II faza diety proteinowej Dukana

[misiu66]

Zakładam ten wątek w celu uporządkowania zgromadzonych na forum doświadczeń popartych wiedzą. Wydaje się, że wykształciło się coś w rodzaju „powszechnego przekonania” co do spraw związanych z II fazą diety. Postarałem się je spisać, umieścić na wstępie tego wątku i uzupełniać zgodnie z sugestiami doświadczonych uczestników forum. Dziękuję: arkadiusz_ar za inspirację jak również: airbus, arkadiusz_ar, Goldwingerka1800, LadyInRed85, madzioreck, Zombi007, isanka, maszkuleczka, ETHA69 za uzupełnienia, korekty, weryfikacje i sugestie.
Nieocenionym źródłem informacji, czerpiącym z wielu różnych publikacji jest również wątek MASZKULECZKA na Dukanie

Wątek jest otwarty na uczestnictwo każdej zainteresowanej osoby. Zasady i granice uczestnictwa określa powszechnie akceptowana [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników].

Zalecenia wstępne

Przed przejściem na dietę proteinową Dukana zalecane jest przeczytanie jednej z książek autorstwa dr Dukana pt. ”Nie potrafię schudnąć” lub "Metoda doktora Dukana" i zapoznanie się z koncepcją i zasadami diety. Uzupełnieniem mogą być książki "Nie potrafię schudnąć. 350 nowych przepisów" oraz "Nie potrafię schudnąć. Przepisy specjalne dla Polaków".
Przydatne informacje znajdują się również na oficjalnej stronie www Dukana:
- w języku francuskim: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- w języku angielskim: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- w języku polskim: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Na angielskiej stronie codziennie są wskazówki dotyczące diety, tzw. slimming secrets. Czat z Dukanem i jego wsółpracownikamijest w każdą środę, piątek i niedzielę.

Należy kierować się zdrowym rozsądkiem oraz nauczyć się słuchać swój organizm. Ostatecznie każdy organizm jest inny i ważniejsze jest co komu służy niż to czy jest ściśle zgodne z zasadami restrykcyjnej diety. Dieta nie może być ważniejsza od szeroko rozumianego zdrowia.
W przypadku pojawienia się złego samopoczucia, niepokojących dolegliwości, lub ze względu na historię przebytych chorób, w razie jakichkolwiek wątpliwości należy zasięgnąć porady lekarskiej.
Charakterystyczną cechą diety jest relatywnie szybki spadek masy ciała przy jednoczesnym nie odczuwaniu głodu. W tym upatruje się przyczyny jej dużej skuteczności.

Celem II fazy jest utrata masy ciała do założonego przez siebie poziomu.
Czas trwania nie jest określony, ten etap trwa do uzyskania upragnionej wagi.

Zasady odżywiania

W trakcie II fazy naprzemiennie występują dni, w których odżywiamy się tylko proteinami (oznaczane często na forum jako P) oraz dni, w których odżywiamy się proteinami i warzywami (w skrócie PW). Istnieje możliwość wyboru wariantu rytmu faz dni P i PW. W ostatniej książce Dukan zaleca system 1/1 tzn. 1 dzień P i 1 dzień PW. Chudnie się na nim wolniej lecz obniżone jest ryzyko wystąpienia dokuczliwych skutków ubocznych. Innym popularnym układem jest 5/5 choć dla niektórych jest trudny do utrzymania. Istnieją inne układy np. 3/3 i inne o równej ilości dni P oraz PW. Istnieje również rytm 2/5 gdzie 2 dni są P a 5 PW lub wręcz normalnego jedzenia.

II fazę rozpoczynamy od dni PW.

Obowiązkiem w trakcie diety jest regularne spożycie wody w dziennej ilości min 1,5l . Dukan wlicza w to wszystkie napoje. Na forum panuje przekonanie, że najbardziej wskazana jest woda niegazowana i w większych ilościach. Dukan zezwala również na picie wody gazowanej. Można pić przegotowaną wodę bieżącą. Również obowiązkowo spożywa się 2 łyżki otrębów owsianych i 1 łyżkę pszennych dziennie.

W dni proteinowe dozwolone są produkty zawierające jak najmniej węglowodanów i tłuszczów. Chude mięsa: wołowina, kurczak, indyk. Ryby (w tym wędzone): makrela, tuńczyk, łosoś, pstrąg,również np. sardynki z oleju, ale dobrze osączone na ręczniku papierowym. Owoce morza. Odtłuszczony nabiał: ser, mleko, jogurty. Jaja. Wiele osób nie wie, że flaki wołowe, wątróbki drobiowe i żołądki drobiowe są również dozwolone.
W dni proteinowo-warzywne łączymy wszystkie produkty dni proteinowych z warzywami o niskim indeksie glikemicznym jak: kapusta, seler, sałaty, rzodkiew, cebula, grzyby
Istnieją również produktu dozwolone w ograniczonych ilościach, tzw. tolerowane jak kakao, marchew, burak. Można je jeść jeśli waga spada i nie można jeść więcej niż 2 potrawy tolerowane dziennie.
Dozwolone i wskazane są wszelkie przyprawy. Cebule (2 szt. malutkie-jako przyprawa), szalotka 2 szt., cytryny (wyłącznie do skropienia ryby lub owoców morza, nie wolno natomiast pić lemoniady nawet bez cukru), musztardę, można jeść jeśli traktuje się je jako przyprawy.
Alkohol w tej fazie diety jest całkowicie zabroniony w każdej postaci – produktem tolerowanym jest białe lub czerwone wino wytrawne w ilości 3-4 łyżek jako dodatek do sosów, z których w procesie gotowania wyparowuje alkohol.
Wyszczególnienie wszystkich dozwolonych i niedozwolonych pokarmów można znaleźć w książce.
Owoce: Druga faza dopuszcza stosowanie rabarbaru, w ilości 100 g dziennie oraz jagód Gojii (1 łyżka w dni P oraz 2 łyżki w dni PW)
Dieta zasadniczo nie stawia ograniczeń co do ilości i czasu spożywanie potraw a jedynie do składu. W dodatkowych zaleceniach jest ograniczenie ilości nabiału.

Z prowadzonych na forum dyskusji wyłaniają się następujące powszechne przekonania: nie należy spożywać: parówek, gotowego mięsa mielonego, wieprzowiny choć można jeść mięso wieprzowe o obniżonej zawartości tłuszczu, a takie z zawartością tłuszczu do 7% można dostać w polskich sklepach; należy ograniczać w miarę możliwości spożycie słodzików oraz kupowanych wędlin. Cola Light i Cola Zero są dozwolone, choć niechętnie spożywane przez obawiających się aspartamu, którym są słodzone.

Na forum można znaleźć ogromną ilość przepisów na doskonałe potrawy. Jest osobny wątek Przepisy w diecie DUKANA temu poświęcony. Jest również wątek techniczny opisujący min. sposoby przeszukiwania forum pod kątem określonych informacji. Należy przy tym pamiętać, że ostatecznym celem powinno być jedzenie nie tyle dla przyjemności co dla zaspokojenia potrzeb energetycznych organizmu.

Mechanizm metaboliczny

Zasadniczym mechanizmem metabolicznym jest stan tzw. ketozy. Jest to stan fizjologiczny, w którym dla celów pozyskania energii organizm czerpie z zapasów tkanki tłuszczowej. Tłuszcze zapasowe są wstępnie rozkładane na ketony, które służą komórkom do odżywiania równolegle z glukozą. Z uwagi na niedomiar węglowodanów niezbędny poziom glukozy jest utrzymywany we krwi w procesie jej syntezy z białek. Dla zainteresowanych polecam informacje, które można znaleźć w Wikipedii pod hasłami „dieta bogatobiałkowa”, „ketoza”, „kwasica ketonowa”, „metabolizm”, „beta-oksydacja”, „ketony”, „ketokwasy”, „cykl Krebsa”, „oddychanie komórkowe”, „insulina”, „glukagon”, "cholesterol".

Ćwiczenia

Zalecany jest marsz przynajmniej 30min dziennie. Nie zalecane są forsowne ćwiczenia fizyczne.

Potencjalne zagrożenia i przeciwwskazania

Jak każda dieta niezrównoważona ta również jest wyborem mniejszego zła. Podsumowując dyskusje można stwierdzić, że dieta z reguły ma pozytywny wpływ na ciśnienie krwi, poziom lipidów, poziom glukozy. Natomiast narządem najbardziej zagrożonym są nerki. W przypadku wcześniej nabytej niewydolności nerek dieta wysokobiałkowa jest niewskazana. Dłuższe stosowanie diety wysokobiałkowej również zagraża odłożeniu się białka w nerkach. Zapobiega temu zazwyczaj zwiększone spożycie wody. Lecz ryzyko powiększenia niewydolności nerek, oraz powikłań takich jak dna moczanowa jest większe.

Badania na diecie

Badania i konsultację z lekarzem rodzinnym należy przeprowadzić przed przystąpieniem do diety. Na forum panuje przekonanie, że z uwagi na największe ryzyko obciążenia nerek najważniejszymi badaniami są: kreatynina, kwas moczowy, mocznik we krwi oraz badanie ogólne moczu. Zalecane jest również sprawdzenie nie tylko poziomu cukru, ale również poziomu amylazy dla oceny pracy trzustki. Osobom mającym trudności w chudnięciu zaleca się sprawdzenie poziomu fT3, fT4 i TSH dla oceny funkcjonowania tarczycy.

Osoby otyłe mierzą często poziom lipidów (cholesterol ogólny, LDL, HDL, trólglicerydy), enzymy wątrobowe (ALAT, ASPAT) choć najczęściej po to, żeby cieszyć się z polepszających się wyników.


dalszy ciąg w następnym poście...

[arkadiusz_ar]

edycja .

[LadyInRed85]

__________________________________________________ __________________________________________________ __________________________________________________ __________________________________________________ ______________________

[misiu66]

TYPOWE PROBLEMY I TYPOWE RADY

Niepożądane efekty uboczne

Występują najczęściej w pierwszym miesiącu II fazy. Są typowe w okresie przyzwyczajania się do innego metabolizmu. W większości przypadków słabną i mijają. Czasami ich uciążliwość zmusza do zmiany diety. Najczęściej występują zaparcia, biegunki, osłabienie, czasem bóle i skurcze mięśni, bóle głowy. Z reguły jeśli dotyczy to pierwszych dni diety należy pić więcej wody. Zastosowanie rytmu 1/1 również ogranicza i częstość i rozmiar dolegliwości. Należy kierować się rozsądkiem. Jeśli dolegliwości są niewielkie i przejściowe to organizm się przyzwyczaja i następuje polepszenie samopoczucia.

Zaparcia. Generalnie biorą się z odwodnienia, które jest spowodowane trawieniem białek. Należy pamiętać o regularnym spożywaniu otrębów, zwiększyć ilość wypijanej wody, rozważyć przejście na rytm 1/1. Wielu osobom pomaga spożywanie w dniach PW kiszonej kapusty. Niektórzy dodają do posiłku porannego zmielone siemię lniane, które jest produktem tolerowanym w ilości 1 łyżeczki dziennie (można dodawać do placuszków otrębusków).

Osłabienie. Organizm, który traci na wadze zaczyna uruchamiać mechanizmy obronne. Częstym objawem jest obniżenie tempa przemiany materii. Obniżenie temperatury ciała, tętna i ciśnienia krwi. Spalanie własnych zapasów jest dla organizmu bardziej kosztowne i trudniejsze niż spalanie węglowodanów. Stąd osłabienie jest częstym objawem występującym najczęściej okresowo.
Należy ograniczyć wysiłek fizyczny. Niektórzy suplementują l-karnitynę ułatwiającą spalanie tłuszczów, zmniejszając nieco koszty ich spalania w komórkach. Nie należy zaniedbywać dni PW i jeść nieco więcej warzyw, zadbać o to, by w dni PW organizm odpoczywał. Należy jeść w odpowiednich ilościach, regularnie dbać o to, by pokarmu nie było zbyt mało.

Zaburzenia koncentracji, pamięci i nastroju. W zasadzie należy zastosować wszystkie wskazówki jak przy osłabieniu. Dodatkowo można albo suplementować Omaga-3 lub jeść więcej mięsa ryb i owoców morza zamiast drobiu i wołowiny.

Uczucie zimna bierze się również z obniżenia tempa przemiany materii. Dokuczliwe szczególnie w zimie. Lekarstwem może być szybki marsz, wypicie ciepłej herbaty, suplementowanie l-karnityny, gorąca kąpiel, cieplejszy przyodziewek. Właściwości termogeniczne mają: kofeina, pieprz, papryka ostra, herbata, cytryna mieszanka cynamonu, imbiru i goździków. Jeśli ktoś nie ma problemów żołądkowych zażywanie aspiryny. Alkohol, choć działa rozgrzewająco jest zabroniony.

Bóle stawów i mięśni, bóle w okolicach nerek. Za ten efekt najczęściej odpowiedzialny jest podwyższony poziom kwasu moczowego. Należy pić zdecydowanie więcej wody oraz udać się do lekarza i zbadać pracę nerek.

Wypadanie włosów, łamliwe paznokcie, pogorszenie wzroku. Występuje u nielicznych osób, zazwyczaj po dłuższym czasie stosowania diety. Zazwyczaj związane z niedoborem witamin A i E wynikającym ze znacznej redukcji spożycia tłuszczów. Zalecana jest suplementacja co najmniej A+E. Stosowanie preparatów multiwitaminowych zazwyczaj uzupełnia wszelkie braki.
Jeśli dostarczamy wszystkie niezbędne składniki, a mimo to obserwujemy wypadanie włosów, zaleca się konsultację z lekarzem.

Ważenie

Należy ważyć się codziennie rano i jest to bezwzględnie wymagane przez Dukana (na czczo) traktując to jako środek wzmacniający motywację i samokontrolę. Regularne ważenie i notowanie pomiarów uczy reakcji własnego organizmu i umożliwia kontrolę nad prawidłowością procesu chudnięcia. Niektóre osoby niepotrzebnie przejmują się naturalnymi wahaniami masy ciała. Na wahania pomiędzy codziennymi pomiarami składają się: przypadkowa ilość zalegającej w przewodzie pokarmowym treści pokarmowej, ilość zmagazynowanej wody najczęściej uwarunkowanej ilością spożytej soli kuchennej ale również ilość nadpodaży białek jak również ilość wypitych płynów oraz ilość zjedzonych węglowodanów w dni PW. U kobiet waga również się zmienia w przebiegu cyklu miesiączkowego. Wydaje się, że najbardziej miarodajny jest pomiar wagi rano na czczo na końcu tego samego cyklu (P albo PW).
Zasadniczym celem jest ubytek zapasowej tkanki tłuszczowej. Warto zdawać sobie sprawę, że w zasadzie większy ubytek niż 200g na dobę jest raczej niemożliwy, natomiast wahania dobowe na skutek czynników opisanych powyżej mogą sięgać 1,5 kg

Zastój wagi

U prawie każdego waga spada niejednostajnie. Prawie każdy obserwuje tzw. zastoje, tj. okresy, w których waga nie spada. Zazwyczaj również nie rośnie u tych, którzy stosują się do zasad diety, choć nieznaczne wzrosty wagi też się zdarzają (patrz wyżej). Okres zastoju potrafi utrzymywać się kilka tygodni. Zazwyczaj po dwóch tygodniach rośnie niepokój co do efektywności diety, który pogłębia się w dalszym ciągu. Znalazłem wiele raportów 4 tygodniowego zastoju przy deklaracjach trzymania sie zasad diety. Najdłuższe znalazłem 6 tygodniowe. 2, 3 tygodnie występują powszechnie.

Dość często za zastoje odpowiadają błędy. Oto lista najczęstszych przyczyn zastoju:
- spożywanie zbyt dużej ilości nabiału,
- spożywanie produktów zbyt tłustych (nabiał nieodtłuszczony, mięso mielone z „ukrytym” tłuszczem jak parówki albo „gotowe” mielone),
- spożywanie zbyt dużej ilości produktów traktowanych jako przyprawy (kakao, musztarda, cytryna),
- spożywanie zbyt dużej ilości otrębów,
- zbyt duża ilość pożywienia , należy się najadać, ale nie należy jeść i podjadać „bez przerwy”,
- picie zbyt małej ilości wody,
- zaniedbanie i głodzenie się w trakcie faz PW,
- zbyt intensywne ćwiczenia fizyczne, powodujące nieraz przyrost mięśni równoważący ubytki tkanki tłuszczowej,
- zaniedbanie ruchu w postaci marszu 30min dziennie.
- drobne grzeszki-odstępstwa od zasad diety (kostka czekolady, kilka cukierków), które są prawdziwą bombą z opóźnionym zapłonem.

Wydaje się, że rada jest jedna: cierpliwość i stosowanie się do wytycznych. Większości pomaga rozmowa na forum i znalezienie wsparcia u innych forumowiczów; po to zresztą to forum istnieje. Należy pamiętać, że zastój to nie efekt jojo i samo zatrzymanie obniżonej wagi już jest sukcesem.
Wielu odchudzających zauważyło pewną regułę, że zastoje zazwyczaj zdarzają się na wagach, które w przeszłości nasz organizm utrzymywał przez dłuższy czas. Jakby pokonanie „progów pamięci” stawiało zawsze większy opór.

Suplementacja

Dukan nie rozpisuje się na temat suplementacji, stojąc raczej na stanowisku, że dieta zapewnia wszystkie konieczne składniki. Bardzo wiele osób na tej diecie suplementuje preparaty multiwitaminowe, co wydaje się wskazane z wielu powodów. Mój lekarz wprost to zalecił, zasadniczo z uwagi na witaminy rozpuszczalne w tłuszczach A, D, E, K. Dość powszechne jest zażywanie kwasów omega-3 choć spożywanie większej ilości ryb i owoców morza powinno w zasadzie wystarczyć. Dobrze jest pamiętać, że jak w każdej diecie redukcyjnej wątroba jest również obciążona. Przy bardzo szybkim spalaniu tkanki zapasowej, przy niedoborach związków choliny może dojść do stłuszczenia. Proces ten może jeszcze gwałtowniej zachodzić u osób "łamiących" się na alkohol, u których postępują również zmiany nieodwracalne. Dlatego dla osób z upośledzoną funkcją wątroby najczęściej na skutek otyłości zalecane jest prowadzenie kuracji równolegle z dietą za pomocą jednego z preparatów takich jak Essential Forte, Essetreen, Esseliv. Niektórzy zażywają również l-karnitynę, która jest odpowiedzialna za transport wyższych kwasów tłuszczowych w procesie spalania komórkowego. Mówiąc ogólnie ułatwia bezpośrednie spalanie tłuszczów w komórkach w mniej rozłożonej formie, dlatego organizmowi jest "łatwiej" je palić i staja się bardziej "dostępne". Ta suplementacja może być pożyteczna, choć nie jest w żadnej mierze konieczna.

Należy również pamiętać o tym, że jedzenie otrębów zakłóca wchłanianie wszelkich lekarstw i suplementów. Sugeruje się przyjmowanie leków w odstępie co najmniej 2 godzinnym, choć wydaje się, że w miarę możności dłuższy odstęp wydaje się być wskazany. Ja osobiście preferuję jedzenie otrębów przed południem a przyjmowanie suplementów i ew. leków wieczorem.


dalszy ciąg w następnym poście...

[pati1982]

zaczelam faze II i jestem tu z wami.
wybieram 5/5

[arkadiusz_ar]

edycja .

[misiu66]

Ekonomia

Wiele osób uważa, że dieta Protal jest droższa niż normalne odżywianie. Do pewnego stopnia do prawda, ponieważ produkty mięsne są droższe niż mączne i warzywne. Tłuszcz, który jest bardzo energetyczny jest również tani. Uczestnicy forum stosują kilka sposobów redukcji wydatków i przyrządzania produktów i potraw zgodnych z zasadami diety Protal i jednocześnie tańszych:
- picie przegotowanej wody bieżącej zamiast kupowanej wody mineralnej,
- produkcja własnych kefirów i jogurtów z odtłuszczonego mleka,
- używanie większej ilości tańszych warzyw (kapusta) w dni PW,
- wątroba, wątróbki i flaki to całkowicie dozwolone tańsze białko zwierzęce,
- najtańszą rybą wydaje się być mintaj będąc jednocześnie bodaj jedyną niehodowlaną rybą w supermarketach,
- dość efektywna jest również wędzona makrela, szczególnie mała, sprzedawana po niższych cenach; zazwyczaj ma lepsze mięso młodszej ryby a procentowa ilość odpadów nie jest znacząco większa.

Do bilansu ekonomicznego należy również wliczyć oszczędności wynikające z rezygnacji z alkoholu, oraz w niektórych przypadkach leków, których stosowanie staje się niepotrzebne (np. w moim przypadku na nadciśnienie). Również trzeba pamiętać, że z powodu niższego łaknienia ilość spożywanych potraw jest mniejsza.


Stosowanie słodzików

Stosowania słodzików należy w miarę możliwości unikać.
Stosowanie słodzików jest przedmiotem bardzo kontrowersyjnych opinii. Ich szkodliwość nie jest jasno udowodniona. Wykazano w pewnym stopniu szkodliwość cyklaminianów w większych dawkach. Wiele osób uznaje je za szkodliwe kierując się wiadomościami internetowymi, przekonaniem o sztucznym pochodzeniu oraz własną intuicją, czy reakcją organizmu.
Zdecydowanie mniej sporny wydaje się fakt, że używanie słodzików sprzyja przejadaniu. Słodka potrawa jest jedzona statystycznie w większej ilości. Poza tym nadmierne stosowanie słodzików powoduje, że dalej jemy dla przyjemności a nie dla zaspokojenia potrzeb energetycznych organizmu.
Osobiście uważam, że na tym polega najbardziej istotna szkodliwość słodzików; nie sądzę, by były w aspekcie metabolicznym składnikiem istotnie bardziej szkodliwym niż inne, które po prostu nie budzą niepokoju.
Wiele osób nie potrafi zrezygnować ze słodkich potraw. Jeśli skutkiem miałoby być zaprzestanie diety, stosowanie słodzików wydaje się być mniejszym złem.
Jestem przeciwnikiem wrzucania wszystkich słodzików do jednego wora, to są zupełnie różne związki chemiczne o różnych właściwościach i różnym stopniu przebadania, dlatego umieszczam wykaz najbardziej popularnych.

sacharoza (cukier, cukier trzcinowy): bardzo kaloryczna, zakwasza, powoduje wyrzuty insuliny, najprostszy cukier złożony, odpowiedzialna za większość otyłości i wszystkie wynikające z niej pośrednio skutki uboczne. Insulinooporność, cukrzycę typu II, nadciśnienie, cholesterolemię, niewydolność nerek, niewydolność wątroby

ksylitol (cukier brzozowy): nie dowiedziono żadnych szkodliwych działań tego związku, jeden z prostszych alkoholi, powoduje odczyn zasadowy, uważany za "najzdrowszy" ze znanych środków słodzących, często konieczne przyzwyczajenie z uwagi na rozwolnienie, ma niski indeks glikemiczny, nie powoduje wyrzutów insuliny i związanych z nimi napadów głodu. Posiada smak cukru, powszechnie używany do słodzenia gum do żucia (tych bez cukru, które chronią zęby z uwagi na odczyn zasadowy) wady: jest drogi, poza tym moc słodząca jest taka sama jak sacharozy, natomiast kaloryczność ksylitolu jest duża i wynosi odpowiednio 40% kaloryczności sacharozy. Więc dla celów słodzenia w trakcie diet redukcyjnych się nie nadaje, bo dwa razy mniej kaloryczne ciastko dla odchudzającego jest i tak o wiele zbyt kaloryczne. Polecany na fazę IV

aspartam : produktami metabolizmu są fenyloalanina (aminokwas) oraz metanol. Rzecz jest w śladowych ilościach tych substancji w porównaniu do źródeł w pożywieniu. Fenyloalanina to aminokwas, który jest problemem raczej tylko dla chorych na fenyloketonurię. Poza tym sprzyja termogenezie. Metanolu jest więcej w kieliszku wina. Nie dowiedziono żadnych działań kancerogennych. Aspartam nie nadaje się do słodzenia potraw gorących, gdyż ulega rozkładowi. Powszechnie jest nim słodzona Cola Light, Zero itp. Często w mieszaninie z acesulfamem, który nie jest w ogóle metabolizowany i wydalany w całości. Tym bardziej trudno pisać o jego szkodliwości. Aspartam jest powszechnie uważany za bezpieczniejszy od sacharyny

sacharyna (cyklaminian sodu, sacharynian sodu): jest słodszy niż aspartam, używanie w dużych ilościach zwiększa ryzyko raka pęcherza. Nadaje się do słodzenia potraw gorących. Obecne normy uznają spożycie 30 tabletek tego słodzika dziennie za bezpieczne.

Stewia (naturalny słodzik roślinny) – nie jest polecana z uwagi na brak badań naukowych dotyczących działania i skutków ubocznych. W USA nie jest dopuszczona do sprzedaży. Również UE odrzuciła zgodę na wprowadzenie stewii do obrotu.

Stosowanie, rola i działanie otrębów

Na II fazie używanie otrębów jest obowiązkowe. Codziennie 2 łyżki otrębów owsianych i 1 łyżka otrębów pszennych. Nie mniej i nie więcej. Dodatkowa łyżka otrębów jest produktem tolerowanym. Warto wyjaśnić rolę otrębów. Otręby owsiane zawierają błonnik rozpuszczalny, który pęczniejąc wypełnia żołądek i wzmaga uczucie sytości, następnie hamuje wchłanianie tłuszczów w jelitach jak również wiąże cholesterol zarówno zawarty w pokarmie jak i wydzielany z żółcią. Ponieważ otręby owsiane mogą zaburzyć wchłanianie lekarstw, otręby i lekarstwa należy je spożywać w odstępie czasu co najmniej kilku godzin. Otręby pszenne zawierają błonnik nierozpuszczalny, który czyści mechanicznie jelita. Ma to większe znaczenie przy trawieniu białek, tak by regularnie usuwać ewentualne złogi. Otręby zawierają też regularną dawkę złożonych węglowodanów, o wysokim indeksie glikemicznym, które w pewnej ilości są niezbędne dla organizmu ze względów regulacyjnych.

[madzioreck]

Tylko nie wiem, kurczę, czy da się jeszcze umieścić "słowo wstępne" jak się już zaczęło?
Najwyżej się ubije wątek i założy jeszcze raz...

Mozna edytowac swoje posty, więc po prostu przerobisz pierwszy post i dorzucisz "wstępniak" Jakby co, to też mogę pomóc, mimo, że ja kombinator jestem, to II fazę leciałam grzecznie i zasady znam

[misiu66]

Mozna edytowac swoje posty, więc po prostu przerobisz pierwszy post i dorzucisz "wstępniak" Jakby co, to też mogę pomóc, mimo, że ja kombinator jestem, to II fazę leciałam grzecznie i zasady znam

Wysłałem Ci i kilku osobom. Dzięki, dogrzebałem się tej edycji, także spoko
Zastanawiałem się chwilę, czy nie powielam wątku Maszkuleczki, ale pomyślałem, że będzie inaczej: bardziej podsumowanie z forum i w jednym miejscu i mniej szczegółowo. Taki wstępniak.

---------- Wiadomość dodana o 18:23 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 14:59 ----------

No to poszło. Skoro można edytować, to jak ktoś coś zgłosi, to zwyczajnie zmienię. Czy się przyda to inna sprawa. Dzięki Arku.

[madzioreck]

No, to najważniejsze informacje mamy zebrane. Ja bym ze swojej strony chciała bardzo, bardzo mocno podkreślić konieczność wykonywania badań, nie tylko w trakcie trwania diety, ale przede wszystkim - PRZED jej rozpoczęciem. A to dlatego, że choć dieta nie powinna zaszkodzić osobom zdrowym (patrz tradycyjnie odżywiający się Eskimosi, samo większe obciązenie nerek nie prowadzi tak po prostu do ich uszkodzenia), to na pewno są osoby, które nie powinny jej stosować ze względu na już występujące nieprawidłowości - problemy z nerkami na przykład, nie zawsze dające wyraźne objawy.
Można przeczytać wiele "straszaków" w Internecie na temat tej diety, czy usłyszeć w TV. Wiele z tych informacji nie ma żadnych naukowych podstaw, niemniej jednak nie wątpię, że mogły być przypadki, kiedy faktycznie ktoś wylądował w szpitalu. Pytanie tylko, czy takie osoby miały zielone światło do przystąpienia do diety Protal, czy popełniły samowolkę i niestety ponoszą przykre konsekwencje.
Dlatego bardzo, bardzo podkreslam przy każdej okazji: róbcie badania!

No i oczywiście powodzenia dla wszystkich II-fazowiczów, nic się nie bójcie, głodni na pewno nie będziecie chodzić, naprawdę można smacznie i konkretnie jeść, a przy tym schudnąć
Moja druga faza już za mną, ale będe tu zaglądać razem z Misiem i Arkadiuszem i innymi doświadczonymi dietowiczami, żeby doradzić, pocieszyć, wesprzeć, a czasem może i lekko kopnąć na otrzeźwienie, bo i to się czasem przydaje ;P
A dla grzecznych i wytrwałych gości watku wrzucę przepis na taki gulasz na PW, że klękajcie narody Od razu mówię - trzeba go robić porządny sagan, bo raczej nie będziecie mieć go tylko dla siebie