Odp: Walki ciąg dalszy :)
Witaj Magdo:) To,ze już jesteś na forum dużo pomaga,bo jest tu super motywacja do odchudzania:) Ja jestem od 3 msc.i schudłam 6 kg.
Trzymam kciuki.......na pewno dasz radę:)Będę zaglądała jak Ci idzie:)
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Witaj Magdo, fajnie że trafiłaś na forum bo otrzymasz tutaj duże wsparcie. Jestem forumowym dietetykiem, jeśli bedziesz mieć jakieś pytania, pisz.
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Dziękuje bardzo za miłe przywitanie :)
kamcia - 6 kg to tyle co ja i wagę też mamy podobną :)
Pani Marto - fajnie, że jest tu jakiś specjalista, na pewno w razie problemów skorzystam z pani rad :)
Mój plan na dzisiaj to jedzenie zgodnie z rozpiską i wieczorem idę na zumbę oraz zajęcia rowerowe. Zumba raczej nie spala jakoś dużo kcal moim zdaniem, ale na rowerach to już pot się leje ze mnie, ale o to przecież chodzi :)
Dziś mam dzień wolny więc mogę sobie na spokojnie przygotować posiłki i nadrobić różne zaległości w domu :)
Miłego dnia i trzymajcie kciuki!
Odp: Walki ciąg dalszy :)
No to super:) Faktycznie ta sama waga,więc działamy dalej:)
Jak dziś dietka i motywacja???
Miłego dzionka:)
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Cześć. Przybywam z rewizytą i będę dopingować :)
Dobra decyzja, nie od poniedziałku, nie od przyszłego tygodnia ale tu i teraz zaczynamy zmieniać swoje ciało. Niegdy nie byłam na zumbie ale myslę że i tak trochę kcal spalisz i do tego poprawisz mięśnie. Ogólnie - każda forma ruchu jest dobra :)
Pozdrawiam!
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Hej Magda, fajnie, że do nas zawitałaś :) przedewszystkim to nie warto się załamywać i wierzyć, że się uda!!! :)
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Witaj
przybywam ze wsparciem :)
tez jestem na etapie zrzucania nadbagażu :)
gratuluję już utraconych kilogramów!
3mam mocno kciuki będę wpadać i wspierać!
pozdrawiam!
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Hej Magda, jak Ci minął dzisiejszy dzień? Udało Ci się zjeść 5 regularnych posiłków. Wpadnij napisać jak tam :)
Odp: Walki ciąg dalszy :)
Dziękuję wszystkim za wpisy, miło, że ktoś tutaj zagląda :)
Dzień minął bardzo dobrze, 5 zdrowych posiłków i trening też zaliczony. Ale wiadomo, że na początku jest najłatwiej, bo najwięcej zapału motywacji itd., schody zaczynają się później... Ale ja nie mam zbyt dużo do zrzucenia, chcę po prostu zbić tą lekka nadwyżkę która się pojawiła, a która już mi przeszkadza.
Teraz czas na odpoczynek i oby jutro dzień był tak samo pozytywny :)