Dieta mż to najskuteczniejsza i najzdrowsza jak czlowiek moze sobie wymyslic. Takie jest moje zdanie. Jest tylko jedno ale, ............. ale trzeba jej przestrzegac.
Na tej diecie schudlam kiedys 10 kg (w dwa miesiace) i udalo mi sie taki wynik utrzymac az do zajscia w ciaze. Teraz pragne powtorzyc swoj sukces z tym ze liczbe utraconych kilogramow chce podwoic.
Ja wiem, ze probuje juz n-ty raz i znowu startuje z tej samej wagi, ale gdy nie bedziemy wciaz i wciaz probowac i w koncu sie poddamy to utyjemy do monstrualnych rozmiarow i tak to sie skonczy.
Na chwile obecna wszystko uzaleznione jest od mojego karku, ktory od wtorku mnie boli (efekt aerobikowania). Jezeli dzisiaj bol ustapi na tyle, ze nie bede musiala brac lekow przeciwbolowych ktore dostalam od lekarza to na jutro planuje wodniko-mleczarza polaczonego z dniem owocowo-warzywnym. Takie male oczyszczanie.
Moje mż-kowe plany wygladaja mniej wiecej tak.
Gdyby sobota nie byla jednak dniem oczyszczania:
Sobota:
sniadanie:
2 kromki chleba razowego z maslem
wedlina/serek wiejski/ryba makrela z puszki
pomidor/ogorek...
1 herbata
II sniadanie/lunch:
5 lyzek musli
1 szkl. mleka 1,5%
1 herbata
owoc/warzywo
obiad/kolacja:
to co akurat bedzie (jeszcze nie planowane), ale mniej i do tego warzywa
Niedziela:
sniadanie:
2 kromki chleba razowego z maslem
2 jajka na twardo/2 plastry sera zoltego
pomidor/ogorek...
1 herbata
II sniadanie/lunch:
2 kromki pieczywa chrupkiego z maslem
serek wiejski
pomidor/ogorek...
1 szkl. soku owocowego
1 herbata
owoc/warzywo
obiad/kolacja:
to co akurat bedzie (jeszcze nie planowane), ale mniej i do tego warzywa
Menu na kolejne dni tygodnia:
sniadanie (w domu):
5 lyzek musli
jogurt naturalny 150ml.
1 herbata
sniadanie (w pracy):
0,5 bulki z maslem
1 plaster sera zoltego
2 plastry papryki czerwonej
1 herbata
lunch/obiad (w pracy):
to co jest w pracy, ale mniej i duzo warzyw
1 owoc
obiad/kolacja (w domu):
2 kromki chleba razowego z maslem
wedlina/ryba makrela z puszki
pomidor/ogorek...
1 herbata
Lunch w pracy i obiad w domu beda sie wymieniac czyli jak w pracy zjem na goraco to w domu cos na zimno i odwrotnie.
Dopuszczalne w ciagu dnia sa dodatkowo: 1 kawa lub 1 kakao.
Sniadania na reszte dni skladaja sie glownie z kanapek, musli i platkow owsianych. Pozniej bedzie zmiana planu i wprowadze urozmaicenia bo wypisalam sobie kilka przykladowych menu z ktorych mam zamiar korzystac.
Obiado-kolacje uzalezniam od menu w pracy i od naszej inwencji tworczej w domu. Generalnie chce zmniejszyc racje bo ostatnio znowu wrocilam do podwojnych obiadkow, wiec co z tego ze prawie w ogole nie jem slodyczy jak jem duzo.
Do tego oczywiscie duzo wody w ciagu dnia, jak najwiecej i jak tylko wylecze kark to wracam do cwiczen. Na poczatek co drugi dzien minimum pol godziny. Slodycze tez wypadaja z diety chyba, ze zalicze wpadke (oby nie).
Zaczynam z waga 90 kg.
Plan wyglada obiecujaco bylebym go przestrzegala.