Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Cześć Moniś :) Super Cię widzieć :) Choć szkoda, że znowu z nadbagażem. Ale dasz radę :D Co to za dieta naturhouse? I fajnie, że nadal z Ł. Wam się układa :) A co tam u siostry?
Buziaki zostawiam :love:
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Cytat:
Zamieszczone przez
MoniekK
Jak na razie czuję się jak BĄK, żyły w nogach mnie bolą, tam mnie, strzyka tu mnie boli... jestem jak stara babka
aż odwiedziłąm Twój profil, żeby sprawdzić ile masz lat... 28? tak? Prosze Cię! jaka stara baba! :D Bierz sie za siebie dziewczyno!!! :D Do boju! Do boju! :D
Wiem ;) potrzebny impuls! Znam to z własnego przykładu! ja potrzebowałam kilku lat, żeby poczuć ten impuls... Ale szczerze, teraz jestem na siebie trochę zła, że zmarnowałam tyle czasu... Ale też nic na siłę!
Jak tam mija weekend? :)
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Hej Kochana,
i jak tam dietkowanie idzie?? :)
Mam nadzieje, ze wszystko wg. planu ;)
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Jupiiii :love:
Hej Dziewczynki :*
Week można powiedzieć, że zaliczony na PLUS. Oparłam się słodkim tortom, ciastom itp.
Menu sobota:
ś: bułka ciemna fitness z polędwiczką z łososia nadziewaną szpinakiem, kawa z mlekiem
2ś: jabłko + nektarynka
o: duży kawał z kurczaka z piekarnika (cz. z piersią i skrzydłem), ogórki z carry, buraki czerwone
p: kawa z mlekiem
k: 2 małe kawałeczki wędzonego karpika z wędzarni mojego Ł.
menu niedziela:
ś: bułka fitness z pasztetem drobiowym, kawa z mlekiem
2ś: jogurt
o: roladka wołowa nadziewana warzywami, kapustka czerwona
p: kiść winogrona, kilka plastrów wędliny
k: bułka ciemna z parówką
Niestety kolacją nie mogę się pochwalić ale nie miałam co zjeść. Muszę jakiś zakup zrobić.
Jutro napiszę coś więcej o weekendzie a tymczasem uciekam do Ł.
Pa Kochane, do juterka
Dzięki za tak liczne odwiedzinki :*:*:*
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Dobry wieczór Dziewczynki :)
Niestety poległam dzisiaj :( Aż przykro mi to pisać.
Menu dzisiejsze:
ś: bułka fitness z twarożkiem i papryką czerwoną, kawa z mlekiem
IIś: mała gruszka i 2 nektarynki
o: -
p: trochę zupy pomidorowej, dwie małe bułeczki żytnie :cry:
k: lody :cry:
Dzisiaj rano dostałam @. Wieczorem miałam małe spotkanko i wpadły lody (mało) ale o godz 18 więc aż tak późno nie było.
Dobra nie będę płakać, życie toczy się dalej. Trochę zmieniłam podejście do odchudzania. Kiedyś chciałam szybko i natychmiast zrzucić to co zbędne. Odchudzać się trzeba z głową, spokojnie bez głodówek itp. Zdrowe odżywianie się to podstawa. Oczywiście ruch włączyć z czym u mnie już trochę gorzej. Zmienię to ;)
Jutro kolejny dzień. Nie będzie źle bo zrobiłam sobie obiadek na jutro. Nie będzie ataku głodu po pracy w domu.
Annia pół godzinny spacerek to zawsze jakiś ruch. Dzień diety pewno przyjdzie... w niedługim czasie. Trzymam kciuki mocno :)
Kaguś, nadal z tym samym Ł. to już 5.5 roku. Cieszymy się sobą, choć nie zaprzeczam, ze czasami oko mi się zwiesi na jakimś innym przystojniaku ;P Moja Dosia pracuje w przedszkolu. Ma grupę maluchów, która ją uwielbia :D
Naturhotuse - 5 posiłków o stałych porach, pełnych witamin :)
O szczegóły pytaj śmiało
Little mo o tej starej babce to tylko taka wymówka,żeby czasem przypadkowo dupy nie ruszyć z fotela :D
Planuje już od kilku lat (co jest również moim marzeniem) zainwestować w orbitrek. Mój Ł. twierdzi, że będzie kolejnym przedmiotem w pokoju służącym jako podparcie drzwi w razie przeciągu jak stepper czy wieszak na ciuchy ;) Ale ja czuję, że tak nie będzie. Nie wiem sama co zrobić. Może Ty masz jakieś doświadczenia z orbim?
Werciu niby wszystko szło zgodnie z planem ale niestety dałam się namówić nie tyle co znajomym ale samej sobie na lody ;)
Ale nie załamuję się bo jutro też jest dzień :D
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Oj nie ma co się dołować, ja też raz na jakiś czas sobie na coś pozwalam. Nie będę się przecież głodować no i nie chce jojo więc powolne odchudzanie mi pasuje ;) Jednak mimo wszystko oby tych pokus było coraz mniej ;) Bynajmniej po skończeniu diety, nie rzucę się nagle na lody w nagrodę , czy jakies słodkości .
Nie wiem może i głupie podejście ale nie będę się traktowała drakońskimi dietami ;)
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Ale zimno brrrr
Co to będzie jak przyjdzie prawdziwa zima. Nie lubię zimy, te długie głodne wieczory doprowadzają mnie do szału.
Menu dzisiejsze:
ś: ciemna bułka z twarożkiem, szynką drobiową i papryką czerwoną, kawa z mlekiem
IIś: mała nektarynka, mała gruszka, jogurt
o: troszkę czystego barszczu z ryżem, skrzydełka z kurczaka
p: koktajl z malin ale w sumie to więcej malin niż jogurtu (2 godziny zbierałam)
k: 2 berlinki drobiowe ;/
Wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że zapomniałam obiadu do pracy i jadłam dopiero o godzinie 16.30, później obierałam malinki, zrobiłam koktajl, wypiłam sporo. Nie mineło pół godziny i zjadłam kolację :/
Człowiek stary a głupi.
Powiedzcie mi Dziewczynki czy macie jakiś złoty środek na dobrą organizację dnia. Ciągle mi brakuje czasu. W pracy planuje co będę robić jak wrócę a później wszystkie plany idą się paść.
Wercia Twoje podejście wg mnie jest słuszne... Ja przez kilka lat doświadczałam diet szybkich i cudaśnych. Co nagle to po diable.
Zdrowe odżywianie to podstawa :) Przynajmniej nie odczuwa się aż tak bardzo "diety".
Pozdrawiam Was i życzę miłego wieczoru :*
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Cytat:
Zamieszczone przez
MoniekK
Planuje już od kilku lat (co jest również moim marzeniem) zainwestować w orbitrek
Polecam Ci tę inwestycję serdecznie :) Ja dałam 4 stówy i to najlepiej wydana kasa :)
Co do diety, to martwi mnie ta kaloryczność tych faz uderzeniowych - po 1000, 1100. To stanowczo za mało. Jak to wygląda? Co ile się je stosuje? Może odpowiedź gdzieś tam jest, ale na razie tylko rzuciłam okiem, przyznaję.
Co do planowania dnia to też mam z tym problemy. Ale nauczyłam się, że o posiłki dbam, choćby się waliło i paliło i to się sprawdza. W końcu nic nie jest ważniejsze od mojego zdrowia :)
Jutro będzie lepszy dzień :) I tak jakiejś wielkie tragedii nie było, ale mogło być zdrowiej :)
Udanego czwartku :kiss:
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Orbitrk polecam mam orbitek I bieznie I musze przyznac ze orbitek wole......
Z planowaniem dnia mam ogromny problem......
Mam nadzieje ze ten dietkowy dzien przyjdzie szybko bo inaczej to nie wiem co.....
Odp: Mamita, baboła, kotula... ŻEGNAJCIE !!! Walki życiowej ciąg dalszy :)
Hej Kochane :*
Sorki, że tak długo mnie nie było. W czwartek odwiedziła mnie przyjaciółka z lat L.O. i została na drugi dzień. Jak zawsze były ploty ploteczki o i winko ;P
W piątek po pracy pojechałam do Ł. Podejrzewam, ze częściej będę jeździć do niego bo jego babcia jest w szpitalu;/ Nie najlepiej z nią :( Ale jestem dobrej myśli, przecież musi być dobrze !!!
Menu dzisiejsze:
ś: ciemna bułka z twarożkiem i drobiową wędliną, kawa z mlekiem
IIś: jabłko,nektarynka
o: rosół z łyżką ryżu, pierś z kapustą gotowaną
p: kawa z mlekiem
k: kromka ciemnego pieczywa
Muszę iść na jakiś zakup ale dosłownie czasu nie mam... Myślę intensywnie nad zakupem orbitreka na zimę, ciężko będzie z bieganiem itp.
Uciekam Kochane do projektu ;)
Jutro Was odwiedzę
Buziaczki :*:*:*