Zastanawiam się, czy drogie odchudzające się fit forumowiczki i forumowicze mają problem z paleniem tytoniu? Różne źródła i statystyki podają w uśrednieniu, że papierosy pali około 30 procent Polaków. Jest to problem bardzo powszechny. Na rynku istnieje masę sposobów na rzucenie palenia. Podobno wszystkie cudowne. Gumy,plastry, tabletki, Nicorette, Desmoksan i tak dalej. Każdy producent zachwala, że dają wspaniałe rezultaty.
Palenie tytoniu wiele osób zaczyna w bardzo młodym wieku. Gimnazjum, liceum, lub nawet wcześniej. Wiele dzieciaków sięga po papierosa, bo myśli, że dzięki paleniu będzie wyglądać na bardziej dorosłe i odważne. Olbrzymi procent z nich popada w nałóg, z którego bardzo ciężko jest wyjść, który pustoszy nasze płuca i cały nasz organizm.
Ja sama, w czasach liceum miałam epizod z paleniem tytoniu. Zaczęło się od popalania w towarzystwie i "do piwka". Później musiałam zapalić rano, przed lekcjami, żeby się odstresować. Później między lekcjami też. Najwięcej paliłam paczkę na około 3 dni. Na szczęście, a może szczęście w nieszczęściu zachorowałam na przewlekłe zapalenie krtani, które zmusiło mnie do rzucenia palenia. Miałam chrypkę utrzymującą się bardzo długo, oraz suchość w gardle, która doprowadzała mnie wprost do szału,a nie chciałam pogorszyć swojego stanu, więc cisnęłam papierosy w kąt i już do nich na szczęście nie wróciłam.
U mnie w domu palą niestety moi rodzice. I to od wielu, wielu lat. Palą po paczce dziennie. Próbowałam z nimi wiele razy rozmawiać na temat rzucenia palenia, ale niestety bezskutecznie. Moja przyjaciółka zaczęła palić razem ze mną i niestety nie skończyła z nałogiem, pomimo wielu prób.
Zmagacie się z uzależnieniem od tytoniu? A może komuś z Was udało się rzucić papierosy równie spektakularnie, jak wagę, chciałby się podzielić i wesprzeć innych palących? Zapraszam do dyskusji![]()