Niestety muszę przyznać , żeby wiedzieć trzeba to przejść ....lub jak kto woli przekonać się na własnej skórze.Tym razem przyjmę formę pamiętnika.Odchudzanie to dla mnie temat nie obcy, co pewien czas mnie dopada i tak leci mój czas na tym padole.Wydawać by się mogło,że tamten raz to już koniec figurka do utrzymania, a tu "figa" -tak sobie popuściłam bo świeta - zaraz potem rygor,nie zdążyłam a jak się wypadło z formy to trudno złapać wenę na odwyk od jedzonek ulubionych...ach to tylko dziś i od jutra koniec...Ale tego końca nie widać .Wczoraj po pewnych trudnościach udało mi się zarejestrować na moim forum i muszę postarać się o nieco komfortu dla mojego ciałka a tym samym będzie lżej na duszy.Po takim wstępie witam serdecznie i powolutku postaram sie rozglądać po stronkach biorąc do siebie najskuteczniejsze rady,które przyjmie moje ciałko.