"Jeśli pot*ra*fisz o czymś marzyć, to pot*ra*fisz także te*go dokonać." W. Disney

[Beata022]

gaja jesteś moim wzorem do naśladowania jeśli chodzi o aktywność fizyczną Pisałas ze na cwiczenia znajdujesz czas przy trójce dzieci.Ja mam dwoje ,najmłodszy-syn ma 3.5 roczku i jak zaczynam cwiczyc to ciągle mi przeszkadza,jak chcę isc pobiegać to za mną marudzi i tak w kółko.A w jakim wieku ty masz pociechy? Bo albo są starsze albo bardziej "tolerancyjne "dla mamusi

[Kiteku]

Dziś w menu:
11.00 - owsianka z mlekiem
15.00 - gotowe danie - makaron z sosem
16.00 - 4 kostki gorzkiej czekolady
No i już mi się nic więcej nie zmieści
Do picia - marnie, malutko
Sport - 1,5 godziny spaceru

[Beata022]

Kiteku to ja w porównaniu do ciebie zjadłam dzisiaj masę jedzenia:7.00-owsianka,11.00-bułka grahamka z pomidorem, ogórkiem i cebulką ,14.00-to samo co o 11 nic nie chciało mi się robic na obiad i do tego dwa chrupki ryzowe,,17.00-piers z kurczaka duszona z czerwoną papryką i cukinią,dwa pomidory i marchewka.Staram się zjadac dziennie do 1500 kcal.Pracuję po 8 godz.-praca fizyczna,do tego staram się biegac przynamniej godzinkę (dzisiaj tez mi się udało,przestało wiac za to padał deszcz ale pobiegłam a co tam może się nie rozchoruję) i gdybym jadła za mało to po prostu nie dała bym rady chodzic Wychlałam jeszcze 1l.wody niegazowanej,2 czerwone herbaty i 3 kawy czarne słodzone słodzikiem ze stevi i mlekiem 0.5%.Dobrej nocki zyczę,bo ja to już chyba idę spac,padam na pysk

[flyleaf]

kiteku, malutko jesz!! a to wcale nie jest dobrze! nie wiem jak tam na co dzień wygląda Twoje menu, ale jesz w ogóle jakies białko? dziewczyny ćwiczenia to jedno, ale dieta jest również bardzo ważna... pamiętajcie, że płaski brzuch robi się w kuchni

[Kiteku]

Beatko, Flyleaf - z jadłospisem dopiero się rozkręcam Póki co, ciągnie mnie do świńst i super smaków (rozpieszczona cudami z zagranicy), no i nie nakupowałam jeszcze dietowych produktów. Ale niedługo będzie idealnie.
To wczorajsze menu to było u mnie dużo powyżej 1500 kcal niestety.
Nie pisałam tego menu, żeby się pochwalić, ale by wyciągać wnioski jakie błędy robię
Moim założeniem jest tradycyjnie: 5 posiłków, ok. 2 litrów wody, 3 herbaty czerwone i ok. 5 razy w tygodniu ćwiczenia z Jillian. Reszta ruchu (basen i rower) jak tylko znajdę czas i towarzystwo


Czy zmieniałyście coś w swojej sygnaturce od czasu nowego forum? Nie chce mi przyjąć zmian i krzyczy, że mam wyrzucić strażnika wagi


Zapomniałam dopisać przed wyjazdem o moich dolegliwościach bólowych. Byłam jeszcze w dniu wyjazdu na USG szyi i u stomatologa. No i dzień wcześniej znów w Klinice Chirurgii Szczękowej. Diagnoza jest jedna - ból jest spowodowany zmianami (chyba już zwyrodnieniowymi) w szczęce/żuchwie. A te zmiany mam z powodu bruksizmu. A bruksizm z powodu stresu, nerwicy, depresji. Teraz zostaje mi długotrwałe i drogie leczenie, łącznie z jakąś szyną, którą mają mi wykonać. Ale pocieszyli mnie, że ból może trwać latami. Muszę też zacząć brać regularnie środki uspokajające, bo lepsze to niż właśnie takie skutki uboczne stresu.

[KeepSmile98]

Przede wszystkim awersjo: cieszę się, że jesteś!
likaa, flyleaf, Kiteku, Beatko022 i mazda__ (mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam) dobrze was znowu czytać! Ja wam powiem, że jeśli chodzi o "urlop" od forum to dwa dni na dwa tygodnie po prostu tu nie zaglądam i jak na razie mi to odpowiada

gaja ciebie dobrze też czytać Napawasz mnie siłą do ćwiczeń!

A przez dwa dni nie mogłam się tu zalogować ;/ Nie wiem co oni z naszym forum zrobili.
Jeśli chodzi o tabelkę - nigdy w niczym takim nie uczestniczyłam, ale jestem na tak

Dobra, idę zjeść coś :> Miłego dnia!

[KeepSmile98]

A i Kiteku... bardzo mi przykro z powodu twojej szczęki Mam nadzieję, że ból jak najszybciej ustąpi! I przede wszystkim, że nie będzie cię męczył latami, a co najwyżej tygodniami.

[flyleaf]

staram się być na forum codziennie i sprawdzać jak Wam idzie jednak nie zawsze mam czas żeby coś naskrobać..
wczoraj trochę przegięłam na siłowni i chyba nie ma częsci ciała która by mnie dziś nie bolała ;P ale to przyjemny ból mimo wszystko, bo wiem że dałam z siebie dużo. ale chyba jeszcze nie 100 %
mój dzisiejszy trening:
30 min bieżni
ćwiczenia na uda, pośladki, barki, ramiona i brzuch.
po wszystkim rozciąganie

trochę mnie krępuje, że nie ma praktycznie dziewczyn na siłowni

[mazda__]

Awersja i ja cieszę się, że mogę Cię czytać :-)))) A tabelki - jak najbardziej! Moim zdaniem faja byłaby akcja do grudnia, bo to i tak kawał czasu...

U mnie w zasadzie teraz bez diety. Podobnie, jak wcześniej pisała Kiteku, mam wszystkiego dość po urlopie... a teraz jeszcze bardziej mam dosyć po hardkorze w pracy... same schody... A w ogóle to podziwiam Was, że takie wytrwałe jesteście i w diecie i tym bardziej w ćwiczeniach! Wielki szacun!!!

U mnie dzisiaj narazie ładnie, bo postanowiłam sobie, że dzień dzisiejszy będzie początkiem tej nowej diety pourlopowej. No i mam jeszcze jakieś 8 tygodni do wyjazdu z mężem... Także dupę muszę ruszyć i zabrać się do roboty! ooo, tak, łatwo pisać - trudniej zrobić!!!

[Kiteku]

Nareszcie! Od wielu, wielu dni dziś w końcu dzień prawie idealny!

kawa z mlekiem i słodzikiem
10.00 - owsianka z mlekiem
12.00 - ryż Belriso
14.00 - chleb ciemny z pomidorem, plastrem sera żółtego i sałatką Colesław
16.00 - kukurydza gotowana
18.00 - jogurt naturalny
Do picia - ok. 2 litry wody, 2 duże herbaty czerwone
Sportu brak