-
Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Witajcie :)
To , że tutaj jestem zawdzięczam Madzi - która podała mi namiary i zmotywowała swoimi osiagnięciami :)
Też tak chcę ... więc jestem tutaj i liczę na Wasze wsparcie :)
Kiedyś tam ( tak przedstawiają to fotki ) byłam szczuplutkim dziewczęciem .. potem .. hmmmm :oops: jakoś tak powolutku przybywało kg... a dokończyła ten proces leżąca ciąża - po której ważyłam 85 kg....
Głodówką, ziołami ... udało mi się zejść do 69 - 70 kg ( wieloma etapami z jo - jo ) .. a dziś ważę najwięcej od 10 lat - 82 kg . TRAGEDIA :(
Ostatni rok był dla mnie bardzo ciężki - a ja wszelkie smutki zajadam słodyczami, czekoladą .. no i mam efekty na życzenie ...
Teraz wszystko zaczęło się układać.
Dziś zostałam poproszona , aby być chrzestną mamą bratanicy .. no i wiosna za pasem ...
Mam więc motywację, wielką nadzieję.. i mała wiarę - nawet nie w to , że uda mi się zrzucić te kg - ale w to , że uda mi się to utrzymać. Bo jeszcze nigdy się nie udało :(
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Hej!
Głowa do góry, dużo pozytywnego myślenia, przemyślana dieta i sukces murowany.
3mam kciuki
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
przede wszystkim rozsadna dieta i plan a potem silna wola :P i sprawa ogarnieta :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
po pierwsze to: UWIERZ! bo to najważniejszy krok :D
potem to już odrobina silnej woli i samozaparcia i dasz radę :D
najważniejsze to schudnąć a potem dobrze wyjść z dietki i jeśli nie rzucisz się od razu na fast foody itp. to waga powinna być zachowana :D
a więc: DZIAŁAJ :D
powodzenia :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
JA 3mam kciuki i wierze ze CI sie uda....
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Heloł :)
Jedziemy z koksem moja droga.
Popatrz ile lasek tu chudnie i jak znakomicie dają sobie rade :)
Co się tam zastanawiać czy utrzymamy wagę.
Na tą chwilę musimy zająć się zrzucaniem(długa droga przed nami),a potem będziemy się wspierać by nie przytyć:mdr:
Zrób sobie Kasiu suwaczek w stopce i link do twojego wątku :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
O rany - ale zaskoczenie - pozytywne zaskoczenie .. aż tyle wsparcia ... no to musi się udać :) :) :)
Bardzo wam dziękuję za zostawiony ślad !!!!!
Zawsze odchudzałam się w pojedynkę - i chociaż rodzina mnie wspierała to mam w domu 2 super żarłoków - ale super szczupłych ... :( :(
Więc teraz mając takie wsparcie .....:) :) :)
Powiedzcie mi jaką dietę wybrać - bo poczytalam wczoraj - i na dziś mam mętlik totalny.
Na pewno nie może to być dieta kapuściana, najlepiej taka bez owoców morza i bez jajek , oraz z małą ilością mięsa :)
Zaraz poczytam wątek o forumowych mądrościach na ten temat :)
Na jakiej diecie jesteście ? Proszę pomóżcie ....
Karolka - suwaczek zrobię :) I dziękuję Ci serdecznie :)
---------- Wiadomość dodana o 19:59 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:26 ----------
Ciekawe czy udało mi się zrobić tego Strażnika Wagi ... :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Słońce,zacznij od tego ABC odchudzania - z mądrości forumowych - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Ja nie jestem ekspertem od diet,bo jak widać prowadzę bujne życie towarzyskie:rofl::drunk:
Ale poukładałam sobie niektóre rzeczy w głowie i tak:
Postawiłam na MŻ
Na początku jadłam nawet 7 posiłków dziennie :) bo organizm szalał a ja po zjedzeniu porcji dla wróbelka byłam głodna i wściekła.
To trwało tydzień ale potem wszystko zaczęło mi się układać.
Organizm się przyzwyczaił i teraz to już z górki.Wcale nie mam odczucia że jestem na jakiejś diecie.
Ograniczyłam piwko które kochałam.Pisze ograniczyłam,bo nigdy nie zakładałam że z niego zrezygnuję całkowicie,jestem tylko człowiekiem i zabawa mi się należy.(Chociaż ostatnio ono nie jest juz takie dobre jak kiedyś)
Słodyczy nigdy nie jadłam w dużych ilościach,więc problemu nie mam.
Jak mi się zachce to sobie czasem coś skubnę ale to są małe ilości.Najgorzej jest przed @,oj wtedy to mnie do słodyczy ciągnie ale daję radę.
Bardzo ograniczyłam chleb i jak jem to tylko ciemny(rzadko)
Smażę bez tłuszczu,ograniczyłam ziemniaki i raczej ich nie łączę z mięsem.
A teraz co ja jadam najczęściej.
Białe sery,sery homo,musli z mlekiem,mięsko(kocham mięsko)warzywa.
Zupa to u mnie rzadkość ale czasem się skuszę.
Kasieńko jeśli chcesz to ja Ci taki spis moich potraw mogę zrobić.
Albo zerknij sobie u mnie tam podaję menu dnia.
No i ćwiczę na mojej piekielnej maszynie,godzinkę lub dwie dziennie :)
Pytaj co chcesz wiedzieć :)
Może dziewczyny Ci polecą coś ciekawszego dla Ciebie :)
---------- Wiadomość dodana o 21:36 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 21:32 ----------
Dobrze jest pisać tu menu dnia.
Dziewczyny coś podpowiedzą,doradzą,wychwycą błędy.
Ja notorycznie dostaję po uszach za :slap:to że mało jem.
Dzisiaj też mi się dostanie :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Dzięki serdeczne Karolciu :)
Mądrości forumowe już przeczytałam .. dowiedziałam się wielu rzeczy i już postanowiłam :)
- pożegnać jabłka jedzone przed snem ..
- zimną wodę mineralną
- zjadać kilka posiłków dziennie - a niejeden wieelki wieczorem
- ograniczyć na maxa słodycze ( chociaż ja ich sobie zwykle nie kupuję , ale jak są klopoty to potrafię zjeść .. za dużo :( - wyliczyć te wszystkie wartości i stosowac się do wyników ...
- i co najtrudniejsze dla mnie - te kalorie - no , za nic nie chce mi sie ciagle bawić w liczenie, ważenie - to dla mnie chyba najtrudniejsze . ( oprócz rezygnacji z chleba, który kocham )
- nie głodzić się :)
Przykładowy jadłospis dnia by się bardzo przydał na początek..... Więc prosze o takie początkowe wsparcie :) :) :)
Zaraz zerknę do Ciebie, Karolciu :)
---------- Wiadomość dodana o 22:30 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 22:18 ----------
Jak często się ważycie ?????
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Trzymam kciuki :) Myślę że jak będziesz bardzo zmotywowana to się uda :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Czyli zdecydowałaś się na MŻ?
---------- Wiadomość dodana o 22:42 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 22:38 ----------
No,niestety ja się ważę codziennie:oops:
Wiem... nie powinnam ale to jest silniejsze.
Jak masz problem z ułożeniem jadłospisu, to powiedz co masz w lodówce i spiżarni,może będę mogła pomóc :)
I pamiętaj o zakupach.
Ja sobie robię ekstra zakupy,to co mi jest potrzebne na dane 2-3 dni.
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Ja mam jeszcze taki problem - że mam w domu 2 mężczyzn - 2 naprawdę wielkich żarłoków - o wyglądzie super chudzinek. ( Oni to mają dobrze !!!)
Moje dziecko ( 10 lat - 158 cm , 34 kg - je sniadanie, 2 śniadanie , obiad w szkole, obiad w domu ( większy niż mój ) , owoc, kolację - często na ciepło - a wstyd z nim na basen iść - bo żebra można mu policzyć.. to samo z moim M. )... i tylko ja mam taka przypadłość tłuszczową :)
Teraz M jest w domu i to on zajmuje się kuchnią, wiem , że będzie wspierał moje poczynania - ale trudno jest gotować co innego dla mnie, a co innego dla nich - muszę to przemyśleć.. jak połączyć kaloryczne posiłki dla nich .. z tymi mniej kalorycznymi dla mnie , żeby było minimum kłopotu ...
Czy mięso duszone w folii może być ? Bo dla rodzinki byłoby w panierce a dla mnie w folii i już gotowy bezproblemowy posiłek... przynajmniej jeden :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
To samo jest u mnie,tylko że ja mam trzech facetów :)
I robię jedzenie częściowo wspólne, a częściowo oddzielne np.
duszone mięso bez tłuszczu, wyciągam sobie kawałek a chłopakom robię sos :)
Kotleta w panierce czasem popełnię ale najczęściej oni mają w panierce, a ja tego kotleta w ziołach i przyprawach bez panierki buch na patelnie bez tłuszczu 5 minut i gotowe :)
Do tego surówka i obiadek gotowy :)
W folii jak najbardziej może być :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
No - fajnie - czyli już część obiadków mamy...:)
Moi lubią naleśniki , pierogi .. i w ogóle słodkie. A oprócz tego KOTLETY , oczywiście :)
Mam jeszcze pytanie - czy WSPIERACIE swoje odchudzanie jakimis tabletkami, ziołami , herbatkami ?
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Ja nie stosuję żadnych tabletek odchudzających.
Łykam tylko bratka trzy razy dziennie,piję czerwone i zielone herbaty i takie tam herbato pochodne :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Cytat:
Zamieszczone przez
Karolka72
Ja nie stosuję żadnych tabletek odchudzających.
Łykam tylko bratka trzy razy dziennie,piję czerwone i zielone herbaty i takie tam herbato pochodne :)
O Karolciu - twoja pomoc jest nieoceniona :) Dzięki serdeczne ...
No ja właśnie piję dziką różę z jabłkiem i mietą :)
Do czerwonych i zielonych wrócę - bo czasowo je zarzuciłam .. ale bratek po co ??? I łykasz go w tabletkach ?
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Tak w tabletkach.
Łykam 2 tabletki trzy razy dziennie.
Bratek przyspiesza przemianę materii,oczyszcza organizm i wygładza cerę.
Tak sobie go łykam dla hecy,może mi nie zaszkodzi :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Ja piłam kiedyś zioła Bonifratrów - nie bardzo pomagały na spadek wagi ale regulowały przemianę materii ładnie.
Pewno wrócę do nich.
Tabletek , ze względu na wątrobę, raczej bałabym się próbować ...
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
A te zioła Bonifratrów, to w sklepie kupowałaś czy w aptece?
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Kupowałam u Bonifratrów w Krakowie . Ale jak byłam w zeszłym roku to mi powiedzieli , że już nie sprzedają - i przywiozła mi koleżanka z Warszawy - mam jeszcze troszkę - zaparzyłam sobie :)
W ferie może się wybiorę do nich i sprawdzę, czy teraz znów mają zioła , czy nie .
To była taka gotowa mieszanka .
A kiedyś byłam u Ojca na wizycie i oprócz ziół na wątrobę i nerki - dostałam tez zioła na odchudzanie - ale to nie była gotowa miesznka - tylko składniki ( nie pamiętam ich numerków :( ) - trzeba było wymieszać. te pomagały bardziej - oczywiście wspierałam je dietą i aerobikiem :)
I to przy nich moja waga spadła tak ładnie do 69.
Potem się skończyły. Pani przestała prowadzić aerobik , ja wróciłam do słodyczy ... i efekty widoczne :(
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Nie jest źle :) i tak obudziłaś się wcześniej niż ja i Wiola.
Przyjdzie lato a my będziemy takie laski, że nas nikt nie pozna :)
Wtedy spotkamy się na spotkaniu z FO :)
A co?Jak szaleć, to szaleć :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Madziu - my chyba blisko mieszkamy ? To na wiosnę w ogrodzie , na kawce ...
Podasz mi linka do Wioli ????
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Miałam iść spać ale zahaczyłam jeszcze o FO :)
A tu link do Wioli Zmieniam siebie. - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Teraz to już zmykam,bo 2 za pasem
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
No - ja też tam byłam właśnie - szkoda, że doba nie jest dłuższa .............. i tez zaraz mykam bo długi dzień jutro w pracy i w ogóle to taki ciężki dosyc tydzień mnie czeka - ale potem luzik :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Witaj Kasiu.
Super, ze zdecydowałaś się dołączyć. Jak tak dalej pójdzie, to połowa FO tu się spotka :mdr:
Najtrudniejsze są początki. Żołądek rozciągnięty, człowiek przyzwyczajony do jakiegoś już tam jedzenia, złe nawyki.
Ja przez pierwsze 2 tygodnie chodziłam zła i głodna. Ważne aby to przetrwać, mieć wsparcie w rodzinie. Potem to już z górki.
Piszesz, że masz problem z gotowaniem dwóch obiadów. Ja muszę robić 3. Dla męża i córki (córka już częściej jada na obiad to co ja :mdr: ), córki alergiczki i dla mnie.
Też muszę się nakombinować aby nie stać większość dnia przy garach.
Ja ułatwiam sobie mrożeniem lub wekowaniem potraw.
Dla przykładu:
Sobie robię gołąbki dietetyczne, mrożę po 2 i jak mam ochotę wyciągam rozmrażam, do tego jakaś sałatka i już mam obiad.
Dla M porobiłam duszone mięsko z sosem, powkładałam do pojemniczków i jak nie chce mi się dla niego gotować, to tylko wyciągam. Ugotuję mu tylko z 5 ziemniaków i obiad gotowy.
Zamrozić można też schabowe, mielone - prawie wszystko.
W słoikach mam powekowaną fasolkę po bretońsku i bigos - to dla M, a dla mnie leczo (robiłam jeszcze jak były warzywa)
Jak już coś gotuję na obiad, to staram się tego robić zawsze więcej, aby zostało do zamrożenia.
U mnie sprawdza się to w 100%:money:
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Witaj Violciu :)
Jak patrzę na twoje wyniki - to .. podziwiam :)
Dla mnie jeszcze niewyobrażalne :)
Ale motywacja coraz większa - dzis M kupił dla wszystkich pączki ( rzadko je jemy, ale dzis kupował ciasta w cukierni i pewno przy okazji... ) - odmówiłam :) :) :)
SUKCES :) i jakoś nie jest mi z tym źle.
Może, może .. i u mnie cóś mniej będzie - chociaż ciut - ciutkę na początek :) :) :)
A z tymi obiadami to fajny pomysł :) Skorzystam z pewnością :)
Do lutego jeszcze Mąż jest w domu - i to on gotuje - a gotuje świetnie ... ale też wspiera mnie bardzo - więc na razie nie martwię sie za bardzo - a w lutym .. już będę dużo wiedzieć :) i sobie poradzę :)
Violu - a podeślesz mi przepis na te dietetyczne gołąbki ????
Będę wdzięczna.....
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Kasiu, zakładam, ze wiesz jak robi się gołąbki.
Moje "odchudzone" robię po prostu ze zmielonych filetów indyczych i brązowego ryżu i niewielkiej ilości soli - dosłownie szczypta.
Przygotowanie tak samo jak normalne.
Jeśli chcesz szczegółową instrukcję robienia gołąbków, to pisz :money:
Zazdroszczę Ci męża świetnie gotującego. Mój potrafi przypalić nawet wodę ;)
Bardzo dobrze, że mąż Cię wspiera. :money: Poproś go aby nie jadł przy Tobie słodyczy. Łatwiej jest nie jeść zakazanych produktów nie widząc ich.
Super, ze dałaś radę oprzeć się pączkom. To bardzo dobry początek :great:
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
JEDNEMU PĄCZKOWI :) :) :)
Gołąbki umiem robić oczywiście - w ferie narobię sobie takich różności i pozamrażam :) ale ja tak lubię sól ... no cóż :(
A może masz jeszcze jakieś inne odchudzone przepisy ? :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Ja też składam gratki za oparcie się pączkowi,to jest trudne na początku,więc twarda z Ciebie sztuka :)
Kasiu,napisz coś jak tam pierwsze godziny diety?
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Jeśli lubisz słone jedzenie, to nie odstawiaj soli od razu. Jedzenie wtedy nie będzie Ci wcale smakowało i możesz się poddać.
Spróbuj od malutkich kroczków, po troszeczku zmniejszać ilość tej soli. Wtedy łatwiej jest się przyzwyczaić do smaku potraw.
Poza tym sól znakomicie można zastąpić różnymi ziołami - bazylią, tymiankiem, oregano .... możliwości jest dużo.
Uważaj też na te gotowe mieszanki przypraw np do mięsa, pieczeni, kurczaka, wegetę i kostki rosołowe. Ja ich już nie używam prawie wcale (wyjątkiem jest przyprawa gyros :mdr: )Zawierają one mnustwo soli i jest w nich bardzo dużo chemii.
Co do odchudzonych przepisów, to robię sobie jeszcze taki, powiedzmy bigosik. Kapustę kiszoną gotuję w niewielkiej ilości wody do miękkości. Pieczarki podsmażam na kropli oliwy z oliwek. Filecika gotuję w wodzie z różnymi przyprawami. Potem wszystko razem mieszam, doprawiam i gotowe :money:
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
A ja bigosów nie mogę jeść:cry: bo mnie zaraz wywala...
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
OOO fajny przepis - i wygląda na smaczne danie :)
Karolciu - ja ze względu na wątrobę nie powinnam jeść kapusty - ale troszkę .... zjadam :) Kocham kapustkę :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Witaj Kasiu - gratuluje podjęcia decyzji o odchudzaniu - to jest chyba najtrudniejsze, ten pierwszy krok:mdr: Jeżeli chodzi o przepisy to poszukaj w książce kucharskiej. Dziewczyny wrzucają ti swoje dietkowe przepisy:mdr:
Trzymam kciuki za wytrwałość i zapraszam do mnie:mdr:
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
To dopiero kilka dni - a ja już poległam ... pokonał mnie kawałek rolady truskawkowej ..... no wstyd ... ależ mam silną wolę -
Jak wy sobie z tym radziłyście ?????
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Kasiu,jakie poległam?
To się najlepszemu zdarza.
10 razy odmówisz, a raz się skusisz:beurk:
Trudno...dietka się nie kończy na roladzie truskawkowej.
Musisz o tym zapomnieć.
Zobacz już mamy nowy dzień :)
Opowiadaj jak Ci idzie, to bardzo pomaga :)
W szczególności jak ktoś jest na starcie.
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Nie ma co rozpaczać nad roladą.
Było, minęło, teraz trzeba zapomnieć i pracować nad sobą, aby takie wpadki nie zdarzały się zbyt często.
Nie jesteś sama. Mi też się zdarzają i to do tej pory.
Czasami nawet lepiej zjeść kawałeczek czegoś zakazanego, niż dusić w sobie chęć zjedzenia i w efekcie pożarcie np całej rolady.
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Ech - dziś ciężki dzień .. wyszłam do pracy rano - wróciłam przed chwileczką .
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie - codziennie odkrywam jakie to jest ważne ... Fajnie , że jesteście :)
Rano zaspałam więc tylko kilka łyków herbatki .... Potem cały czas byłam zajęta więc wypiłam herbatkę bc i potem zjadłam jabłko.
Ok 17 . drożdżówkę z kiwi..
A teraz herbatkę z cytryną i odrobiną cukru ( bo jakoś z cytryną nie mogę pić bez cukru :( - na razie :) ) i zajadam kromkę z masłem i wędliną ... potem jeszcze herbatkę - może czerwoną - albo z miętą .. a syn przyniósł mi małego kinderka - taki dla dzieci - co to szklanka mleka się tam mieści ;)
Za kilka dni będę miała luźniej - to jakoś te rady Forumowe poukładam - i postaram się bardziej z głową i nie w biegu odżywiać ...
No - ale martwią mnie jeszcze ćwiczenia - nie ma już aerobiku u nas i muszę ćwiczyć sama - tzn - na razie nie ćwiczę wcale .. . Kompletne zero ...
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Roladą się wcale nie przejmuj! Zapomnij i staraj się, żeby nie zdarzało sie to za często;) Nie musisz robic wszystkiego od razu. Najpierw usystematyzuj diete a pózniej zabierzesz się za ćwiczenia. Małymi kroczkami;)
Sciskam mocno!
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
Kasiu,czy mam rozumieć że przez cały dzień,zjadłaś jabłko i drożdżówkę?
Jeśli tak, to nie jest to dobra wiadomość ale z czasem wpadniesz w rytm.
Trzeba tylko inne nawyki w sobie wyrobić.
Ja już jestem trzy miesiące na diecie,a mi się różniste wpadki przytrafiają i tak pewnie już pozostanie :)
-
Odp: Moja przemiana - Z Kaśki XXL w Kaśkę L
To był zwariowany , zabiegany dzień ... ale jeszcze 3 dni i mam więcej czasu dla siebie - więc mam nadzieję wszsystko tak poukładać, żeby potem było juz z gorki ...
Czekam na wiosnę , świeże owoce i sałatę ... mhhh - jak ja to lubię :)
Czym zastępujecie majonez ?
Czy koktajl z mrozonych truskawek i wiejskiego zsiadłego mleka mozna uznać za posiłek .... ?
Szkoda, że nie mam wagi elektronicznej - bo na mojej kilo w tą , czy w tamta to wsio rybka - a dla mnie już nie :(
Muszę pomyśleć o takiej wadze .....
Paulinko - dziekuję za odwiedziny i wsparcie - zaraz zajrzę do Ciebie :) :)
Zapraszam częściej :)