Pogoda dalej powalona. Rano świeciło słońce, potem padał śnieg, teraz przestał ale jest pochmurno i wietrznie. Zimno. Zero stopni ale temperatura odczuwalna niestety niższa. Wróciłam z kościoła i nigdzie się nie ruszam. Znowu ze spaceru nici. Może bym pocwiczyla w domu ale czy znajdę na to ochotę to nie wiem. Na pewno czeka mnie krótkie prasowanie.