta).
A wieczorem zaczynam prawdziwe ćwiczenia Moja szwagierka wyjechała na jakiś czas i pożyczyła mi steper i motylka
Życzę Wam i sobie udanego dnia dążenia do wymarzonej sylwetki.

[pamazb]

no piekny spadek ja tez sie zastanawiam czy by jeszcze raz nie zacząć i chyba od pon sie skusze i bedzie 4-5 dni uderzeniówki a pozniej sie zobaczy....

[martucha2255]

no i poległam ;/
I to przez własną głupotę, poszłam do rodziców i byłam głodna, bo u nich na obiad był barszczyk czerwony z pasztecikami więc nie zjadłam nic. Tak więc trudno było mi się oprzeć smakołykom, teraz wyznaję moje grzechy :
-kilka koreczków
-trochę bitej śmietany
-kabanos
-dwa cukierki
-no i trochę warzywek (3-4 rzodkiewki, trochę ogórka i papryki)
może to niewiele, ale przypominam że jestem w fazie uderzeniowej diety proteinowej.
Jestem wściekłą na siebie ;/

Na usprawiedliwienie mam tylko fakt że wieczorem udało mi się poćwiczyć (brzuszki, motylek, stepper)

Ciekawe co jutro pokaże waga.

[martucha2255]

no i moja porażka ma odzwierciedlenie w wadze +0,6