Odp: Zacznij tam gdzie jesteś, użyj tego co masz, zrób co możesz.
Witajcie
Essence, no mnie na słodkie nie ciągnęło... aż do soboty, kiedy to do wina z kumpelą zeżarłam 6 kostek czekolady nadziewanej z Wedla ... :P Jakoś się złamałam po strasznie stresującym i zabieganym tygodniu, do którego doszedł pms, później @, głupie dołki i nastroje depresyjne... Także tego, zachowałam się jak stuprocentowa kobieta. Ta czekolada i wino, to było, tak jakbym sobie je wyciągnęła z szufladki pod tytułem "w razie ekstremalnie obniżonego nastroju - zbić szybkę" :P
Oczywiście moralniaka miałam na drugi dzień, też przytrafiła mi się w dodatku taka noc, że nie mogłam spać, nad ranem obudziła mnie tak ogromna gonitwa myśli, że musiałam napić się melisy, po czym spałam prawie do 10 w niedzielę ... :P
Tak niestety mam, i taka moja wada, że duży stres odreagowuję bardzo mocno, tak że praktycznie całe ciało cierpi, razem z głową ...
Ale w końcu dziś miałam okazję wyżyć się na treningu. Nogi wchodzą mi do tyłka, bo na zajęciach z trx-ów było dużo ćwiczeń na nogi. Rozwaliły mnie na koniec ćwiczenia na brzuch, w podwieszeniu nogami na taśmach :P
Essence, no Święta są raz w roku, więc każdy trener da dyspenzę
Aczkolwiek zachęcam do wypróbowania zdrowszych wersji tradycyjnych przysmaków. U mnie z takich zdrowych rzeczy będą fit pierniczki, fit piernik, pasztet z soczewicy i warzyw oraz coś, na co wpadłam dzisiaj rano i to przez bloga, najsłynniejszej ostatnio przyszłej mamy w Polsce - Lewandowskiej :P A mianowicie - kutia z kaszy jaglanej z makiem, miodem i bakaliami. Jutro pędzę dokupić bakalii, maku i mleka kokosowego i będę gotować. Jak się mi już nie zmieści w Wigilię, to na śniadanie świąteczne, będzie jak znalazł
U nas choinka dzisiaj ubrana, ładna wyszła
Essence, super Wam zrobi taki "cyfrowy detoks", Wesołych Świąt zatem !
I oby po nich zwyżka na wadze była jak najniższa
"(..) Because really the zone of comfort is a zone of fear. You're afraid to break out of this familiarity. There's nothing good about feeling comfortable."