Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
Like Tree2Lubią to
  • 1 Dodany przez monita88
  • 1 Dodany przez winaticy

Wątek: JEDZENIE rujnuje moje zycie

  1. #1
    monita88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-02-2011
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    2

    Domyślnie JEDZENIE rujnuje moje zycie

    Tak bardzo chcialabym schudnac, przestac jesc. Niestety nie jest to dla mnie takie proste. Juz sama nie wiem jak mam sobie z tym poradzic. Wiem, to jest chore zeby jedzenie zawladnelo czyims zyciem. Tyle razy juz sobie mowilam "nie martw sie dasz rade", "wez sie w garsc" ale to nie takie proste myslicie ze nie probowalam?? Caly czas podejmuje walke z nadwaga tak wyglada pol mojego zycia, nieustanna walka ze samą soba i moimi kg. Mam 22 lata, waze 80 kg i mam tylko 166cm. Pamietam rok temu bylam na Dukanie to byla jedyna dieta na ktorej tyle wytrwalam, schudlam do 66 kg. Wygladalam super. Z kazdej strony sypaly sie komplementy. Ale pozniej mama zaczela sie wtracac do tego wszystkiego i gadala mi w kolko ze to jest nie zdrowe i koniec z ta dieta. Niestety bylam od niej uzalezniona w kwestii finansowej, bo jak wiadomo dieta bialkowa nie jest dieta tanią. I wlasnie teraz przytylam do 80 a zaczynalam z ta sama waga. Zalamalam sie. Kazdego dnia mowie sobie ze bedzie dobrze, ze dam rade... ale nic z tego nie wychodzi. Podlamuje mnie otoczenie, znajomi, rodzina. Wszyscy mowia "o widze ze przypakowalas troche" albo "troche Ci sie przytylo" lub " gdybys schudla bylabys naprawde fajna dziewczyna, 20 kg i bedzie ok". Nie wiem co mam ze soba robic, jak sie zmobilizowac zeby w koncu wytrwac? A przeciez juz niedlugo bedzie cieplo, w tamte wakacje bylam duzo szczuplejsza bedac na dukanie, nie wiem jak tego lata sie rozbiore. Nie wyobrazam sobie tego. ( Moim najwiekszym problemem jest obzarstwo, czasami naprawde nie moge sie powstrzymac i jem ogromne ilosci tuczących posilkow. Podpowiedzcie mi cos prosze.
    Monika
    qDevil lubi to.

  2. #2
    winaticy Guest

    Domyślnie Odp: JEDZENIE rujnuje moje zycie

    Nie jesteś sama. W moim przypadku jedzenie również rujnuje mi życie a już na pewno każdą dietę. Wątpię, żebym dała radę Cię wesprzeć w odchudzaniu, dlatego lepiej już zamilknę. Wiedz tylko, że rozumiem Twój ból.

    M.
    qDevil lubi to.

  3. #3
    Awatar chianti
    chianti jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-09-2010
    Posty
    44

    Domyślnie Odp: JEDZENIE rujnuje moje zycie

    Monita,
    Druga faza Dukana nie jest przecież niezdrowa. O ile wiem, obok mięsa jest tam miejsce zarówno dla warzyw, owoców, jak i produktów pełnoziarnistych?
    Więc co takiego zaczęłaś jeść nie-dukanowego za namową mamy, co spowodowało powrót niechcianych kilogramów?
    Mojej wagi pilnuje Indeks Glikemiczny

    Koniec czy początek? pamiętnik
    Zamienić budyń na stal

  4. #4
    aniajestem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2011
    Mieszka w
    kraków
    Posty
    2

    Domyślnie Odp: JEDZENIE rujnuje moje zycie

    a z czego wynika twoje nadmierne jedzenie? brak ci silnej woli, masz za dużo czasu i zbyt wiele możliwości objadania się? czy może przy pomocy jedzenia radzisz sobie ze stresem, smutkiem, strachem? czemu jesz za dużo?

    jak wygląda twój typowy dzień pod względem jedzenia? co jadasz, kiedy, ile i dlaczego? co stanowi największy problem? czemu nie możesz schudnąć?

  5. #5
    tasia17 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    10

    Wink Odp: JEDZENIE rujnuje moje zycie

    skąd ja to znam.. Odchudzałam się wiele razy. Szczególnie za nastolatki próbowałam jakichś diet cud, czy głodówek. Niestety po uzyskaniu upragnionej wagi szybko przestawałam się pilnować z jedzeniem i waga wracała z nadwyżką.

    Obecnie znowu zaczynam walkę z moimi kilogramami, więc jesteśmy razem!! U mnie najlepiej sprawdza się liczenie kalorii, wtedy czuję że mam kontrolę nad tym co i ile jem. I co najlepsze, że nie muszę rezygnować z ulubionego chleba czy lekkich słodyczy

    To co mi pomaga to potrawy z dużymi ilościami błonnika (nie chce się tak jeść po nich), brokuł jest genialny w tej kwestii i jak się trochę poćwiczy to też apetyt maleje
    Niestety na diecie jest tak że trzeba planować posiłki, polecam Ci posiedzieć trochę na stronach z przepisami i poszukać ciekawych, niskokalorycznych posiłków jedzenie nietuczące nie musi być nudne i niedobre Niektóre posiłki zasmakowały nawet mojemu mężczyźnie

    polecam szybkie danie, wręcz fast food'owe, a zdrowe i sycące:
    namoczone płatki owsiane( 8/9 łyżek) wymieszać z jajkiem i jedną łyżeczką jogurtu naturalnego i usmażyć z takiej masy placuszki, oczywiście bez tłuszczu można dodać startej marchewki czy cebulki, albo ziół. Ja takie placuszki jem jako podwieczorek lub gdy mam napad głodu. Można też wykorzystać je do kanapek zamiast chleba

    Napisz jak Ci idzie!! I nie załamuj się Może mama nie będzie się martwić jak będziesz jeść normalne posiłki tylko w mniejszych ilościach. Warto porozmawiać z nią i powiedzieć co czujesz, może będzie chciała Ci pomóc i razem wymyślicie jakieś fajne potrawy.
    powodzenia

  6. #6
    Awatar Brunettka
    Brunettka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-05-2011
    Posty
    11

    Domyślnie Odp: JEDZENIE rujnuje moje zycie

    witajcie dziewczyny
    ja również się do tego dopisuję...
    coraz częściej się również na tym zastanawiam, że jedzenie rujnuje mi życie,
    przed 1 i 2 ciążą ważyłam max 55 kg (170 cm) i czułam się z tą wagą super, zero diet,nie wiedziałam co to znaczy odchudzanie,po 1,2 ciąży,zostało mi po ok 94 kg,schudłam w pierwszej do 64 i zaszłam w kolejną, po 2 udało mi się również schudnąć do 65, ale i przytyło mi się znowu, ważę na dzień dzisiejszy ok 76 kg, odchudzam się już kilka lat, co schudnę, dostaję doła, i znowu zaczynam jeśc, a przeważnie mam napady głodu, i to mnie chyba gubi, potrafię wyczyścić całą lodówkę, i nie nawidzę się za to... Zjem i czasami lecę do wc wymiotować - poczucie winny. Wiem że to błędne koło...
    Żeby jedzenie nami dyrygowało ;(
    Nawet nie wiem z kim mogę o tym porozmawiać, głupio mi się zwrócić z tym do męża, wiecie jak faceci podchodzą do tego, dla nich wszystko jest łatwe...

    Naprawdę chciała bym już schudnąć, ale jest mi ciężko, i to nie fizycznie, ale jestem już chyba zmęczona PSYCHICZNIE !!!
    Nie mam takiej osoby koło siebie , która by mi pomogła, więc liczę dziewczyny na was, że jakoś wspólnymi siłami, to wszytsko co nas gryzie w środku jakoś ogarniemy.
    B.


  7. #7
    mmartaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-05-2011
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    1

    Domyślnie Odp: JEDZENIE rujnuje moje zycie

    Całe moje życie kręci się wokół jedzenia.. dzięki niemu straciłam wszystko co było dla mnie ważne zamiast życia wybrałam jedzenie... dzięki odchudzaniu... które dodało mi pewności siebie zaszłam tak daleko że skończyło się zaburzeniem odżywiania... walka trwała 2lata.. potem czułam się świetnie... wróciłam do zdrowej wagi... świeciłam w modelingu.... kontrakty etc. wszystko jak w bajce... i pierwszy raz akceptowałam siebie i miałam pewność swojej wartości.. nawet nie wiem kiedy wpadłam w głęboką depresję, z którą borykam się ponad rok.. nic mi nie pomaga ani terapia,szpital ani znajomi, bo nie wychodzę z domu, zawaliłam studia, musiałam wrócić do domu z którego tak uciekałam, bo jest w nim patologia.. a teraz siedzę i płaczę.. jedyną rzeczą która przynosi mi radość jest jedzenie które tak kocham i nienawidzę... tak strasznie wszystko uzależniam od niego ... pochłaniam wszystko na swojej drodze... surowe czy z kosza..w ciągu 8mies przytyłam przez to 30kg... i nawet jak mam moment, że się lepiej czuję to nie wychodzę z domu... nienawidzę siebie nie zniosę tych spojrzeń i tekstów... że byłam modelką u szczytu kariery... i co ja najlepszego zrobiłam... do tego teraz kiedy ja się źle mam nie wiem skąd mają tel. wydzwaniają do mnie bookerzy a najlepszych agencji w PL i z Elite z Paryża..nie pomaga mi to wcale moje kol podróżują po świecie... tak strasznie mi przykro że to wszystko zniszczyłam i nie umiem się pozbierać, wyjść z domu jeść normalnie.. wiem doskonale co oznacza ten tytuł wątku.. pozdrawiam was forumowicze, mam nadzieje, że chociaż wam się uda.. bo ja już nie widzę nadziei dla siebie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •