hej, hej:) Wpadłam się przywitać:)
Możeby tak wrócić do dukania...w zeszłym roku udało mi się prawie,heheh;) dobić do dwucyfrówki, może i w tym bys się udało...bo na razie do kiszka...:beurk:
Będę zaglądać i kibicować:mdr:
Wersja do druku
hej, hej:) Wpadłam się przywitać:)
Możeby tak wrócić do dukania...w zeszłym roku udało mi się prawie,heheh;) dobić do dwucyfrówki, może i w tym bys się udało...bo na razie do kiszka...:beurk:
Będę zaglądać i kibicować:mdr:
No to trzymam kciuki i witam w gronie pięknych, młodych i dukających :mdr: :mdr: :mdr:
Dobrze, że w weekend będzie Książę Małżonek, to pojedziemy na zakupy.
Drugi dzień z rzędu w sklepach w okolicy nie ma żadnego sensownego mięsa. Same odpady. A nienawidzę drobiowych sklepowych wędlin ;) I jadę na serkach oraz jajkach.
Na śniadania omlet z łososiem, posypany natką kolendry. Błyskawiczny i strasznie go lubię ;)
Dziś wieczorem spróbuję usmażyć dukanowskie placki na otrębach, zobaczymy co to warte...
Mój nadworny lekarz łaskawie zaaprobował dietę, pod jednym warunkiem - łyżka oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek dziennie. Z uwagi na rozpuszczalność hormonów w tłuszczu... Więc będzie Dukan, ale z odstępstwem. Niby marudzi na temat tej oliwy, ale cóż.
Trzeci dzień i zaczyna mi brakować warzyw ;) Spróbuję się powstrzymać, bo mam ciągoty do dietowania a'la Briget - coś tam coś tam jest dozwolone w diecie takiej a siakiej, więc na pewno zdrowe ;)
Robilam te dukanowe placki otrebowe i jak dla mnie sa bardzo OK, taka fajna odmiana.
No wlasnie, mnie by brakowalo przede wszystkim warzyw, bez nich nie wyobrazam sobie dnia, juz samo slowo "bialko" wywoluje u mnie dreszcze, a jakbym miala je jesc przez pare dni to by mnie chyba skrecilo :beurk:
Ja akurat pracuje w hurtowni miesa, wiec kupuje ladne kawalki i pieke chlopakom do chleba, sama jakos nie mam ochoty jesc :arf:
witam piątkowo:) I jak warzywne pokusy - opanowane?:p
Miłego dnia:)
Wczoraj opanowane. Dziś póki co, też.
Kolejne 0,4 kg spadło...
Ale czytam te książki, czytam i coraz mniej mi się podoba ;) Jeszcze zatęsknię do SB :D
Posadziłam wczoraj kwiaty i zioła na balkonie, w tym absolutnie piękny szczaw sałatkowy. Ma liście jak botwinka :)
To jest jakis inny szczaw niz ten na zupe?
Gratuluje spadku, calkiem spory! :)
I jak tam Dukan? jestes mu wierna czy nie bardzo... :beurk::mdr:
Wczoraj był ostatni dzień uderzeniówki Dukana (4 dni, zgodnie z testem). Bilans: -1,4 kg. Całkiem, całkiem. (Jestem duża dziewczynką, i na 5kg się nie nastawiałam).
Wrócił mój ślubny Omułek, zamarudził na obcięte włosy, a potem zamarudził że nie poczekałam na niego z dietą. Przejrzał książki i zamarudził pod niebiosa, bo jest umiarkowanie mięsny (tak wiem, to dziwne) :)
Więc teraz razem idziemy na dwa tygodnie I fazy SB (odpowiadającej dniom "proteiny i warzywa" Dukana). Zastanawiałam się nad sobą długo i wyszło mi, że problemem jest, było i będzie w moim wypadku a)nieplanowanie, b)podjadanie, c)opuszczanie posiłków. Dni czysto proteinowe tylko mi to ułatwiają... Poza tym, nie czułam tej diety... Ale pożyczę sobie kilka niezłych przepisów :)
Witam kolejną dietującą Warszawianke! Oj coraz więcej dziewczyn z Wawy na forum... To fajnie, a zarazem to świadczy o Wawie że się spasła :D
pinos pozwolę sobie zaglądać i dopingować!! :)
Trzymam kciuki!
Bardzo ladny wynik jak na 4 dni.
Ale to ciezka dieta. Juz chyba wole chudnac wolniej a przyjemniej ;)
W ogole nie znam SB, wiec pisz co jecie, moze sie poinspiruje. Z Dukana tez pare przepisow sciagnelam :)