Gruba beka pełna mleka!

[gabrysiaaaaa]

Mnie też dziś zdecydowanie męczy ból głowy, chyba tak jak Ty pójdę wcześniej spać. Może dzięki temu ominie mnie wieczorny głód
Nie mogę tak buszować po Waszych wątkach bo zawszę mam na coś ochotę :P Np. teraz mam wielką chęć na suszone pomidory Kupię jutro i zrobię jakąś smakowitą sałatkę :P

[suslak]

jeden kawałek tortu, pizzy czy czegokolwiek, tylko pobudzi nasz apetyt.

heh niektórzy nie mają żadnych problemów z jedzeniem - dzisiaj dostałam opierdantus od dziewczyn ze stancji że za bardzo uważam na to co jem. Ale one nie rozumieją, że jak otworzę czekoladę to nie skończy się na 1 kostce tylko zeżrę ją do końca

[Magdalenstwo]

heh niektórzy nie mają żadnych problemów z jedzeniem - dzisiaj dostałam opierdantus od dziewczyn ze stancji że za bardzo uważam na to co jem. Ale one nie rozumieją, że jak otworzę czekoladę to nie skończy się na 1 kostce tylko zeżrę ją do końca

Hehe, dla mnie też to zawsze było nie do pomyślenia, że jakim cudem co niektórzy sięgają po jedną kostkę czekolady.. kiedy dla mnie normalne jest żeby całą tabliczkę zjeść na raz

W ogóle zauważyłam takie coś, że jeżeli trzymam się twardo swojego postanowienia o niejedzeniu słodyczy to mogę w tym jakoś wytrwać, natomiast jeżeli pozwolę sobie na coś słodkiego (na zasadzie raz nie zaszkodzi) to potem niestety coraz łatwiej, jakby automatycznie przychodzą te kolejne razy i w końcu okazuje się, że pozwalam sobie na coś non stop. Jak wpadam w taki rytm pozwalania sobie to po prostu coraz łatwiej jest ulec kolejnej słodkości i wpadam w taki ciąg, dlatego takie sztywne postanowienie jest dużo bezpieczniejsze

[suslak]

jeżeli trzymam się twardo swojego postanowienia o niejedzeniu słodyczy to mogę w tym jakoś wytrwać, natomiast jeżeli pozwolę sobie na coś słodkiego (na zasadzie raz nie zaszkodzi) to potem niestety coraz łatwiej, jakby automatycznie przychodzą te kolejne razy i w końcu okazuje się, że pozwalam sobie na coś non stop

ja mam dokładnie to samo... niestety dlatego wolę nie zaczynać w ogóle

[gabrysiaaaaa]

jeżeli trzymam się twardo swojego postanowienia o niejedzeniu słodyczy to mogę w tym jakoś wytrwać, natomiast jeżeli pozwolę sobie na coś słodkiego (na zasadzie raz nie zaszkodzi) to potem niestety coraz łatwiej, jakby automatycznie przychodzą te kolejne razy i w końcu okazuje się, że pozwalam sobie na coś non stop

Ja też się pod tym podpisuje i tak jak Wy w ogóle wolę nie zaczynać. Nie wiem jak by się to skończyło :P

[wielorybinka]

choć spóźnienie to gratuluję spadku!

i widzę, że profesjonalna dieta rozpoczęta znaczy się wróciłam w dobrym momencie

[gabrysiaaaaa]

No i gdzie się nam moja droga podziewasz? Czekamy tu na Ciebie i Twój raport z "pola bitwy "
Miłej nocy

[wielorybinka]

mam nadzieję, że to nic więcej jak weekendowa przerwa i to tylko w nadawaniu a nie w dietkowaniu!!

[gabrysiaaaaa]

Ja tu wciąż (nie tylko ja ) na Ciebie czekam!
wracaj szybko :*